Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

matki które karmią MM powinny same jeść Gorące Kubki

Polecane posty

Gość gość

nie sądzicie że to by było przynajmniej sprawiedliwie? jak wszyscy jemy sztuczninę to wszyscy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a karmie piersia i bede karmila jeszcze dlugo ale... daj kazdej matce wybor, mm nie porownuj do goracego kupka bo nie ma tam chemii itd. Po prostu nie daje dziecku odpornosci tak jak mleko matki. To wybor kazdej kobiety...ja chcialam co najlepsze dla mojego dziecka ale niektore nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izka Izka
ja karmie mm i gorące kubki tez sama pije :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość3
Weź się yebnij łbem o kaloryfer, bo chrzanisz jak potłuczona cyckowa terroystko, a co z kobietami, które nie mogą karmić, bo im zdrowie nie pozwala? (dużo jest takich schorzeń) co z matkami adopcyjnymi? co z kobietami które mają mało wartościowy pokarm? - bo takie też są i dziecko słabnie zamiast rosnąć (oczywiście wg takiej poyebanej psycholki to ich wina) Nie widzę też nic złego, że kobieta nie chce karmić piersią "bo nie" wolny kraj i to nie jest nielegalne. No już wiemy, że twoje życiowe osiągnięcie to wymiętolenie cyca i karmienie dzieciaka do 18-stki ale przestań już napierdzielać o tym. MM dla takich kretynek jak ty to zbrodnia na miarę aborcji i katowania dziecka co najmniej. Wściekłych, szczekających, rządnych krwi mamusiek ci u nas dostatek. Żenada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 3 opamiętaj się. adopcje i tego typu sytuacje to wyjątki i wtedy, niestety, trzeba podać MM, lepsze to niż nic przecież. natomiast nie istnieje coś takiego jak "mało wartościowy pokarm"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pierniczcie
z tym najlepszym wyborem, bo niektore matki po prostu nie mają wyjścia. Ja nie miałam, moje dziecko na moim mleku w ogóle nie rpzybierało na wadze, a mleka miałam dużo. Dziecko non stop przy piersi a mimo tego głodne bo pewnie się czuło jakby wode piło. Juz nawet waga zaczęła spadać, córka miała badania krwi i moczu i co? miałam ja zagłodzić bo przecież mleko matki jest najlepsze? nie rozśmieszajcie mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkiego podrobić się nie da. Nie da się na przykład podrobić immunoglobulin A, czyli podstawowych ochronnych immunoglobulin wydzielanych przez gruczoł piersiowy w ilościach adekwatnych do potrzeb noworodka i niemowlęcia w pierwszych miesiącach życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość3
otóż istnieje i dziecko nie przybiera na wadze, dwa razy się z tym spotkałam i każdy lekarz ci to powie podobnie jak istniej***ardzo wartościowy pokarm gdzie dziecko przybiera jedząc bardzo mało. Poza tym MM to nie zbrodnia już nie jęcz, bo się popłaczesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy dziecko nabiera odporności tylko i wyłącznie z cycka matki? Bo znam jeszcze innych kilka sposobów. Możesz sobie karmić piersią i być pewną, że oto dajesz dziecku cudowną odporność, a za rok tą Twoją cycatą odporność szlag trafi, bo np karmisz gównem i kisisz dziecko w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gorący kubek to przez cyce przeleci jak matka karmi piersią i je syf ;) ...a ile takich matek karmiących jest co siedzą w Mc Donaldsie czy kupują jedzenie na mieście w budkach? Ile z nich w biegu robi sobie gorące minutki z kubeczka? :D. Kochana, jak matka zajada gorący kubek i karmi mm to przynajmniej zaoszczędza dziecku tej całej żywnościowej chemii. Tylko mi nie pisz że wiesz na stówę że każda mamusia karmiąc żywi się eko warzywami czy jada mięso i jaja od kur biegających po łąkach górskich:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo ty autorko zapewne sztucznizny nie jesz same bio i eko produkty uprawiane na nieskażonej glebie, a woda z alpejskiej groty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pierniczcie
autorka na pewno jets smaowystarczalna, pije swoje mleczko, mocz itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ach nie ma znaczenia? to mogę się narąbać wódy, piwska i zeżreć 10 hamburgerów! yes yes yes!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co matka je nie ma znaczenia dla wartości mleka? To dlaczego jak dziecko ma problemy z "brzuszkiem", alergie itp to matki muszą przestrzegać określonej diety, rezygnować z danych produktów itp? Jeżeli matka nie dostarcza swojemu organizmowi pewnych wartości odżywczych to i chyba w mleku ich nie będzie, tak? Czy może organizm matki sam produkuje witaminy i inne wartości? czyżby organizm matki potrafił zrobić coś z niczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlaśnie o to chodzi że organizm matki to robi :) alkohol, nikotyna to są substancje ktore mają wpływ na mleko, ale matka nie musi przestrzegać jakiś wydziwionych diet tylko dlatego że karmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj baby... :P ja karmiłam mm dlatego, że nie dałam rady z cyckiem. przerosło mnie to. po porodzie miałam odgniecione żebra, bo to był jedyna mozliwość, żeby wycisnąć malucha nie używając kleszczy. nie mogłam siedzieć, do tego nacięte krocze. w efekcie poprostu się poddałam. ja płakałam,mały płakał. dałam spokój. nasz mały ma już 9 miesięcy, styka się z innymi dziećmi, innymi ludźmi, bywa u opiekunki i jeszcze ani razu nie chorował. moja koleżanka za wszelką cenę karmiła piersią i już 3 razy dziecko było chore, raz w szpitalu. mała ma teraz 6 miesięcy. nie wiem czy ta odpornośc zawsze i tylko z cycka się bierze. nie przeczę, że cycek pomaga, ale są też inne sposoby na podnoszenie odporności, jak już ktoś wyżej pisał. i dodam - też chcę dla mojego malucha jak najlepiej i w tym przypadku było to własnie mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość3
No oczywiście kochana, bo nie ma reguły ale do cyckowej terrorystki nie przemówisz ona będzie wrzeszczeć za wszelką cenę. Karmisz piersią albo jesteś Złem wcielonym :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a do was nie docierają badania naukowców:) wierzycie że chemia jest lepsza od natury. To dopiero ewolucja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
amelia... a to c w koleczku to od cycka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co wy macie do tych cycków? Najbardziej naturalna rzecz na swiecie karmic cyckiem dziecko, a wy zachowujecie się jakbym to byla najobrzydliwsza rzecz na swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mowię ze obrzydliwa. Tylko Ty traktujesz nas od mm jakbyśmy były jedzami, ktore nie kochają swoich dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek ma 17 miesięcy i oprócz kataru nie złapał dosłownie nic. Gorączkę miał tylko przy ząbkowaniu. Nigdy żadnych kolek, alergii, nic, totalnie nic. Od urodzenia (nie licząc kilku dni walki o pokarm po samym porodzie) jest na mleku modyfikowanym, a dokładniej Hipp. Znajoma na wsi - synek dokładnie miesiąc starszy od mojego synka, na dworze przebywa z nim baaardzo dużo, więcej niż ja ze swoim synkiem, dzień w dzień sa na spacerze, wydawałoby się super, ale choruje dużo, bardzo dużo - zapalenie płuc już miał z tego co wiem, zapalenie ucha, grypę, przeziębiony kilka razy, kolki miał takie, że na pogotowie jeździli, prze kilka miesięcy na policzkach utrzymywały mu się takie brzydkie wykwity, jak był mniejszy to miał często kilkudniowe zaparcia, na które matka dawała mu jakieś leki.. I ten oto chłopczyk od urodzenia po dziś dzień jest na piersi mamy. I teraz patrząc na 17 miesięcy życia obu tych chłopców - które mleko jest lepsze dla dzieci? Czy aby na pewno "natura jest lepsza od chemii"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amelia, a pomyślałaś jak się czuje kobieta, mama, która ze wszystkich sił starała karmić się piersią swoje dziecko? Która za wszelką cenę chciała dać od siebie dziecku to co ma najlepsze? Która próbowała, płakała, próbowała, płakała, testowała, liczyła ml, płakała, odciągała, czytała, płakała, a dziecko miało gdzieś i nie chciało za nic w świecie ssać? Pomyślałaś jak się czuje wtedy taka matka jak czyta to co Ty i inne mądre wypisujecie? I bez tego ma do siebie pretensje, wyrzuty sumienia, że może nie wszystkiego spróbowała, że może za szybko się poddała.. Ale co Ty możesz o tym wiedzieć, co Ciebie to obchodzić, lepiej dobić taką Bogu ducha winną matkę i wmówić jej, że faszeruje swoje dziecko chemią, że tą chemią wbija swojemu dziecku gwóźdź do trumny i że w ogóle tego swojego dziecka nie kocha, bo lepiej nie dać nic, zagłodzić, zakopać w ogrodzie niż dawać tą przez was znienawidzoną chemię. Byle klepać jęzorem na lewo i prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiesz że takie porównywanie dzieci jest bez sensu? Nie w ten sposób się patrzy na karmienie piersia. Twoje dziecko widocznie ma wysoką odporność. A synek kolezanki będąc na mm prawdopodobnie gorzej znosił by choroby i jeszcze gorzej,chorował. Ale żeby nie bylo też Ci moge opowiedziec taka historię :) Brat i siostra. Siostra okaz zdrowia karmiona piersią do 3 lat, brat karmiony mm od pierwszego dnia zycia i do dzis (25 lat) zmaga się z alergiami i chorobami i sam uważa że to dlatego ze nie byl karmiony piersią. . Negujesz potwierdzone przez naukowców fakty tylko dlatego że twoje dziecko jest zdrowe. Pogadamy jak bedzie miał 40 lat i nie bedzie się sypał z powodu otyłości (która jak wolno mi zauważyć ty masz, cukrzycę, problemy,z,cholesterolem, sercem i wiele innych). . Po za tym nigdzie noe napisalam że jestescie zle. Twierdzę tylko ze mleko matki jest lepsze od mm, co jest odwieczna prawdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytałam ostatnio artykuł, w którym pisało, z w dzisiejszych czasach z względu na ilość toksyn jaką mamy w organiźmie żadna samica nie powinna karmić swoim mlekiem. Mowa zarówno o toksynach ktore sa w jedzeniu jak i o swinstwach ktore wdychasz na przykład. Oczywiście je było tam mowy o tym ze należy ni karmić, jednak trąba pamietać z odporność niesiona z mlekiem, kontakt z mama itp to jedno, a to czy mleko mamy na pewno jest tak super zdrowe to drugie. Artykuł pochodził z gazety medycznej, nie z jakiegoś kolorowego szmatławca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko do tego potrafiłaś się odnieść? Karmienie mlekiem matki nie wyklucza zapadania na różne choroby. Mleko matki nie jest lekiem na cale zlo, jest idealnym początkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×