Dla ludzi z poczuciem humoru

Coś mi się zdaje, że po prostu bałeś się je nawet wystawić...a tu woja zgrywasz.

Czego bym tu nie napisał, i tak masz własne zdanie. :P Więc uznajmy, że tak było.:D

Nie wyspałam się dziś zupełnie............Zdarzyło Ci się zasnąć ze słuchawkami na uszach? Mnie to się przytrafiło.W efekcie obudziła mnie muzyczka przed pólnocą i potem miałam problem z zaśnięciem. :(

Ja innej natury. Nie zasnę, dopóki coś gra w pobliżu.

Moje założenia też takie były...miałam nie spać ale padłam nieoczekiwanie.Nawet Poniatowskiego w łóżku nie miałam :D :D

I dlatego zasnęłaś. :P

Coś Ty po Poniatowskim to mam dopiero odlot.:D :D ale i tak go lubię.Trzymam go przy łóżku w pogotowiu. :P

Wyjeżdżasz we wtorek czy wyjście na miasto planujesz aż tak długie?

Najlepszym usypiaczem zawsze była jednak zgrzewka piwa. :D

Wrócę do domu, gdy już wszystko przepiję. :D

Marna perspektywa.To po co pracować, by zaraz potem to przepić?Faceci bez kobiet zupełnie się marnują.:D NAPRAWDĘ Dlatego uważam , że sukcesem faceta jest porządna paartnerka.

Takie się jeszcze nie urodziły. :D

A często lepiej przepić niż kupić sobie nowe kapcie i książkę.

I tu się mylisz................ale te porządne są już zajęte.:P :D Trzeba wcześniej się rozpatrzyć, bo to towar deficytowy .:D Szybko wyłapane.:D

I dać się uwiązać w wieku 20 lat? Biegać ze śmieciami i zamykać klapę w wc...?

Coś za coś.

To gdy inni opuszczali, ja się bawiłem. I nie mam poczucia, że powinienem tego żałować.

Cos mi się dziś komp zawiesza.:( Ja z kolei wychodzę z założenia, że wolę umierać z nudów niż z nadmiaru wrażeń. Dzięki temu moje życie jest stabilne, bez większych rewelacji.

Bo najwyraźniej jeszcze nie dorosłeś.Ale powiem Ci, że niektórzy faceci nigdy nie dorosna- może jesteś jednym z nich.Nie nadajes się żyć w stałym związku?

Nie mógłbym chyba zbyt długo z taką stabilnością wytrzymać. Miałbym wrażenie, że życie przechodzi gdzieś obok mnie.

Jeden z tematów dzisiejszych na kafe to pytanie:"Dlczego faceci wolą dziunie kręcące tyłkami' Myślisz, że naprawdę wolą? Ja uważam że do czasu.Gdy nadchodzi moment ustatkować się, to takie odpadają.

Dorosnąć? Kolejna ramka, którą ktoś narzucił. Bo taki jest model życia, później bo taki jest model rodziny... Ale kto to wszystko modeluje? I po co?

Musi być jakiś porządek, by następował postęp cywilizacyjny, by ludzie się rozmnażali.Nie jestem zwolennikiem rodzin wielodzietnych, ale gdyby nie to, zbyt mało byłoby nas.Z kolei posiadanie dziecka wymasza pewne zachowania, odpowiedzialność.Gdy tego brak , dochodzi do demoralizacji już od małego.

A więc jestem jednostką aspołeczną. :P

Jeśłi piszesz prawdę, to chyba coś w tym jest.Ale też może jeszcze nie dojrzałeś.

Liczę na to, że już nie zdążę. :P

A ja mam innne wrażenie.Tak naprawdę brakuje Ci stabilnej partnerki- ale takiej z górnej półki , na której mógłbyś się oprzeć nie raz.

Jak każdy z nas, mam jakieś doświadczenia życiowe. W trudnych chwilach, których dawniej było wiele, dawałem sobie radę sam. I niech tak zostanie. Bo jak się kiedyś oprę, a ta podpora się odsunie, to upadek będzie wiele boleśniejszy.

Czyli jesteś już przedstawicielem , który tak naprawdę bardzo chciałby miłości , takiej prawdziwej ale boi się odtrącenia.Chyba dostałeś kiedyś po głowie, co?

Dużo teraz jest osób , które boją się zaangażować, by potem nie zostać oszukanym...Co za dziwne czasy.