Dlaczego niektórym łatwiej, a niektórym trudniej rzucić palenie i od czego to

zależy? Moja najlepsza przyjaciółka rzuciła z dnia na dzień, bo stwierdziła, że chce się poczuć wolna jak dawniej, że się jej robi cellulit na nogach i zmarszczki na twarzy i chce zachować swoją młodość i atrakcyjny wygląd poza tym boi się rozedmy płuc, bo jej dziadek choruje na tę chorobę właśnie z powodu długoletniego palenia papierosów. Męczyła się tylko 2 dni, a potem czuła się już tak jakby nie paliła. A ja muszę czekać przynajmniej 2 tygodnie aby ustąpiły u mnie wszelkie objawy odstawienia nikotyny. Czy to jest kwestia psychiki, organizmu, nastawienia, silnej woli, przekierowania myśli na coś innego? A może wszystko jednocześnie? Ja nie mówię, że mi nie zależy na wyglądzie i zdrowiu, ale nałóg jest silniejszy ode mnie. Rzucałam już dziesiątki razy, a mojej przyjaciółce udało się za szóstym razem jednak wcześniej powody były u niej inne. Nic mi nie pomaga, żadne e-papierosy, desmoxany, tabaxy, plastry, gumy, nawet byłam na terapii i hipnozie. Czy jestem skazana na wieczne palenie papierosów i dlaczego mojej przyjaciółce udało się rzucić, a mi nie? Czy coś mogę na to poradzić?