Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy to bunt 2 latka czy jest coś nie tak?

Polecane posty

Gość gość

Witam jestem mamą 21 miesięcznego chłopczyka. To moje pierwsze dziecko i nie mam doświadczenia bo mieszkam za granicą i jak w rodzinie dzieci były w tym wieku to ich nie widziałam ale przejdę do rzeczy. Mój syn od ok 2 miesięcy stał się nieznośny ciągle wpada w złość i histerię o byle błahostkę. Spotykamy się z dziećmi w podobnym wieku i coraz bardziej widzę, że mój w jakiś sposób odstaje. Ciągle marudzi wyrywa zabawki innym, nie chce jeść łyżeczką(rękami sobie świetnie radzi) każdą zupą muszę go karmić. Nie chce korzystać z nocnika protestuje jak chce go na nim posadzić. Nie chce rysować kredkami ani stawiać wieży z klocków( jedynie je rozwala), bardzo mało mówi zaledwie kilka słów. Już wpadam w panikę i dopatruje się objawów autyzmu. Ale z drugiej strony reaguje na swoje imię jest z nim kontakt wzrokowy. Uwielbia się tulić bawić się w ganianego akuku przy ubieraniu reaguje na polecenia daj rękę nogę itd. Jak pytam czy chce pić to mówi tak lub nie. Uwielbia bawic się samochodami i robi to prawidłowo. Czyli sporo rzeczy wyklucza autyzm. Po 2 urodzinach chcę udać się na bilans ale do tego jeszcze prawie 3 miesiące. Może która z mam też ma taki przypadek jak moje szczęście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jej , ty na sile ułomności w dziecku chcesz wyszukać, po co ci to? ewidentnie dziecko masz zdrowe z tego co opisujesz, tylko maly akurat rozwijając się uczy się nabierać stabilizacji emocjonalnej i nie potrafi panować nad emocjami, nerwami stąd ta złość i histerie jeśli jest cos nie po jego myśli. Wiele dzieci z natury jest egoistycznych, nie lubi się z kimś dzielić niczym, lubią dominować w stadzie, naturalne zachowanie dziecka. Nie jestem przeciwnikiem dyscypliny wdrążanej w wychowywanie. Za świadome i celowe nieposłuszeństwo/ przewinienia pomimo wcześniejszych ostrzeżeń mała kara się nalezy,za grzeczne i posłuszne zachowania pochwała/nagroda ( nie koniecznie materialna)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam przechodze coś podobnego córka ma 22 miesiace a zaczela sie buntowac jak miala 19. bunt trwa zazwyczaj do 26 miesiaca zycia ale zobaczymy jak to bedzie mala siada na nocnik ale udaje ze cos robi na jakies uwagi reaguje placzem histeria rzuca sie na podloge raz zdazylo mi sie to nawet na spacerze chce zawsze jesc sama dobrze jej to wychodzi sama wybiera sobie ciuchy do ubrania bo jak nie to krzyk trzeba to przeczekac niestety jest to naturalne w rozwoju dziecka male dziecko zauwaza ze jest odrębną osoba rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj syn podobnie sie zachowywal, zreszta do tej pory ma takie okresy. Badz konsekwentna, tlumacz, nagradzaj, a i kary nie zaszkodza. Bywaly dni, kiedy syn co troche siedzial w kacie, a mi rece opadaly, ale po dluzszym czasie przyszly efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i ja tez jak widzialam inne dzieci w podobnym wieku, to wpadalam w 'depresje', bo moj syn zachowywal sie tak, jak zadne z tych dzieci, ale przeciez moze akurat moj czy Twoj syn maja 'ciezsze' charakterki, moze tamte dzieci juz minely ten okres testow, odkrywania swojej odrebnosci lub byly przed nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki drogie Mamy trochę mnie pocieszyłyście. Ja rozumiem że dziecko może mieć swoje fobie i histerie, ale jak się jest w towarzystwie kilkorga dzieci w podobnym wieku i ich rodziców i widzi sie, że wszystkie jedzą grzecznie łyżeczką jogurt siedząc przy stolikach a tylko moje biega i się złosci, za nic nie chce usiąść przy stole a jak juz to łyżeczka jakby parzyła i nawet nie chce jej wziąć do ręki. Niepokoi mnie, to że jak pójdziemy na bilans to będą pytania typu czy dziecko korzysta z nocnika czy je łyżeczką buduje wierzę z klocków, ile potrafi powiedzieć, czy rysuje kredkami? Mój tych rzeczy nie robi choć naprawdę staram się z nim jak najwięcej bawić i uczyć go tych czynności. No nic pożyjemy zobaczymy mam nadzieję, że to tylko taki wiek i bunt przejdzie i do wszystkiego dorośnie. Jeszcze raz dzieki za odp i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj mam podobny problem z histeriami córki i też czasem myslę czy wszystko z nią ok. Może ktoś cos jeszcze napisze ku pokrzepieniu serc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ogolnie to jest wrzask jak jest nie po mysli corki i zakonczylysmy wlasnie zabkowanie ostatni zabek wyszedl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niby ze dzieczynki szybciej sie ucza niz chlopcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja kiedyś mówiłam że to bzdura że nie ma czegoś takiego jak bunt dwulatka i teraz mam za swoje :) Biję sie w pierś i mówię moja wina.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
ja tam nie widzę w zachowaniu twojego synka nic rażąco odstającego od normy,za to styl pisania masz niebanalny,pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość  MMMM
Jak na moje oko to bunt dwulatka. Ja tez, jak idiotka, doszukiwałam sie u mojego kiedys dwuletniego syna roznych objawow w tym autyzmu, np dlatego ze unikal kontaktu wzrokowego, malo mowil a raczej powtarzal slowo w slowo za nami. maz w czolo sie pukal na moje obawy. zapytalam przedszkolanki, popatrzyly na mnie dziwnie i powiedzialy od razu ze to zwyczajny dwulatek i jest zdrowy, ale polecaja logopede jak nie poprawi sie mowa w ciagu pol roku. dzis moj syn ma 6 lat jest zdrowym radosnym inteligentnym dzieckiem. a apropos buntu dwulatka, mold sie zeby w tym czasie oprocz fochow nie nastapilo rowniez odrzucanie pokarmow ;) u nas od dnia gdy syn mial 2 lata 5 miesiecy przez blisko dwa lata jedynym warzywem jakie uznawal byla surowa marchewka i gotowane ziemniaki. mieso tylko w postaci kotleta mielonego. owoce tez malo ktore lubil. mleko nie maslo nie jaka nie. chleb tylko bulka. itp. ciezko bylo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnoszę Moje dziecko też zaczyna przechodzić bunt krzyczy, tarza się po ziemi i nawet potrafi w nią walić głową. To coś okropnego!!! Piszcie dziewczyny jak wasze dziec**przechodzą ten okres to naprawde podnosi na duchu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jeszcze coś mój też nie chce sam jesć i nocnika niecierpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja też nie lubi nocnika wyzej pisalam ze woli myc w nim nogi hehe mala teraz zauwazyla ze do jedzenia uzywa sie noza i sama podchodzi do szuflady i chce wyciagnac masakra mamy poradzcie mi czy wasze dzieci tez jak jada w aucie to po jakis 15 min wymiotuja? corka zjadla lekkie sniadanie a aucie sie nie pali tylko za mocne perfumy bylo czuc poleccie cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja pomimo że zwymiotowała to pokazała w żłobku jaki ma charakterek chciała jeszcze zostać jako ostatnia wyszła w sumie to dobrze ze lubi przebywać z dziecmi wole to niż żeby była dzikusem .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosyćmamjuż
Moja ma 20 miesięcy i też już z meżem nie wyrabiamy. Ryk i histeria na porządku dziennym, na niczym nie potrafi się skupic (a jeszce misąc temu chętnie "czytała" itp), wszędzie włazi i wsadza ręce, biega jak szalona, co 30 sekund zmienia zdanie i odmawia jedzenia (do niedawna jadła prawie wszystko). W pzreciwieństwie do syna autorki wszystko chce robic sama, jeśc też, zwłaszca łyzka, widelcem i o zgrozo, nożem. Z nocnika potrafi korzystać, wie do czego służy, mam wrazenie, ze kontroluje potrzeby, umie wołac, ale i tak robi to jak ma ochotę. Jedyny pozytywny aspekt w tym jest taki, ze poza domem jest grzeczna. No i bardzo duzo mówi, co jest i zaleta i wadą, bo np. jest tak, mówi "chce jeść, chce seja (sera) i chleba i pajuję (parówka)" ja ja pytam czy na pewno, ona, ze tak. To jej robię, a ona w ryk histeryczny, że nie chcę chlaba, nie chce seja i pajuji, ze chce dżem. I tak w koło macieju. Z zabawa to samo chce, żeby jej czytać bajke o grzesiu, a jak wyciagam ksiażke, to ryk, ze nie, że chce dom budować z klocków, a za chwilę ryk, że nie, że lala i miś chca pić i chcę je karmić. I wszystko byłoby ok, gdyby nie to, ze ona mówiąc to histeryzuje jakbym ją conajmniej zmuszała do tych czynności, a ona je przecież sobie sama wybiera i z nich rezygnuje znim zacznie je robic. No to jest masakra i mam dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to samo! chce lale daje ona w ryk bo chce cos innego robie mleko ona w ryk ma byc oziuś czytaj kubus soczek masakra chce ubrac pieluche jest ryk bo na pieluszce jest malpka ona chce zyrafe i wiele wiele innych przykładów myję zęby daje paste na szczoteczke dwa razy machnie po zebach jeb szczoteczka w kacie :P i tak dobre ze wogule myje jako tako bo kupilismy jej szczoteczke z jej ulubionym bohaterem z bajki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama autystycznego dwulatka
Moje dziecko w tym wieku potrafiło więcej, a ma autyzm. Lubilo sie tulic, nie chodzilo na palcach, prawie wszystko rozumie, a ma autyzm. Jesli widzisz, ze dziecko odstaje od innych, to nie czekaj. Jesli czujesz, ze cos jest nie tak, to nie daj sie zbyc dla swietego spokoju. Moj synek zostal zdiagnozowany jak mial 22 miesiace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jak on sie zachowuje jak ma autyzm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do mamy dz autysty
rozpoznawał emocje na zdjęciach? Że dziecko płacze, śmieje się... Odpowiadał uśmiechem na uśmiech. Patrzył w oczy albo miał wspólne pole zainteresowania, wskazywał palcem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wy za bardzo przejmujecie się byle skrzywieniem dziecka, każde jego niezadowolenie rozkładacie na czynniki pierwsze analizując szczegółowo wszystko po kolei, po co? tylko jeszcze bardziej się nakręcacie. Osobiscie zalecam zdystansowanie się od dzieciaków histerii , to że poryczy z byle p*****ly , bo cos jest po nie jego myśli,czy tez co sekundę zmienia zdanie to nie znaczy ,ze trzeba na leb na szyje podtykać mu pod nos każdy zamienniki, aby tylko się nie złościł. Nie potrzebne takie latanie wokół dziecka. W dużej mierze tez przeginacie z tym pajacowaniem wokół dziecka, nie panikujcie, nic mu nie będzie jeśli pokrzyczy a wy mu nie ustąpicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
toksyczna kobieta ty to faktycznie j******a jestes i nie ja tylko tak sadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dajcie już spokój z tym autyzmem. Każde najmniejsze odstępstwo od normy (czymkolwiek ona jest) i już autyzm. Większość tych domniemanych autystów nie ma wcale autyzmu i po kilku latach i z dziwnych zachowań powyrastają, ale mamuśki stwierdzą, że ich dzieci cudownie ozdrowiały dzięki terapii. SI w szczególności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najwyraźniej moje niepowtarzalne "jebniecie" mi z służy w życiu ,z całym przekonaniem stwierdzam i dobrze mi z nim mój ty przeuroczy fanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama autystycznego dwulatka
Mój syn ma teraz ok, 2,5 roku. Terapię ma pół roku. Wczesniej nie wskazywal palcem, teraz pokazuje co chce dostać lub na polecenie. Sam nie wyciąga rączki, żeby mi cos pokazać, chyba, że chce cos dostać. Jak chce ciastko, to wyciąga z szafki pudełko, przynosi mi je, żeby otworzyć i go poczęstować. Dostał, zaniósl pudełko do szafki i zamknął szafkę. Wspólne pole uwagi tak, szczególnie gdy widzimy pieska, bo to mały psiarz jest:) ale ogólnie niemal za każdym razem na co pokażę reką, to zwraca uwagę. Tak samo rozumie: popatrz z tylu, obok, obróć się, podnies, przynies. Dzis wziął opakowanie mleka bio i przeczytal: bio. Choć mówi bardzo malo i słabo wyraznie, to zna już duzo liter. Rozbiera sam kurtkę i buty. Pół roku temu tego nie bylo. Ale kontakt wzrokowy nadal jest ulotny. Nie bawi się z innymi dziećmi. Unika takich kontaktów. Często biega bez celu najchętniej z zabawką która wydaje jakis jednostajny dzwiek lub kręci się w kółko lub przygląda swoim dłoniom.Ma problemy z czuciem głębokim, z równowagą. Ma problemy z bawieniem się. Trzeba go tego uczyć. Kiedys bral auto do reki i obracal kolkami do gory i bawil się tylko kółkami. Teraz wreszcie wie, ze auto sluzy do jeżdżenia ale jeszcze z wieloma przedmiotami ma problemy. Uklada wysokie wieże z klocków ale na razie nic nie próbował innego z nich zbudować.Nie potrafi bawić się w piasku. Itp, itd, dużo by pisać. Uklada puzzle dwu czasem trzy elementowe. Emocje w miarę chyba rozumie, jak na swój wiek. Gdy ja się smieje to on tez, jak płaczę to zaczyna krzyczeć i płakać. Jednak jak dalej potoczy się jego rozwój, czy będzie mówił nikt na razie nie chce wyrokować. Ma terapię logopedyczną, psychologiczną, behawioralną, integrację sensoryczną, rehabilitację ruchową. Jak widzę jakie można w ciągu pół roku zrobić postępy, to żałuję, że jeszcze wczesniej nie został zdiagnozowany i nie miał rehabilitacji, choć potrzeba była, tylko pediatra mnie uspokajał, że to indywidualista i ze bedziemy się martwić jak skończy 3 lata. Na szczęscie go nie posluchalam i poszlam do specjalistów. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama autystycznego dwulatka
Oprócz autyzmu mój syn ma padaczkę i hipotonię. Jak na tyle chorób, to calkiem niezle sobie radzi ale wiem, ze gdyby nie terapie, to nie bylibymy w tym miejscu, gdzie jestesmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułaaaa
Mama autystycznego dwulatka- mam do ciebie pytanie bo jak przeczytałam to co napisałaś to zaczynam się doszukiwać autyzmu u mojego 23 Adasia. Lubi kręcić się w kółko bardzo mało mówi i często przewraca swój duży samochód i bawi się kółkami jak dotąd myslałam, że robi to bo to dla niego fajna zabawa ale teraz zaczęłam się martwić. Jakie są objawy autyzmu? Jak doszłaś że z Twoim dzieckiem dzieje się coś niedobrego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama autystycznego dwulatka
Zacznę od tego, że napisałam w tym temacie, żeby Wam przekazać, że mnie też uspokajano, że synowi pewnie nic nie jest, że wyrośnie, że dzieci mają różne dziwne zachowania, że chłopcy rozwijają się/zaczynają mówić później. Rozmawiałam kiedyś z psychiatrą, który mówił, że trafiają do niego dzieci 5 letnie, że to bardzo późno. Ważne, by jeśli tylko to możliwe, aby rozpocząć terapię jak najwcześniej, najlepiej między 2 a 3 cim rokiem życia lub nawet wcześniej, jeśli jest taka potrzeba. Każda matka czuje, gdy coś z jej dzieckiem nie gra, że odstaje od innych. Jeśli są wątpliwości w kwestii zachowań autystycznych, to niech je rozwieje specjalista ( nie pediatra, a już tym bardziej nie forum ) Co mnie niepokoiło w zachowaniu mojego synka: 1. miałam wrażenie, że mowa w pewnym momencie przestała się rozwijać 2. na placu zabaw unikał dzieci, często wyglądało to nawet sympatycznie, bo uciekał od nich z uśmiechem. Czasem udawał, że nie zauważa, że chcą się z nim bawić albo mechaniczne przesuwał, gdy stanęły mu przed oczami. Nie raz żal było patrzeć, na te dzieci, które chciały z nim podjąć zabawę. I wierzcie, to widać, że tu wstyd nie ma nic do rzeczy. Czasem otoczony dziećmi zamiast się z nimi bawić kręcił się w kółko. 3. w wieku niespełna 2 lat nie pokazywał palcem 4. słaby kontakt wzrokowy. Jedynie gdy się bawił ze mną w akuku, to szukał mojego spojrzenia. W tracie tej zabawy śmialiśmy się oboje i wydawało się, że jest ok. Ale po znów problem powracał. 5. miał stereotypie: lubił kręcić się w kółko, otwierać i zamykać drzwi i szuflady, najlepiej z trzaskiem. Ustawiał się często w miejscach gdzie wpadały promienie słoneczne. Myślę, że wiecie o czym mówię. Wtedy zazwyczaj przyglądał się swoim rękom oświetlonym jasnymi promieniami. 6. niektórymi zabawkami bawił się niezgodnie z przeznaczeniem, jak już wspomniałam z auta najbardziej interesowały go kółka, lub tylko otwieranie i zamykanie drzwiczek, klapek, fiksował na zabawkach migających, biegał z jakąś zabawką w te i z powrotem tylko dlatego, że wydawała jednostajny dźwięk W ogóle trudno było te zabawy nazwać zabawami. Zabawa to naśladowanie, a tam tego było niewiele. 7. nie lubił jak się mu czyta książki, na oglądanych bajkach w tv skupiał się tylko na chwilkę 8. Był trochę jak kot. Bardziej liczyło się dla niego miejsce niż ludzie go otaczający. 9. I często zachowywał się jakby nie słyszał,. że do niego mówię, choć na imię reagował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×