Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to nie jest tylko moja wina

Chyba czas się rozwieść, proszę o rady

Polecane posty

Gość to nie jest tylko moja wina

Wygląda to tak, że ja mojego męża nigdy nie kochałam, to naprawdę dobry człowiek, dobrze zarabia, jest dobrym ojcem, syna strasznie rozpieszcza, co weekend zabiera go na wycieczki, ferie narty, wakacje Egipt, Grecja. Ja jestem strasznie zapracowaną osobą, prowadzę własną działalność, z mężem głownie prowadzimy interesy, wzięłam z nim ślub, bo "tak wypadało" , bałam się, że nikogo lepszego nie poznam, wiem, że on mnie kochał, również miał swoje lata, dziecko po 7 latach małżeństwa- z mojej strony to głownie dlatego, bo bałam się, że potem trudno mi będzie zajść, nie miałam czasu na szukanie miłości swojego życia. Urządziliśmy się dobrze, ładny dom, dom na mazurach, dobre samochody, ale uczuć nie ma, ja jestem pewna, że go nie kocham, dużo mu zawdzięczam, dał mi pięknego synka, zawsze mi pomagał i pomaga, syna kocha nad życie, od urodzenia się nim bardzo troszczył. To jego oczko w głowie. Mnie to dołuje, niby z punktu obcych jesteśmy dobrym małżeństwem, tylko moi rodzice i teściowie wiedzą jak jest naprawdę, boje się, że jak się rozwiodę to syn będzie to przeżywał a z drugiej strony czy to ma sens?Czy ma sens to, że żyje pod jednym dachem z kimś kogo nigdy nie kochałam i nie pokocham? Może znajdzie kogoś z kim będzie naprawdę szczęśliwy, może ja również. Syn ma 7 lat. Wydaje mi się, że bardzo by to przeżył, żyje z dnia na dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
nie widze powodów dla których miałabys sie rozwieść z mężem, postapiłas jak wyrachowana egoistka wychodząc za mąż bez miłości to teraz ciagnij ta szopke dalej> Masz wszystko to czego trzeba do szczescia, a miłośc to ulotne uczucie, mija i zaczyna sie codzienność a Twoja codziennośc jest dobra więc nie szukaj problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_M
Ja sie zastanawiam dlaczego go przez te lata nie pokochałaś? Czym dla Ciebie jest miłość, jak ją sobie wyobrażasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że by przeżył. Bo za jakiś czas by pomyślał.. Skoro sie nie kochają to został stworzony bez miłości . . . Czyli wychodzi z tego jedno. Że jest niepotrzebny. Że jest błędem waszego życia którego właściwie nie ma. Fikcyjne. Teraz to trochę za późno na zmiany. . Masz wszystko i fajnie sie teraz wyrwać nie? Masz stabilizację i możesz sie odważyc na skok w bok bądź rozwód . . Noł problem. Poradzisz sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest tylko moja wina
mąż jest za nudny, nie pije, nie bije mnie po ryju dlatego nie mogę go pokochac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Egoistka, że z nim założyła rodzinę. A teraz egoistka bo myśli o sobie i swoich potrzebach. Myślisz, że łatwo będzie Twojemu mężowi sie odkochać? Jak to będzie bolało? Że całe życie c***oświęcił a Ty go w c***a robisz. Nie zasługujesz na to.. Co ci dał. . Nie jedna marzy o takim życiu więc jak nie jesteś już nim zainteresowana to daj mi namiary ja go pociesze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś nie wyżytym babskiem i szukasz czegoś nowego do d**y, siedź na d***e i nie podskakuj bo fortuna kołem się toczy, szanuj to co masz bo czasami możesz zostać z gołą d**ą wystawioną do wiatru, szkoda męża i dziecka dla ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też szukam
miłość taka na zabój zwylkle mija tak szybko jak przychodzi, ta która "wyrabia się" w człowieku, kiedy się poznajesz z kimś powoli, albo jak w twoim przypadku żyjesz z kimś ciągle - to uczucie trwa całe lata. Coś mi się wydaje, że przekonasz się, że go kochasz, dopiero przy separacji. A najpóźniej tuż po rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest tylko moja wina
Wzięłam z nim ślub, bo jak wcześniej napisałam uważałam, że to najwyższy czas ułożyć sobie życie, studiowałam ciężki kierunek, potem zaocznie, pracowałam, nie miałam czasu na szukanie wielkiej miłości, w między czasie spotkałam obecnego męża, bardzo mnie adorował, po 8 miesiącach ślub, powiem szczerze, ze ja na początku to nawet go nie lubiłam, denerwował mnie, wzięliśmy ślub, potem wybudowaliśmy dom, mąż zawsze chciał mieć dziecko, długo nie chciałam mu go dać, nie odczuwałam chęc****siadania potomstwa z tym człowiekiem, żyło mi się dobrze, ale bez uczuć, nie wspomnę o braku sexu, mąż chciał, ja rzadko,. Po urodzeniu syna kochaliśmy się bardzo sporadycznie, może 2 razy w ciągu 2 miesięcy, nie mam podstaw by podejrzewać męża o zdradę, jeśli coś robimy to zazwyczaj razem a jeśli nie to mąż zajmuje się synem, chodzi z nim na pianino i piłkę nożną. Mąż nie jest imprezowym człowiekiem, mamy zupełnie inne charaktery, lubi zarabiać pieniądze, praca to jedyna jego pasja., ja kocham wycieczki, dużo podróżuje, jeżdżę na nartach, uprawiam sport, mijam się z tym człowiekiem i to już ponad 14 lat. Miłość powinno się czuć, ja nie mam uczuć odnośnie męża, kocham syna nad życie-męża toleruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet po rozwodzie
Napisałaś, że rodzice i teściowie widzą jak jest. A on nie widzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest tylko moja wina
Mąż zapewnia mi opiekę, ale nie finansową, firma jest moja, oczywiście mąż również dobrze zarabia, lecz to mój pomysł, ona ściśle wiąże się z moim kierunkiem studiów, mąż mi pomaga, ma z tego bardzo dobre pieniądze, w miedzy czasie otworzył drugą, w której ja mu pomagam, to nie wygląda tak, że on mnie utrzymuje, umiem zarobić na siebie i synka, wszystko co mamy to zasługa ciężkiej pracy nas obojga, jeśli coś kupujemy to wspólnie podejmujemy decyzje. Robię to dla syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autentycznie szkoda mi tego
jej męża. Tyle kobiet męczy się w związkach z szujami, chamami, ochlapusami a co najciekawsze kochają ich mi mo wszystko. A tu się trafił taki fajny facet, który dba o rodzinę i dziecko a nie jest kochany przez żonę :( Smutne jakie życie jest okrutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest tylko moja wina
facet po rozwodzie- jasne, że widzi, czuje na pewno, że się mijamy, ja mam swoje życie, nasze rozmowy polegają tylko na załatwianiu interesów dotyczących firm. Dotyczą również naszego dziecka, wiem, że mąż chciałby, żebym go pokochała, wiem również, że nigdy by mnie nie zostawił, dla niego synek i ja to najcenniejsze osoby, które ma, teściowa pomimo, że wie, iż z mężem układa nam się źle zawsze trzyma moją stronę, taka ciepła osoba, ja osobiście chciałabym być szczęśliwa, wiem, że mąż mnie nie uszczęśliwia, rozwód to z myślą o nim, by ktoś go pokochał, jest świetnym człowiekiem, ciepłym, serdecznym, ale po co ma się ze mną męczyć, niestety łączy nas dziecko i nieruchomości, szkoda syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest tylko moja wina
Jedyną osobą, która mnie trzyma przy mężu jest syn, nie chce w żaden sposób go ranić, boje się, że syn będzie czuł, że coś się dzieje, u nas nie wygląda to tak, że idziemy razem na zakupy, do kina, jak mąż się dzieckiem zajmuje to ja pracuje, jeśli na odwrót to mąż siedzi do późna w firmie, jest co robić. Syn wraca wieczorem, najczęściej odbierają go moi rodzice lub teściowie, je kolacje i idzie spać, ja do dziecka idę o 20, całuje i śpię w oddzielnym pokoju, tak by nie słuchać jak mąż chrapie, bo nawet jego oddech mi przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest tylko moja wina
Gdyby mnie bił, poniżał, znęcał się nade mną psychicznie i zdradzał mnie z innymi, wdedy miałabym ten dreszczyk emocji którego tak bardzo pragnę. Takiego człowieka kochałabym ponad życie. Nigdy nie powiedział do mnie "Ty k****, szmato", nigdy nie w****** mi lufy w ryj :( a ja tego tak bardzo pragnę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łukasz 777
Powiem Ci szczerze że zrobiłaś bardzo źle wychodząc za niego bez uczuć z twojej strony powiem jeszcze że rozwód odpada to nie jest rozwiązanie szukaj w nim czegoś w czy mogła byś się zakochać macie synka ten synek nie przeżyje tego tak łatwo może pójść mu to na psychikę a chyba nie chciałabyś żeby twój syn miał zwichrowaną psychikę i skończył samobójstwem albo bezsensem zycia uwierz to nie jest rozwiązanie rozwód kompletnie odpada a twój mąz też Cb kocha on też się bardzo załamie złamiesz mu serce jego nadzieję radość życia straci wszystko się kompletnie zawali jak tak zrobisz tak jak napisałem na górze pokochaj go za coś postaraj się zrób to dla synka żeby był szczęśliwy a nie plakał i tesknił za ojcem zrób to dla niego nie będę tu mówił że egoistka czy coś w tym stylu trudno zdarzyło się i nikt czasu nie cofnie postaraj się proszę nie rób takiej głupoty przez jedno głupotę możesz bardzo dużo stracić np swojego syna a jak weźmiesz rozwód to już cięzko będzie to wszystko odwrócić a syn jest bardzo związany z ojcem to będzie dla niego potężna tragedia uwierz mi proszę nie rób tylko tej głupoty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łukasz 777
Powiem Ci szczerze że zrobiłaś bardzo źle wychodząc za niego bez uczuć z twojej strony powiem jeszcze że rozwód odpada to nie jest rozwiązanie szukaj w nim czegoś w czy mogła byś się zakochać macie synka ten synek nie przeżyje tego tak łatwo może pójść mu to na psychikę a chyba nie chciałabyś żeby twój syn miał zwichrowaną psychikę i skończył samobójstwem albo bezsensem zycia uwierz to nie jest rozwiązanie rozwód kompletnie odpada a twój mąz też Cb kocha on też się bardzo załamie złamiesz mu serce jego nadzieję radość życia straci wszystko się kompletnie zawali jak tak zrobisz tak jak napisałem na górze pokochaj go za coś postaraj się zrób to dla synka żeby był szczęśliwy a nie plakał i tesknił za ojcem zrób to dla niego nie będę tu mówił że egoistka czy coś w tym stylu trudno zdarzyło się i nikt czasu nie cofnie postaraj się proszę nie rób takiej głupoty przez jedno głupotę możesz bardzo dużo stracić np swojego syna a jak weźmiesz rozwód to już cięzko będzie to wszystko odwrócić a syn jest bardzo związany z ojcem to będzie dla niego potężna tragedia uwierz mi proszę nie rób tylko tej głupoty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto, weź już nie wymyslaj, denna prowokacja. Nudzi ci się? Poucz się może czegoś... dno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_M
wiesz, Twoja historia przypomina mi historię moich teściów. Rodzice mojego męża poznali sie na studiach, oboje studiowali bardzo ciężkie techniczne kierunki i pochodzili oboje z bardzo dobrych domów. On ją pokochał od pierwszego spojrzenia (bardzo piękna kobieta) a ona jego tolerowała, jednak jej ojcu, który też był inżynierem bardzo mój teść przypadł do gustu, więc ona się zgodziła zostać jego żoną, szczególnie, że lekarze od wielu lat mówili jej, że nie będzie mogła mieć dzieci, a jemu to nie przeszkadzało. Wzięli ślub i o dziwo ona wróciła z podróży poślubnej w ciąży (mój mąż :) ), dostali mieszkanie, ona zaczęła też pracować i coś jej się odwidziało. Chciała rozwodu jak mój mąż miał 3 latka, powód? Nigdy go nie kochałam. Rozwiedli się jak miał 4 lata, mój mąż pamięta to dokładnie, jak ojciec płakał... Rodzice jego się w przyjaźnią, ojciec miewał przelotne romanse z młodymi kobietami, matka jego od wielu lat z jednym facetem i tak go nie kocha.. Powiedziała, ze niczego tak w życiu nie żałuje jak tego rozwodu, bo to sprawiło, że mój mąż sie zamknął w sobie jako dziecko, że odebrała mu przebywanie z jego ojcem do czego miał święte prawo, że skazała go na życie z dobrym, ale obcym człowiekiem. Teraz jego ojciec opiekuje się starą matką i jest sam, moja teściowa, zabiega ciągle o lepsze relacje z moim mężem, ale on bywa wobec niej tak bezwzględny jak ona kiedyś wobec swojego męża była. Mój mąż miał żal, że jego ojciec siedzi sam we święta, dlatego nie ma wyrzutów sumienia jak odmawia przyjazdu mamie na święta. Ona sama mówi, ze wie że zasłużyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też szukam
kochana, jak czytam wasze życie i wasz plan dnia, to powiedzieć Ci muszę, że ty sobie nigdy nikogo nie znajdziesz i nikogo nie pokochasz bo nie będzie czasu. może skoro takie bogactwa macie i tak Ci zalezy na synku to spróbujecie sie zbliżyć do siebie zmianą dziennego trybu? może to dziadkowie czasem powinni się dzieckiem zająć? pracujcie wtedy razem a potem wieczór razem -> tak szczerze to NAWET JEŚLI zdecydujesz się na rozwód to brzydko mówiąc zawsze będziesz całe życie sama o ile najpierw nie zmieisz tego co was odsuwa od siebie - a potem rozważ rozstanie. Nie dziwię się że nic do niego nie czujesz, ale nie jesteś emocjonalną próźnią więc to twoja wina i ciut jego, że się w nim nie kochasz. Brak wspólnego czasu studzi najwet najgoręcej płonące serca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×