Pomożcie

pomozcie Opisze wam cala historie ale prosze nie osadzajcie mnie. Poznalam go na Internecie. Przez dwa tygodnie kazdy dzien on dzwonil do mnie po kilka razy. Pozniej bylo pierwsze spotkanie: kawa, ciasto, hotel i seks. PO tym spotkaniu on byl zachwycony, powiedzial, ze chce sie ze mna spotykac przez co najmniej rok, ze bylo super itd. Nadal dzwonil do mnie.Jak nie mialam czasu z nim rozmawiac to prosil, zebym sie do niego jak najszybciej odezwala itd. POzniej bylo drugie spotkanie, ekstra hotel, seks i dostalam od niego prezent. Nadal telefonowal 3 razy w tygodniu, a teraz od tygodnia cisza. Podczas ostaniej rozmowy telefonicznej zapytalam sie go, czy jeszcze( on mial wyjechac) przed jego wyjazdem sie spotkamy, na co on mi powiedzial, ze jeszcze bedziemy rozmawiac i cisza. Czy powinnam jakos zareagowac?Czy powinnam sie do niego odezwac?Nie jestem dzieckiem, tylko dorosla 60letnia kobieta, a dla tego faceta po prostu stracilam glowe

60letnia kobieta tak się zachowuje? cóż.. Tak czy siak jako kobieta miałabym go już w d***e , nie poniżajmy się :)

Prosze napiszcie cos, dlaczego on sie nie odzywa i czy wypad mi sie do niego odezwać? Miał ktos z was taką sytuację?

Nie odzywaj się pierwsza, skoro wcześniej umiał zadzwonić i to kilka razy dziennie to i teraz jak zechce to zadzwoni. Nie oceniam Cię, ale seks na pierwszym spotkaniu to bardzo szybko... chyba, że o taką znajomość Ci chodziło...

Nigdy wczesniej nie miałam takiej sytuacji zeby byl seks na pierwszym spotkaniu. Moze to dziwne ale dopiero teraz czuje ze spotkałam miłość życia.

a moze sie nie odzywa bo cos mu sie stało??? zadzwon masz do tego prawo

Biedaczek zachorował a Ty go molestujesz:O:(

zapoznaj następnego z nternetu

ja bym mu napisała małe zapytanko .

W żadnym wypadku nie gadaj-facet chyba nie byl z toba szczery...

oczywiście facet sporo młodszy, jak mniemam...

wiesz co, potrzebna Ci terapia... taka kompleksowa, ale na razie PRZYTULAM