Rzucił mnie. Nawet kurwa on mnie rzucił.

Będę sama już do końca życia. Spotykałam się z różnymi. Każdy mnie rzucił. Nawet ostatnio spotykałam się z facetem, takim, który mi się niespecjalnie podobał, ale miałam nadzieję na fajną znajomość, bo liczy się wnętrze. I ch*jjj, też mnie rzucił pod pretekstem miłości do byłej kobiety. Dobrze wiem, że nie. Jestem po prostu nudna i beznadziejna. Nie umiem gadać z facetami ani spędzać z nimi normalnie czasu.

Jest mi k***a przykro.

daj se na razie spokoj z chłopami

Daj mi maila to popiszemy :)

a to gnój

Kafeteria to swiat iluzji i debilizmu ludzi potrzebujacych rozmowy. Zwykle cyniczne prowo ale zalmi was

Ile mam być sama??? Kuxwa, nawet moj pierwszy licealny związek trwał może z 10 dni...kolejny był na odległość tak, że widzieliśmy się może z 10 dni w całym naszym związku. Potem 2 tygodniowy, następnie 3 tygodniowy. A potem poryty chory układ z dupkiem, który robił mi nadzieję i spotykał z innymi, a teraz jest w szczesliwym związku. Nastepnie 3 dni randkowania z facetem, który mi sie podobał z wygladu w sto procentach, moj typ, ideał itp. rzucił mnie, bo wrocił do byłej. Teraz znowu ta ostatnia znajomość i porzucenie. K****, co jest ze mna nie tak?

Wszystko kobieto

.

czy posiadasz jakieś zalety ?

a ile masz lat?

Myślę, że posiadam. Ale też mam cięzki charakter. Huśtawki nastrojów, często marudzę, moze to ich odstrasza? najgorsze, ze ja po prostu nie po jakimś czasie stresuję się być z facetem. uważam, że jest mu ze mną nudno

78

pan i wladcaa - brutalna odpowiedź ale szczera:)

mam 21 lat

moze skup sie teraz na sobie, na swoich zainteresowaniach, na zyciu po prostu. bo widac, ze desperacko szukasz milosci i chwytasz sie wszystkiego. a nikt nie chce byc z desperatem.

nie umiem juz być sama..kurde, jestem samotna i jest mi teraz źle, bo zamiast siedzieć z facetem to siedze sama w pokoju i użalam się.

polecam psychoterapie. poukladasz sobie w glowie wiele spraw. mloda jestes, warto.

Jesteś dziewicą?

Młoda jeszcze jesteś... ja mam 24 lata i nigdy nie byłam w żadnym związku i jakoś żyję

nie nie jestem dziewica ,rznełam sie na prawo i lewo

chciałam iść do psychologa, ale zaniedbałam to. z drugiej strony co mam powiedzieć? panie psychologu nie moge znaleźć sobie faceta, nie umiem, jestem nudna i beznajdziejna. Nie, nie jestem dziewicą.

A tak na serio?

Skoro byłas w tak krotkich zwiazkach to jak stracilas dziewictwo?

Podszywy :O nie rżnęłam się na lewo i prawo, ale dziewictwo juz straciłam

idz do psychoterapeuty, a nie psychologa. i tak, powiedz mu wszystko co czujesz, o tym facecie tez, i o tym, ze czujesz sie beznadziejna. specjalista bedzie wiedzial jak poprowadzic rozmowe i co z tego wyciagnac. twoim problemem nie jest brak faceta, ale to w jaki sposob do tego dazysz, popracujesz nad soba, to beda lgnac do ciebie. nie marnuj sobie zycia.

Chcesz znać prawdę? Ok. W wieku 19 lat byłam dziewicą. I było mi z tym z***biście źle. Nadarzyła się okazja i poszłam ze znajomym do łózka. znaliśmy się 3 dni, ale nie załuję tego i możecie mnie skrytykować, ale mam to gdzieś.

z jakich okolic jestes?

z centrum a co? nie wiem po co ci ta informacja potrzeba do życia

Chodzi mi o to skąd jesteś, czyli z jakiego miasta albo z okolicy jakiego miasta.