Zostawiania dziecka na tydzień

Jest lekarzem- pediatrą.

Wiesz co ja Ci tylko powiem ze nie warto pisac na tym forum. Tutaj cokolwoek bys nie zrobila to bedzie zle.

Wlasnie zauważyłam.

No oczywiście zebrały się Matki-Polki :D. Wy pewnie też kupę z dzieckiem razem robicie, przecież musicie widzieć że jest bezpieczne. Mnie matka zostawiała wiele razy pod opieką babci czy też nawet koleżanki. Takie czasy, trzeba było czasem na delegacje z pracy wyjechać itp. jakoś traumy nie mam. Znajoma mamy do była osoba zaufana, lubiłam się z nią bawić. Rysowałyśmy razem, układałyśmy klocki :). Jesteście p**********e z tym siedzeniem z dzieciakiem. Czasem zdarzają się takie losowe sytuacje że po prostu trzeba dzieciaka zostawić komuś pod opiekę i tyle. Kierując się waszą logiką to nikomu nie powinno się dawać swojego dziecka pod opiekę- a nóż dziadziuś lub ciocia, albo własna siostra zgwałcą, albo -boże, drżyj!- nakarmią paróweczką. Wtedy to już klops - trauma i problemy z otyłością na całe życie hehe. Najlepiej przykleić dzieciaka do d**y na superglue- tak robi prawdziwa matka :P.

ale na tydzień? P******* was do reszty 2 letnie dziecko?

No i co z tego że dwuletnie? Co to zmienia?

mały dzieciak na tak długo? To,że Ciebie rodzice starali się pozbyc na każdym kroku nie znaczy ,że inni mają tak robić.

Ja nie widzę dużego problemu , pamiętaj tylko o upoważnieniu dla koleżanki zeby spokojnie małą wydali ze żłobka i w razie choroby mogla isc do lekarza. Nic się dziecku nie stanie , moi mnie tak nie raz zostawali i żyję , mam się dobrze , żalu do nich nie mam, taka praca , tak musieli. Będzie dobrze :)

Mi też nie jest łatwo ją zostawić i będę tęsknić. W żłobku będę ją musiała upoważnić, a jakby zachorowała to nie będzie problemu-ona sama jest pediatrą.

Argument roku :P. Nie rozumiesz, że nie mieli wyboru? Taką mieli pracę. Najwyraźniej masz mózg ameby i jakąś blokadę w mózgu, skoro nawet nie potrafisz napisać jakiegoś argumentu popierającego twoją tezę. Stwierdzenie "a bo ty to coś tam i inni tak nie muszą" lub "tak, bo tak" osobiście mnie nie przekonuj****a! Tym bardziej utwierdza mnie to w tym, że tylko i wyłącznie powtarzacie za sobą jak papugi, bo ktoś wam wmówił że dzieciaka nie można nawet na 5 min zostawić.

Jeżeli ufasz tej babce i mała zna ją conajmniej tak samo dobrze jak dziadków, to pod tym względem nie widzę problemów. Często małą zostawiasz u kogoś na noc? Jeśli tak i nie ma histerii to życzę Wam szczerze szerokiej podróży! Jednak na wszelki wypadek bądź dostępna na skypie, jak małej będzie smutno będziesz mogła ją zagadać, opowiedzieć bajkę na dobranoc i jakoś to zleci. A matkom polkom pragnę przypomnieć, że gdyby nie ta praca to nie mieliby za co wychowywać dziecka.

tylo nie miej wypadku w tej podrózy i mąz też niech w całości wróci :P

.

dla ciebie twój wyjazd jest ważniejszy ?! powinni ci odebrać dziecko ,bo narażasz je na niebezpieczeństwo.

Hahaha, serio uważacie, że lepiej temu dziecku będzie w domu dziecka niż tydzien u cioci?? Bo te teksty o oddaniu czy zabraniu są pisane chyba przez osoby o zerowym IQ. Te o starości też nie lepsze, wy oczekujecie od swoich dzieci, że na starość będą 365 dni w roku się wami zajmować i nawet na urlop nie pojadą, bo to oznacza "oddanie obcym"? :D

Kretynki. Znasz ją, ufasz jej to i problemu nie ma. Sama mam 3 dzieci i jakoś żadne z nich traumy nie ma z powodu nocowania u kogoś,kogo lubią.

jaką trzeba być suczą żeby dwuletnie dziecko zostawić?

A co się temu dziecku stanie? Mnie rodzice zostawili też w wieku mniej więcej dwóch-trzech lat u ciotki i pojechali na WAKACJE :D Posrałybyście się chyba z bólu tyłka jak by teraz ktoś napisał, że tak zrobił. A ja spędziłam czas miło, traumy nie mam, pamiętam głownie prezenty, które przywieźli i oglądanie potem zdjęc z tych wakacji. A ciotkę lubiłam i fajnie u niej było.

zostaw dziecko z koleżanką, ale dbaj o kontakt - umówcie się na skype wieczorem, żeby mała wiedziała, że mama jest i jej nie zapomniała o niej; jakbyś musiała iść do szpitala, a mąż nie mógł wziąc opieki, czy pozwolić sobie na utratę pracy to byłaby taka sama sytuacja - zdarza się, trudno; przedtem też tłumacz małej, że wyjedziesz na jakiś czas, ale że wrócisz.

Twój problem , twoja decyzja ! To ty potem będziesz płakać.

No właśnie - jeśli dziecko zna i lubi osobę, która ma się nim opiekować, to dla niego też to będzie atrakcja, jak wakacje :) Ja czasami opiekuję się dziećmi siostry i one to uwielbiają, bo wówczas poświęca się czas tylko im!

A niby dlaczego autorka ma płakac?

Juz nie histeryzujcie ze dziecko bezie milo traumę. . Jak dziecko zna i lubi ciocie to spokojnie zostaw mała.

co za idiotki z zabitej dechami wsi tutaj siedzą ? moherowy beret przegrzał pustostany ? widzisz co piszą ? puenta jest taka jak musisz wyjechac natychmiast oddaj dziecko do domu dziecka albo do okna zycia tam jego miejsce bo przecież lepiej jej bedzie w domu dziEcka niz z osoba którą zna i lubi !!! B A R A N I C E TĘPE WSTYD MI ZE JESTEM Z TEGO SAMEGO KRAJU CO WY ZACOFANE OSLICE !

Autorko, rozumiem Twoje rozterki, same też podobne przerabiałam. W nas wszystkich (no, prawie wszystkich) pokutuje Matka-Polka, cierpiętnica z nieustannym poczuciem winy, jeśli raz na jakiś czas zrobi coś dla siebie.Dzieci często lepiej czują się w towarzystwie przyszywanych cioć, niż kogoś z rodziny. Jeśli masz zaufanie do koleżanki, Mała ją uwielbia, to nie warto rezygnować z wyjazdu. W dobie telefonów komórkowych w każdej chwili możesz dowiadywać się, co z dzieckiem. Taka okazja może się nie powtórzyć. Tęsknić będziesz okrutnie, na pewno bardziej, niż Mała. Dzieci mają inne poczucie czasu, mądra opiekunka (a u takiej przecież będzie) na pewno tak zajmie dziecko, że dni rozłąki szybko miną. Trzymam za Ciebie kciuki. Pamiętaj: "Lepiej zrobić, i żałować, niż żałować, że się nie zrobiło" :)

Skoro mala zna ja i lubi i juz u niej nocowala to bym zostawila. No ale wg kryterium kafe lepiej oddac do adopcji w takiej sytuacji :D

Jesli ufasz przyjaciolce i wiesz ze mala zostanie to jedz. Moj trzylatek wlasnie jest u babci na feriach a ja odpoczywam. Tylko nie poumierajcie. To tylko tydzien. Dziecku nic sie nie stanie nawet jesli chwile zateskni. Nie widze powofow dla ktorych mialabys zrezygnowac ze swojego rozwoju.

pytanie z innej beczki-czy to jest zgodne z prawem, bo może to wyglądać jak porzucenie dziecka, w końcu zostawiasz je - wg prawa- z całkiem obcymi osobami. Jakaś sąsiadka, koleżanka może na was donieść i będzie afera jak z tym dzieckiem pozostawionym na lotnisku pod opieką personelu

Donies pierwsza. To sie dowiemy czy to zgodne z prawem.

Po prostu badz w kontakcie ja zostawiam malego od 5 miesieca zycie na pare dni 4-6 do tesciowej wioze co miesiac czy 2 miesiece bo musze odpoczac bez niego. Zadna tragedia. matki wyjezdzaja na 3 m. za granice do pracy i nic sie nie dzieje.