Agencje dla kobiet

nie powinienem! kosztuje ponad 100€ na godz http://www.maleescortdirectory.com/male-escorts/germany/ :-)

Niemcy.. A Londyn?

Juz wiem. Dzieki

http://www.maleescortdirectory.com/sanya-4345.html wygląda na rzetelną firmę, nie ma co hehehe :D uważaj autorko, żebyś sama tak nie wyglądała po spotkaniu z którymś :( szemrana sprawa moim zdaniem.

http://www.maleescortdirectory.com/male-escorts/poland/ :-D na miejscu

@"A to sie usmialam. Mozna tak polemizowac bez koncausmiech.gif Nie zrozumiales mnie dobrze. To nie chodzi o to jak Ty wygladasz, tylko o to ze w agencji zapewniony wyzszy standard i dyskrecja. Ja nie poszukuje faceta w necie, tylko zapytalam o agencje. Ty mozesz zapewniac ze jestes nie wiadomo jakie cudo, moze i jestes ale moze zarzucisz mi worek na glowe, brutalnie pobijesz i to ja bede za kase uslugi wykonywac. Kapisz?usmiech.gif no. to powidzenia w lowach, Alvarousmiech.gif" - gratuluje rozumowania. Bo badz co badz idziesz do angecji ktora zatrudnia ludzi w jakis sposob moze i tez niewolniczo. W przypadku kobiet czesto tak jest. A poziom uslug, bylem w roznych takich uslugach 3 razy, i szczerze nie ma nic gorszego. To o czym myslisz taki zigolak to tylko i wylacznie na filmach i nie ma to nic wspolnego z namietnoscia i erotyka czy seksem i uwodzneiem. To jest czesto zascieliny kawalek tapczanu w obskornym mieszkanku, z szafka pelna prezerwatym , za sciana siedzi alfons, i z radia leci jakas tandetna muzyka. a w progu stoi dama ktora na zdjeciu wygladala jak modelka a w rzeczywistosc***ozostawia wiele do zyczenia. powodzenia.

jak wszystkie uslugi sa gorsze i lepsze :-)

Ja chyba zmienię pracę... ta jak widać jest dobrze płatna :D i po cholerę było mi studia kończyć?

no ale tez trzeba cos soba przedstawiac! tam nie biora byle kogo czy studia potrzebne? :-)

Niby Polska strona a jacys kolorowi. Gdybym miala z takimi to juz wole wcale. :-)

Mowie Ci, ze to o czym myslisz nie jest tym co otrzymasz. Bedziesz zawiedziona. Lepiej miec f**kbuddy.

skad ta pewnosc! jakies przykre doswiadzenia? mialas/es?