jak ubrać się na randkę?

Hej! W niedzielę mam pierwszą randkę z kimś nowo poznanym. Idziemy na walentynkowy koncert symfoniczny. Jestem pulchna i nie wiem jak się ubrać. I jaki kolor paznokci ;) Buty mam w kolorze brązowym, czarnym oraz szarym. Płaszcz szary. Torebkę mam brązową.

Typ urody? Blondynka, brunetka, ruda? Jesień, zima, lato, wiosna? Zreszta piszesz tylko o kolorach, które owszem mają znaczenie, ale równie ważny o il nie ważniejszy jest krój, zwłaszcza jak masz kilka extra kg.

Jasna blondynka, oczy niebieskie. Jestem dość blada, ale lepiej wyglądam jako blada osoba niż opalona. Jedynie co to mocno podkreślam górną powiekę i rzęsy. 170 wzrostu. Co polecicie? A, biust c/d.

no i mam 22 lata ;)

Schudnij i zacznij wygladac jak kobieta

Myślałam o beżowej sukience przed kolano, sukienka elegancka. Połączyłabym to z ramoneską, czarnymi rajstopami i brązowymi butami, brązowa torebka, brązowe paznokcie. Może luźny wisior. Co Wy na to? Może inny pomysł?

Czarne okulary typu kujonki.

Fajnie, ale jakoś mi do tego czarne rajstopy nie pasują. Moze po prostu cieliste? Ubierasz do tego jakąś marynarke?

Właśnie myślałam o ramonesce, żeby przełamać coś. Nie chcę typowej elegancji. Buty to też takie kozaki, które mają charakter, jak ramoneska.

Figurę mam jak Tatiana Gaiao, więc spora jestem, czy ten zestaw który opisałam będzie pasować?

Kurcze ja bym chyba jakąś marynarkę ubrała, w końcu to koncert symfoniczny, ale ja staromodna jestem, teraz już sie trochę inaczej podchodzi do tego typu rzecz ;). Db by było, gdyby sukienka miała jakiś cienki pasek.

Opis koncertu: "Widowisko zostało zainspirowane historią szwedzkiego zespołu, który w latach 70 i 80 odniósł spektakularny sukces na rynku muzycznym wydając miliony płyt i singli, z których prawie każdy stał się światowym przebojem. „Abba – miłosna opowieść symfoniczna” to próba oddania klimatu epoki muzyki disco ale w formie opowieśc****ewnej historii wynikającej z tekstów zawartych w twórczości ABBY. Nowatorskie, unikalne połączenie muzyki ery disco z muzyką okresu romantyzmu stworzonej przez wybitnego skandynawskiego kompozytora, tworzy widowisko, która na długo pozostaje w sercu. Czy historia o Peer Gyncie i pięknej Solvejgi H. Ibsena , muzyka Edwarda Griega i twórczość ABBY mają wspólne korzenie o podobne przesłanie ? Zespół ABBA to również historia dwóch par, które połączyła miłość oraz wspólna pasja do muzyki i śpiewania. Miłość zatem stała się motywem przewodnim tego widowiska. Miłość kobiety i mężczyzny we wszystkich jej odsłonach – pierwsze marzenia, zauroczenie, powolne poddawanie się uczuciom, eksplozja fascynacji, cudowne uniesienia ale i rozstania, niepewność i cierpienie, rozczarowania i zawiedzione nadzieje. Zycie prywatne ABBY łączy się z miłością do muzyki, szczęście, które daje możliwość śpiewania i radość z dzielenia się tym szczęściem z innymi podczas koncertów. Jak zakończy się ta niezwykła historia? Czy miłość zwycięży? " Dlatego nie chciałabym czystej elegancji. Chociaż w sumie sama nie wiem, stąd proszę o te rady ;) Też nie chcę na siłę się postarzać i pokazać jakiś swój styl, to że mam 22 lata itp.

Pasek w jakim kolorze byś polecała?

czarnej torebki nie masz?

no w sumie mam, ale wtedy musiałabym ubrać czarne buty

??

chyba brąz, pasujący do torebki i butów, raczej nie jestem zwolenniczką łączenia brązu z czernią, ale w sumie to zależy od odcienia itd. Co do ramoneski, to myślę że jak to koncert o takim charakterze to ok, myślałam, że coś ąę.

To będę kombinować w tych rejonach :)

Dziewczynki, denerwuję się !

Tatiana Gaio ? Myslałam ze to ja jestem za tłusta na randki :)

Ciekawego słownictwa używasz...

Hmmm na mnie nie raz mówia ze jestem slonica wybacz ze Cie uraziłam ale ja jestem przy kosci ale nie az tak a czuje sie jak monstrum ....

Jezu mnie gnoja z powodu lekkiej nadwagi a Ty na randke sie wybierasz :)

To straszne, że Wam coś wytykają. Dziwnie bym się czuła jakby mi ktoś wagę wypominał. Jestem większa, nawet sporo, ale nie czuję się przez to gorszą osobą. Mam wielu przyjaciół, którzy lubią mnie taką jaką jestem i nikt nie postrzega mnie poprzez pryzmat nadmiaru kilogramów. Szczerze to Wam współczuję, że w waszym otoczeniu nie ma osób, które pozwalają Wam czuć się pięknymi kobietami, tylko takie, które wytykają Wam mankamenty. Nie popadacie przez to w kompleksy? Nie lepiej być pewną siebie i pogodzic się z wyglądem, jednocześnie robić coś by wygląd poprawić?

Kompleksy to mało powiedziane , czuje się jak potwór w dodatku mam mega brzydka twarz , i przez to unikam ludzii .

No i po co? Twoje ciało jest częścią Ciebie. Jak je kochasz mimo niedoskonałości to życie staje się lepsze. Powiedz szczerze, z kim facet czuje się lepiej: z grubą, ale pewną siebie osobą, która nie boi się tego kim jest, bawi się życiem, cieszy się seksem, pozwala się oglądać, dotykać, czy z kobietą szczupłą, ale zakompleksioną, która pod pewnymi maskami ukrywa siebie, która boi się seksu, a jak już to tylko przy zgaszonnym świetle, żeby broń boże niczego nie zobaczył? Słuchaj, ja wiem, że mam za dużo kilogramów, wiem że muszę coś z tym zrobić, chodzę regularnie na siłownie, basen i zumbę. Powoli, bardzo powoli mi to spada, ale nie czuję się gorsza dlatego, że mam więcej ciała. Bądź sobą bez względu na mankamenty urody, bo tak naprawdę jak nie zwracasz na nie uwagi to będą mniej widoczne. Czuj się kobietą, czuj się pewna siebie, piękna, pokochaj siebie, a uwierz mi, że randki się zaczną. Kiedyś sobie pomyślałam, że skoro mam więcej kilogramów, a nie jest to kanonem, to facetowi muszę się naprawdę podobać skoro zaprosił na randkę, drugą, trzecią... Przynajmniej wiem, że nie leci na szczupłe dupsko i kogos z kim oże tylko ladnie wyglądać, ty lko na mnie ;)

Zdejmijcie ze mnie stres :D

proszę :P za bardzo się stresuję :P

Planujesz dzisiaj seks?

Nie, no proszę Cię... seks na pierwszej randce? Chyba żartujesz...