Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość qwerty xyz

Alternatywa dla rosołu

Polecane posty

Gość gość
A jak jest kilka rodzajów mięs to dziwnym trafem i tak schabowe zawsze znikają pierwsze ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my robimy wesele w sierpniu i na pierwsze danie będzie rosół wole nie eksperymentować z innymi przysmakami wiadomo rosół raczej każdy zje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas byly flaki i rosol do wyboru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja, od tej cebulowej. Nie u każdego rosół to tradycyjna zupa, u męża w domu się nie jadało, rodzeństwo teściowej też nie robi i nie przepada za rosołem, przyjaciele- młodzież też woleli inne smaki, więc zostawała mniej niż połowa gości dla których ten rosół jest wprawdzie tradycyjnym niedzielnym daniem, ale przynajmniej część chętnie spróbowała czegoś innego również. A i owszem, goście jedzenie z mojego wesela wspominają dalej- często rodzina mamy opowiada o weselach w rodzinie, u jednej kuzynki wspominają świetny zespół, u kogoś innego- jakie było pijaństwo, i słyszę potem "a u M. to jedzenie było pyszne..."- bo i podobało się im, chociażby duży wybór serów, masła smakowe, obiad właśnie, dla nich wesele poza domem jest atrakcją a to średnia rozrywka jeść coś co się w domu jada co tydzień co najmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja się z Tobą nie zgodzę kilkadziesiąt razy na cafe ludzie piszą że wychodzą z wesel często głodni bo takie "dziwne'rzeczy były podane ktoś kiedyś napisał że miał mieć płetwy rekina nie wiem na ile to prawda ale jak dla mnie porażka wiem że nikt z mojego otoczenia by tego nie ruszył ....;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie na weselu był barszcz czerwony z pasztecikami .Oczywiscie wszystko domowe a nie z kartonów czy garmazerki .Paszteciki drozdzowe z miesem ,dobrze przyprawione .... A na drugie kolorowe roladki ze schabu W srodku farsz z papryki ogorka kons.,cebuli i natki .Sos ciemny pieczeniowy .Niby nic wyszukanego a wszyscy byli zadowoleni .:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla was naprawdę zupa-krem z groszku, pomidorowa czy cebulowa to coś dziwnego?? Fakt, ja np. tylko raz miałam okazję jeść zupę ze szparagów, z serkiem mascarpone i migdałami, rzadko jadam też zupę rybną, ale czy u was w domu króluje wiecznie rosół, ogórkowa i jarzynowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ci co nie lubią papryki byli głodni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potwierdzam,ze zupy kremy robia z proszku i jeszcze ten groszek ptysiowy to takie sztuczne i niesmaczne...a groszkowa czy brokulowa to jeszcze kolor ma ohydny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nie rezygnowała z rosołu na twoim miejscu, bo goście mogą być zawiedzeni, ale wybór zawsze możesz dać jeżeli masz taką fantazję i pieniądze na to, tylko możesz się na tym mocno przejechać i wyjdzie, że 90% gości wybierze rosół a pozostałe 10% weźmie inną zupę z czego prawie wszyscy z nich zjedliby rosół ze smakiem no, ale zamówili np. z ciekawości tą cebulową czy grzybową(a ty zapłacisz x2). Dla większośc****erwsze danie = rosół. Mało znam osób, które rosołu nie lubią, nawet dzieci to jedzą i najbardziej wybredni!. To bezpieczna potrawa na początek, człowiek się nie zapcha a rozgrzeje i potem może zjeść od razu drugie danie obojętnie co by to było. Później to można kombinowac ile wlezie, z następnymi potrawami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rosołu podaje się mało ,tak na pochlipanie i rozgrzanie przed dobrym drugim daniem,nigdy nie jadam innych zup niż rosół,rosół jest bezpieczny a wszystkie kremy nie wiem jak na mnie podziałają,wolę najeść sie drugim daniem gdy jest podane na półmiskach i mozna zjeść kilka rodzaji mięs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na parę ostatnich wesel gdzie byłam na wielu było rosołu i nie słyszałam, żeby ktokolwiek był niezadowolony. Z zup był np. raz krem ze szparagów, raz krem brokułowy (żadna torebka, świeże warzywa), raz pomidorowa (gęsta, na prawdziwych pomidorach bo to lato było), raz zupa z zielonego groszku (śliczna, soczystozielona, bo robiona na mrożonce albo świeżym groszku a nie dziadostwie z puszki), raz gulaszowa... Wszystkimi się ludzie zajadali aż uszy się trzęsły (choć owszem, na początku było słychać wybrzydzanie czemu to a nie tamto, etc. ale wystarczyło, że spróbowali i narzekania dziwnie szybko cichły ;) ). A po zupie było słychać komentarze, że wreszcie coś innego i taaaakie dobre, że Młodzi się postarali, etc. My mamy wesele w sierpniu i chyba podamy krem ziemniaczany z kurkami, choć jeszcze się zastanawiamy, pomysłów jest parę i żadnym z nich nie jest rosół :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×