Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Czy można

Czy można zakochać się w kimś, kto średnio nam się podoba

Polecane posty

Gość Czy można

Jak w temacie. Czy można zakochać się w kimś, kto średnio nam się podoba? Jak sądzicie? A może wiecie z doświadczenia? Zapraszam do dyskusji. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można, ale nie za mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spaślak_
pewnei ze mozna dlaczego by nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozna! Jestem w zwiazku ponad dwa lata, znam go okolo pieciu. Jakos nigdy specjalnie mi sie nie podobal, nie byl w moim typie, ale uwielbialam jego charakter. W koncu oboje sie w sobie zakochalismy. Teraz wiem, ze nie zamienilabym go na kogos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta91
tak! ! jestem w związku od 4lat z mężczyzna który mi się średnio podoba choć kochamy sie bardzo i nie zamienilabym go na żadnego innego! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo brzydki z małym
Nie można, bo zachowanie się i miłość są ściśle powiązane z atrakcyjnością. Wysokiego, atrakcyjnego mężczyznę z dużym przyrodzeniem, pokocha każda, dosłownie każda, bez względu na to kim jest, co robi czy jaki ma charakter. Mózg kobiety, najstarszego jego obszary, dostając sygnały że z kimś takim na do czynienia, natychmiast ur******* biologiczną maszynerię, której efektem jest przeświadczenie, że ma się do czynienia z ideałem. Natura to natura, z nią nie można wygrać 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne, ze nie mozna:P musi iskrzyc na maksa;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta może, facet nie może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obciagnij mu bo znajdzie sobie inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie ze mozna!Tez jestem z facetem ktorego ze wzgledu na typ urody wlogole nie bralam pod uwage jako potencjalnego partnera.Jestesmy razem już od roku,szalenczo zakochani.I teraz nawet z wygladu się mi podoba:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tylko kobietom o kobiecych mózgach może spodobać się nagle brzydki facet, ja jestem kobieta o męskim mozgu i niestety - pasztet nie przejdzie etapu nr 1 czyli nawet nie bede miala ochoty go poznawac blizej, tak samo mają faceci - z brzydulą pogadają jak z kumpelą ale nie zakochają się na zabój w niej (ewentualnie zwiąża się z nią z braku laku ale pozniej rzucą albo zdradzą z piękną)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od postu wyzej.Ta ktora od roku jest z facetem ktory się jej z poczatku nie podobal. To nie o brzydote chodzi:-oTez nie dalabym rady byc z facetem ktory jest pasztetem ani zakochac się w takim.Temu mojemu z urody nic nie brakowalo poza tym ze nie byl w moim typie.Zawsze ciagnelo mnie do ciemnookich brunetow więc na niebieskookiego blondynka,mimo ze sliczny jak boy z obrazka i z fajna postura ciala wlogole nie zwracalam uwagi. A teraz z nim jestem,podoba mi się i pociaga mnie mimo ze jest calkowitym przeciwienstwem facetow na ktorych lecialam do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy kto mówi o 'swoim typie' jest kompletnym idiotą. Atrakcyjny to atrakcyjny i to że ktoś preferuje kolor oczu czy włosów o niczym nie przesądza. FAKTEM niepodważalnym jest to, że osoba nieatrakcyjna, brzydka, zwał jak zwał, nigdy nikomu się nie spodoba, nigdy nikt się w niej nie zakocha, nikt nigdy nie będzie jej pożądał i tu nie ma mowy o preferencji, ale obiektywnej ocenie całego wyglądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nazywanie pasztetem brzydkiego mężczyzny jakoś tak nie bardzo mi pasuje. No bo co? Męski, silny fizycznie, twardy, odważny brzydal o psychice samca alfa nazwany pasztetem dałby w pysk temu kto tak o nim powiedział. Męskość można dopasować do brzydoty, natomiast kobiecość kojarzy się niemal wyłącznie z atrakcyjnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No więc jestem kompletna idiotka bo od zawsze mialam i mam"swoj typ":-D Nie kazdy jest taki jak ty.Mnie zawsze podobali się faceci o wybranym typie urody i koniec.Na innych nie zwaracalm uwagi.No.Bez przesady ze nie zwracalam.Podziwialam ich urode i mowilam:O!Fajny koles!Ale nie traktowlam ich jako potencjalnych facetow do zwiazku bo po prostu bardziej podobali mi się inni. Nadal na ulicy przyciagaja moj wzrok ciemnoocy bruneci ale mojego kocham choc jest inny.Ulubionego typu urody u mezczyzny jednak nie zmienilam co nie znaczy tez ze mojego będę zdradzac z takim ktory mi się bardziej podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze, że się do swojej głupoty przyznajesz. Sama swoim zachowaniem dowodzisz tego o czym pisałem, a dalej jakieś brednie wypisujesz. Czynienie z preferencji priorytetu ma miejsce wyłącznie u niestabilnie emocjonalnie kobiet niezwykle podatnych na wpływ ogólnie przyjętych społecznych wzorców - tak jest właśnie w twoim przypadku. Stąd to twoje uwielbienie 'ciemnookich brunetów'. Atrakcyjność jest obiektywna i ma priorytet wyższy niż preferencje, które mają podłoże kulturowe. Dlatego też jesteś z atrakcyjnym blondynem, mimo że będziesz się wypierać, przy sprzyjających okolicznościach mogłabyś związać się z atrakcyjnym rudnym czy nawet atrakcyjnym łysym. Ty się możesz wypierać, ale swojej biologicznej natury nie ukryjesz i tylko skompromitujesz się próbując bronić i tak już przegranego stanowiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, tylko że z czasem i z pozoru nieatrakcyjna osoba zaczyna się nam podobać, lubimy jej wady. Znam taką parę, ona okropna on przystojny. Zakochany. Są już małżeństwem. Umiała go sobie owinąć, pewność siebie się liczy nie uroda ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On z pewnością nie jest zakochany. Jeżeli ona jest nieatrakcyjna, on przystojny, to należy doszukiwać się w tym związku innych przyczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego odpowiadasz tak zlosliwie?Nie bronie zaciekle zadnego stanowiska bo nie mam takowego.Preferencje miec mozna,tak jak ja je mam ale wcale nie jest powiedziane ze twardo się ich trzymam i takie już pozostana.Jestem zywym dowodem na to ze milosc nie zwaza na nasze upodobania.Nigdy nie sadzilam ze będę z blondynkiem o slodkiej urodzie bo wolalam twardzieli z mocnym zarostem,a jestem i to się liczy.Cale moje upodobania wziely w leb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
można i to bez problemu. na ogół w ten właśnie sposób zakochują się ludzie, normalni, z czymś w głowie, z poukładanym życiem. na stajl i wygląd lecą tylko nastolatki i tępaki w stylu dresiarzy, blachar i innych niedorób i odrzutów społecznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciągle nie rozumiesz. Preferencje, upodobania można mieć, ale to nie ma wpływu na naszą percepcje, która ma podłoże biologiczne. Atrakcyjny człowiek, to atrakcyjny człowiek i nie ważne czy jest to rudy, brunet czy blondyn. Cechy stanowiące o atrakcyjności nie mają związku z tymi budującymi preferencje. Przykładowo, kolor oczu to preferencja, ale wzrost jest już kryterium. Kolor włosów to preferencja, wielkość penisa czy piersi to kryterium. I tak dalej i tak dalej. Miłość czy zakochanie się to nic innego jak chęć prokreacji, pożądanie i seks, dlatego ma związek z urodą. Jeżeli ktoś mówi kocham cię, to w wolnym tłumaczeniu, znaczy to "podobasz mi się fizycznie, chcę z tobą uprawiać seks". I nie ma nic w tym złego, jesteśmy organizmami biologicznymi i to biologia determinuje nasze postępowanie. Nie należy się doszukiwać tu uczuć wyższych, bo ich najnormalniej nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"na stajl i wygląd lecą tylko nastolatki i tępaki w stylu dresiarzy, blachar i innych niedorób i odrzutów społecznych." --- Każda nastolatka jest kobietą. Każdy dresiarz mężczyzną. Każdy człowiek na tej planecie, o zdrowej osobowości i z poprawnie działającym układem nerwowym, będzie szukał sobie jak najatrakcyjniejszego partnera. Dorabianie sobie ideologi, że brzydcy którzy wiążą się ze sobą są lepsi, on innych jest głupie, wręcz żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.59 - masz racje , człowiek to biologia a doszukiwanie się filozofii w czymś co jest zwykłą prokreacją to jakaś nadintepretacja mózgu czy mozna kochać kogos kto sie średni podoba ? nie ma pojęcia średnio ! po prostu nie podoba się, nie jest w twoim typie a jesteś z nim bo się dogadujecie dla mnie to nie miłosć taka kobieta np prędzej czy później zobaczy faceta który na nią zadziała, czy to będzie za rok, czy za 5 lat czy 12,np we wakacje.ona zobaczy faceta który zadziała na nią chemicznie, poczuje to tzw uderzenie obucha w łeb jak go zobaczy i wtedy odezwie się biologia , i zdradzi swojego ukochanego choćby nie wiem... miał to byc pocałunek bilogia zawsze się odezwie , biologii nie oszukasz, popędu nie oszukasz , fizyki nie oszukasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma pojecia że ktos jest brzydki albo nieatrakcyjny tylko co się komu podoba dla jednego drobna dziewczynka w swetrze i dżinsach będzie szarą mychą małą brzydko ubraną na którą nie zwróci uwagi a dla drugiego będzie to prześliczna słodka dziewczyna z dużymi oczami w której zakocha się na zabój albo facet misiek z zakolami, dla jednej będą to flaki z olejem, nudny i nieatrakcyjny a dla drugiej będzie to przystojny postawny męzczyzna na widok którego ma kisiel w majtach więc kłótnie o solary, atrakcyjna, nieatrakcyjny jest bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc wedle tego co mowicie nie da siew jednak zakochac w kims kto nie jest dla nas atrakcyjny fizycznie? Tylko tak jak napisal ktos wyzej często jest tak ze jak się kogos bardzo lubi to zaczyna nam się tez podobac.Kazde dziecko powie ze jego mama jest najpiekniejsza w sqiecie chocby nie wiem jak wygladala bo ja kocha. Tutaj jest podobnie.Ktos kto nam się podobal nieszczegolnie,przy blizszym poznaniu nabiera coraz wiekszej atrakcyjnosci.Jesi do tego ma super harakter i dogaduja się to stad do zakochania jeden tylko krok. I wtedy jest pytanie:Jak on czy ona mogl,mogla się mi kiedys nie podobac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieatrakcyjnym parom, które oczywiście związały się z przyczyn ekonomicznych lub społecznych (towarzystwo, strach przed samotnością) powinno zakazać się posiadania potomstwa. Bo po co człowiekowi życie niszczyć nieodpowiedzialną decyzją? Co ciekawe takie pary, które nie odczuwają do siebie pożądania, które związały się z sobą z desperacji, bardzo szybko decydują się na dziecko, które staje się dodatkowym spoiwem (ofiarą) ich sztucznego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Charakter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozna mozna :) tak bylo ze mna, zakochalam sie na zaboj w facecie co niezbt mi sie podobal, chodzilam z nim 4 lata, potem slub, i juz nam stuknie 9 lat po slubie w tm roku !!! a on jest teraz dla mnie idealem, ma 35 lat a zwiekiem strasznie wprzstojnial, wgl nie istnieje dla mnie nikt innym chociaz on wgl nie byl i do konca nie jest w moim tpie, glupie ale tak jest !!!!czasem nie dziwie sie jak widze srednia dziewke i prz jej boku przystojniaka, bo liczy sie uczucie a nie wyglad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma czegoś takiego "co się komu podoba". ZROZUM ŻE ATRAKCYJNOŚĆ JEST OBIEKTYWNA A NIE SUBIEKTYWNA! Jakoś nie słyszę żeby mali tłuści faceci nie mogli się odpędzić od kobiet, a wysocy przystojni, dobrze zbudowani mieli problem żeby znaleźć choć jedną która z nimi gdzieś wyjdzie. Z kobietami tak samo. Żyjemy w czasach, w których rozgryziono tajemnice miłości i uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"04.02.14 [zgłoś do usunięcia] gość Charakter " To z charakterem uprawiasz seks, z charakterem śpisz, z charakterem masz potomstwo i to charakter pobudza twoją przysadkę mózgową do produkcji związków chemicznych powodujących twoje poczucie zakochania? Nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×