Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zag ona

Czy napisac mu list po tym wszystkim

Polecane posty

Gość zag ona

Witajcie. Bylismy 2 lata razem. Historia jakich wiele, wiadomo jakie poczatki,ze i radosne chwile i smutne. Nie chce sie rozpisywac. Napisze tylko ze go kocham i jestem w stanie wybaczyc chyba? Ale on...Oszukiwal mnie przez pare mc. Odkrylam klamstwa powiedzialam mu o tym, nie zaprzeczyl. Rozstalam sie z nim, powedzialam ze mnie chyba nigdy nie kochal, ze ja sie szanuje i tak chyba lepiej bedzie jak rozstaniemy sie, zamilkl,mija 2 mc odkad i on i ja milcze. Raz tylko smsa dostalam od jego matki ze dobrze ze nie jestesmy razem bo nie chcialaby takiej synowej jak ja, jestem chora mam borelioze ale funkcjonuje normalnie no i filigranowa, on jest nabity. Facet 31lat ja okolo 30stki. Tesknie strasznie, czy list to dobry pomysl- ze wybaczam ze chcialabym bysmy zaczeli od nowa, ale z drugiej strony- gdyby jemu zalezalo w ciagu tych 2miesiecy odezwalby sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zalezy mu na tobie, a skoro masz 30 lat to powinnaś być chyba mądrzejsza a nie uganiać się za maminsynkiem, który ma cię w doopie.. i jeszcze jego matka się wpieprza w związek, masakra. U mnie było tak samo :D zostawiłam tego chłopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zag ona
Maminsynek? On sie nie zmieni? Jak sobie poradzilas potem? Kochalas go mocno, ile lat mieliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochalam ale jednak szacunek do siebie ważniejszy. On ma 31 lat wiec juz uksztaltowany charakter, nie zmieni się. On ma cię w doopie, mieszka z mamusią i jest mu dobrze, a jakąs panne zawsze sobie znajdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybaczasz oszukiwanie? Czy Ty masz cokolwiek w głowie i naprawdę 30 lat? Po co twierdziłaś, że się szanujesz, skoro teraz chcesz mu wybaczyć oszustwa? Mówi Ci to nieco starsza koleżanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież widać od razu, że to 30letni maminsynek, co najbardziej na świecie kocha swoją mamusię. Mamusia się wpieprza w związek, a jak teraz to robi to już zawsze tak będzie. Byś sobie zniszczyła życie jakbyś dalej z nim była. Zresztą sama widzisz, że on przez 2 miesiące się nie odezwał więc ma cię gdzieś. Pewnie ma juz konto na portalu randkowym i szuka nowej panny do łóżka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze, tyle czasu zmarnowalam. Pewnie znajdzie jakas naiwna wcisnie te swoje gadki i potem znowu akcja z mamusia. A powinno mi dac do myslenia to ze jego poprzedni zwiazek tez rozpadl sie przez matke. Dziewczyna odeszla po 7latach bo facet wolal mamusie. W dzisiejszym swiecie takie typy! No az zal. A kiedys mamusia umrze i co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda sie wyglupiac. Przebolejesz zapomnisz, ulozysz sobie zycie z kims normalniejszym a temu duzemu dziecku niech mama swieta zonka do konca zycia bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też zmarnowalam kilka lat z takim maminsynkiem. Nic gorszego niż jedynak wychowywany przez samotna matkę, nie wiem czy u Ciebie tez wlasnie bylo, tacy są najgorsi. A matka nie ma swojego życia, cale jej zycie to synuś, wpieprza się w związek. U mnie bylo tak, ze stara pudernica się wpieprzala i rządzila kiedy mamy się spotkać a kiedy nie :D zabraniala mu spędzic ze mną sylwestra mimo że chlopak mial 24 lata... męczylam sie kilka lat w koncu powiedzialam dosc, nie jestem z nim juz pol roku i mimo że go kochalam to jednak czuję się teraz o wiele lepiej. On blagal zebym do niego wrocila ale ja juz nie chce wchodzic znowu w takie szambo, nic gorszego niż jedynak i jego zaborcza mamusia. U Ciebie pewnie bylo podobnie, skoro krowa ci smsa napisala, co za bezczelna podla baba :D szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zag ona
Tak podobnie. Zawsze gdy sie spotykalismy jego matka po kilkarazy dzwonila za nim by szybko wracal i nie obchodzi ja nic i co? Wracal a ja zostawalam, mowilam mu ze jest bardzo oddany matce a on ze musi imam go zrozumiec. Masz z nim kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie było identycznie... mamusia ciągle dzwonila i kazala wracac do domku, mimo ze chlopak byl juz dorosly. Inni w jego wieku już zakładają rodziny, mają dzieci, a on nawet urodzin nie może spędzić z dziewczyną, bo mamusia mu zabrania, jest o niego zazdrosna, koszmar... a co gorsza on na jej utrzymaniu bo nie pracuje, mieszka z nią więc musi się jej sluchac bo ona mu grozi wyrzuceniem z domu. Tak, mamy kontakt, bo on sie ode mnie odpieprzyc nie może, mimo ze mam juz nowego faceta, ktory na szczescie jest normalny i ma normalna matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zag ona
Ciesze sie,ze jestes szczesliwa u boku normalnego faceta a matke ma wporzadku. Oj jak i ten nie pracowal. Wszystko mama udzielala. Boze, teraz tak po czasie analizuje klapki z oczu spadly, a jeszcze mam kontakt z jego eks i coraz to nowzysz rewelacji sie dowiaduje. I ona dostala esa od szanownej mamy maminsynka. Z epitetami. Dlaczego my kobiety takie oddane takie kruche trafiamy na takich dupkow. Wgl te matki nie zdaja sobie sprawy ze krzywdza swe dzieci? Jaka przyszlosc czeka takiego maminsynka? Zycie bez kobiety, sorrka z kobieta alla mamusia! Czas leczy rany wiem, ale ja wrazliwa jestem. Ciezko sie pozbierac ale pozbieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopiero po pewnym czasie spadają klapki z oczu, bo jak kobieta jest zakochana to nie widzi pewnych rzeczy. Ja w nim bylam bardzo zakochana, poza tym myslalam ze w koncu jego matka wyluzuje, pogodzi sie z tym, że syn jest juz dorosly i ma prawo spotykac sie z kim chce... jakze sie mylilam. Bo wlasnie z czasem bylo coraz gorzej, matka sie bala, ze syn ją zostawi i ze zostanie sama na stare lata, dlatego chciala go miec tylko dla siebie i pewnie nigdy nie zaakceptuje żadnej jego dziewczyny i będzie niszczyć każdy jego związek. Takie matki traktują swoich synow jak swoich partnerow, chodzą razem na zakupy, na spacer, o wszystkim sobie mowią, są jak małżenstwo. Dla kobiety tam po prostu nie ma miejsca.. a synuś uległy, nie przeciwstawia się bo przecież matka go utrzymuje to raz, dwa że poswiecila mu swoje życia, nie szukala sobie zadnego faceta tylko poświecila sie opiece nad synem, więc on nie chce byc teraz niewdzięczny i jej sie nie sluchac. jakbym miala ten rozum co teraz a tamte lata to nigdy nie wchodzilabym w jakis glebszy związek z jedynakiem co mieszka z samotną mamusią... ale teraz juz wiemy od jakichs facetow uciekac i nie wchodzic w zadne blizsze relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz ja myślę, że dopiero jak matka zdechnie, bo na takie kreatury nie godzi sie używać, slowa "umrze" tylko zdechnie jak zwierzę, to może wtedy dopiero ten synuś dojrzeje do związku z kobietą. No ale przeciez nie będę czekać 10 lat aż jego matka zdechnie czyż nie? A kto wie może i taka krowa będzie zyla jeszcze z 30 lat, nigdy nie wiadomo, i bedzie tylko życie ci zatruwać, więc mysle, ze nie warto sie męczyć. Trzeba szukać chlopaka co ma normalną matkę, ktora ma męża/faceta, swoje życie, i żeby nie byl jedynakiem tylko mial rodzenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zag ona
Ten moj tez wszystko matce mowil a matka jemu mimo iz byl ojciec ale jakby nieobecny, pod pantoflem. Matka tam rzadzila w domu. Matka z synem do lekarza, na zakupy wszedzie a sprawy urzedowe zalatwiala za niego. Nie rozumiem dlaczego z poczatku byla w stosunku do mnie ok mila, spoko, myslala ze syn znalazl przyjaciolke? Nianke? Dopiero jak zabrnelo dalej zaczela pokazywac swe oblicze. Przykre jest to ze mimo iz to dorosly czlowiek przez 2 lata pokazywal mowil ze kocha, plany mielismy ale to tylko slowa- potem oklamywal. Stchorzyl. Zostawil. Matka zwyzywala i mnie i byla on jeszcze bylej potwierdzil ze i ona i ja to su...a on musi sluchac matki. Chore...Najlepsze bylo to jak na pare spotkan z mamusia przyszedl- kobieta wyjela z kieszeni nie cala czekolade a tylko dwie topki hehe. I gadal w najlepsze z mama a ja stalam jak slup.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na randkę z mamusią? to faktycznie jakis idiota. Ciesz się, że już ten koszmar sie skonczyl i nic do niego nie pisz bo sama chyba widzisz, że ten wasz związek nie ma najmniejszego sensu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zag ona
Tak! To koniec. Utwierdzilo mnie co tu czytam i na innych forach a takze analiza calego naszego "zwiazku",ze to maminsynek. Co napisalam zostawie. Posmieje za jakis czas hehe. Powaga! Z mama przychodzil- i nie bylo knajp czy wypadu na zapiekanki, matka bulki robila z serem i mielismy. Porazka! Totalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak dobrze że tylko 2 lata zmarnowalas, a nie np. 10 lat :D teraz szukaj normalnego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zag ona
Tak, 2 lata- ale nawalilo zdrowie. Przez niego poraz pierwszy w zyciu zaczelam leki na uspokojenie brac. Nie zycze mu zle ale mam nadzieje,ze kiedys poczuje jak to jest sie czuc gdy zostaje sie oszukiwanym. By kopa od dziewczyny dostal. Jakos sie pozbieram, mam nadzieje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam znajomego, lat prawie 60, do którego mama wciąż wydzwania, czy właściwie się ubrał i co teraz robi, gdy jest na randce z jakąś kobietą. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×