Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość proszeoporade

Co zrobić w tej sytuacji...

Polecane posty

Gość proszeoporade

Nie wiem czy to dobre miejsce na taki temat ale chciałabym żeby ktoś spojrzał na tą sprawę z boku bo nie wiem czy ja przesadzam czy jednak mąż ma racje. Jesteśmy z mężem rok po ślubie. Przed ślubem on dostał działkę od rodziców i zaczęliśmy się budować.Oczywiście po ślubie wzięliśmy kredyt żeby dokończyć budowę. Wiem, że tu jest mój błąd bo wcześniej jakoś nie interesowałam się za bardzo tymi prawnymi aspektami ale okazało się, że dom będzie tylko własnością męża bo jest na jego działce. Zaczęłam szukać informacji co zrobić abym również ja była formalnie właścicielem. Jest taka możliwość ale mój maż uważa, ze jest to niepotrzebne itd itp i wymyśla sto powodów żeby tego nie robić. Czuję się trochę oszukana bo w tej sytuacji on będzie właścicielem domu a ja będę w nim tylko zameldowana i tak na prawdę w razie jeśli nam się w małżeństwie coś kiedyś popsuje (nie chodzi o to, że z góry zakładam rozwód ale to tylko życie i nie jestem w stanie przewidzieć co będzie za 15 czy 20 lat) to wtedy on tak na prawdę może mnie z tego domu wyrzucić bez żadnego problemu. Może go również sprzedać również bez mojej zgody. Tak samo w przypadku gdyby doszło do sytuacji że mielibyśmy się rozwieść to nie dostałabym nic. Uważam, że to trochę nie fer bo jednak kredyt mamy wspólny a prawo do domu tylko on. Czy waszym zdaniem powinnam odpuścić czy jednak upierać się przy swoim? Oczywiście chciałabym z nim być ale tak jak już mówiłam nie jestem w stanie przewidzieć co stanie się w przyszłości i w razie czego nie chciałabym zostać z niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytasz nas, czy masz się zabezpieczyć finansowo na przyszłość czy nie jeśli szacujesz, że ci się to uda - walcz jeśli nie ma szans na wygraną (przepisanie notarialne połowy działki)- odpuść, bo szkoda nerwów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym jednak drążyła do skutku to ma być Wasz wspólny dom, na który będziecie wspólnie pracować i o który będziecie wspólnie dbać nawet jeżeli przez jakiś czas będziesz w domu, powiedzmy opiekowała się dziećmi, to i tak będzie to jakiś wkład we wspólne funkcjonowanie rodziny działka też w sumie nie jest z jego ciężkiej i samodzielnej pracy ,tylko dostał od rodziców pewnie z myślą o waszym wspólnym domu poradź się na forum prawnym albo u znajomego prawnika jak najlepiej to rozwiązać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie by to było jednak trochę niepokojące, że mąż robi problemy, a nie macie teraz żadnych powodów, żeby myśleć o ewentualnym rozstaniu skoro już teraz nie jest ciekawie, to co będzie gdy faktycznie coś się między Wami popsuje - być może wywalczenie prawa do części, która będzie Ci się sprawiedliwie należała będzie niemożliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×