Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Stałe napięcie psychiczne

Polecane posty

Gość gość
Droga Autorko . Powiem tak ,jestem juz starsza kobieta i od mlodych lat cierpie na nerwice lekowa ,fobie. Bedac jeszcze mloda dziewczyna juz zaczelam brac relanium z pewnego powodu (strachu przed pijanym ojcem ktory bedac pijanym dostawal bialej goraczki i dzialy sie okropne rzeczy ).Potem wyszlam zamaz ,meza mam bardzo spokojnego ,urodzilam 2 dzieci ,teraz juz bardzo doroslych a problem zostal na cale zycie .Sama nigdzie nie wychodze ,chyba ze w 'lepszy dzien 'do osiedlowego sklepu a dalej jest 'mur'.Cale praktycznie zycie jestem na uspokajaczach i tez nie spie i dziwie sie ze jeszcze jako tako funkcjonuje .Zycze zdrowia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, ja to nawet leżałam w szpitalu... Mam mega migreny, wymiotuję, tracę przytomność. Była próba samobójcza. Ale postaraj się znaleźć kogoś kto czasem wyciągnie Cię z domu. Wiem jaka to męka gdzieś wyjść po nieprzespanej nocy. Musisz jednak znaleźć w sobie resztki sił i z tym walczyć. To paskudne choróbstwo i nie wolno się poddawać. Musisz podjąć walkę. Może zostań wolontariuszką? Mi siły dodaje fakt, iż wiem, ze jestem komuś potrzebna. Trzymaj się mocno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękki za słowa wsparcia, ja najgorsze mam za sobą staram się jak mogę by depresja nie wróciła , muszę odzyskać wiarę w siebie, pomysł z wolontariatem jest genialny ale ja już kilka razy komus pomogłam i nawet nie usłyszała dziękuję, flaki z siebie wypluwałam by komuś pomoc a ten ktoś kiedy ja potrzebowałam pomocy nawet się nie odezwał, wiem ze są różni ludzie ale ja powoli zatraciłam wiarę w dobro,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Całe życie będą nas spotykać przykrości ze strony innych osób. Problem w tym, by umieć się z tym pogodzić, czasem obronić i dostrzec dobro ze strony innych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi jeszcze pies poprawia humor, bo on właściwie zawsze jest w humorze ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja starsza . Tez lubie pomagac ,moze nie wychodzac z domu ale na przyklad kiedys po obejrzeniu reportazu w Ekspresie reporterow o rodzinie gdzie zmarla bardzo wczesnie mama potem syn i gdzie zostalo jeszcze 2 dzieci a ojciec troche nieporadny ,postanowilam troche po magac ,na tyle na ile mnie stac .Mowia ze dobro powraca .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'Starsza' ja miałam dziecinstwo okropne ,wychowywałam się bez rodziców itp, nie mam zbyt wielu wspomnień,dziś mam wspaniałego i dobrego męza, finansowo też jest niezle jak na swoj wiek, wiem ze dobro powraca, czasami sobie myślę ze mój mąż to własnie nagroda za wszystkie cierpienia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starsza -Wiesz ja mame mialam wspaniala ,chronila dzieci bardz ,zreszta ojciec nas nie bil ale mamie sie obrywalo .Zawsze mowilam ze sobie wymodlilam tak dobrego meza .Finansowo tez nie moge narzekac .Ale choc takie zycie jest bardzo uciazliwe ,zwlaszcza jak nie mozna spac .Boje sie kazdej nocy ,klade sie jak najpozniej ,nigdy przed 24 i leze ,no i te rozne mysli .Karce siebie w myslach np 'spij durna babo ' :D No i drze o to zeby mezowi sie nic nie stalo .Znalazlam sobie temat na kafe i pisuje z fajnymi ludzmi bo mam duzo czasu siedzac w domu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze napisze ze przez wiele lat mialam poczucie winy ze codziennie lykam uspokajacze ale wiedzac ze inaczej nie dam rady ,to machnelam na to reka i biore ale Ty jestes mloda i szukaj jakiegos innego ratunku bo leki to nie jest wyjscie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też tak mam ;/ nie wiem skad to sie bierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie zajrzalam czy temat sie rozwinal ale widze ze autorka juz sie nie odzywa a troche tu pisalam o sobie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ostatnio po probie odstawiennej nie spalam nocami,denerwowalo mnie wszystko dookola,lacznie z chrapaniem narzeczonego,odczuwalam taki niepokoj psychoruchowy,musialam wstac i chodzic po mieszkaniu,bo czulam ,ze za moment zwariuje lezac.W dzien nie dalam rady siedziec za kompem tak mnie nosilo...Musialam wrocic do lekow.Mial ktos podobne odczucia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem ta starsza ,piszaca wczesniej . Ja juz nie probuje nawet rezygnowac z lekow bo np jak z rana zapomne i gdy yylko sobie przypomne ze nie wzielam to zaraz ogarnia mnie panika i natychmiast lykam choc odrobine .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem przekonany, że mój stan ciągłego napięcia wynika z niewłaściwego radzenia sobie z emocjami. Tzn. nawykowo tłumię emocje. Wyrobiłem w sobie ten nawyk wiele lat temu kiedy miałem wiele stresów i negatywnych emocji i to był sposób na radzenie sobie z nimi. Kosztem jest to, że nie potrafię się wyluzować, a "zyskiem" to że mało co czuję, jestem mocno zdystansowany do rzeczywistości. Często przez to nie mogę się też skoncentrować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie polecam isc w moje slady bo czym dalej to bedzie gorzej ,w takim sensie ze czlowiek sie szybko uzaleznia i choc leki potem juz nie dzialaja to pozostaje odruch brania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starsza - ja nie sypiam praktycznie wogole co jest trudne do pojecia .Sama sie dziwie ze funkcjonuje a biore leki typowo nasenne .Lekarz przepisal mi je w sumie na uspokojenie ale jak to z takimi lekami bywa ,przestaja dzialac po pewnym czasie .Ale ja boje sie nowych lekow bo kiedys jeden mnie tak 'kopnal 'ze przez 3 dni lezalam w bezruchu w lozku ,bo swiat wirowal mi przed oczyma i od tamtej pory trwam przy tym jednym sprawdzonym choc on juz nie dziala ,ale jet uzaleznienie psychiczne i nic na to nie poczne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka Postuuuu
Hej starsza, czytalam Twoje wypowiedzi i odpisałam ale jako gość i moze nie skojarzyłaś :) Ja mam odwrotny problem, najgorzej rano, mam problem z wyjsciem z łóżka, pracuję w domu, moj mąż wychodzi do pracy i w niektóre dni potrafię wyjsć z niego o 12 a nawet o 14 ;/ Karcę siebie w myslach, zmuszam się do wyjscia, zrobienia czegokolwiek ale czuję się ' zablokowana' by cokolwiek zrobić, jak się zmobilizuję i wstanę o 9 ,to jest okey tylko ciągle muszę coś szybko robić by napięcie mnie nie 'blokowało' gdy tak się dzieje mam wrazenie napięcia miesni itp Dziś byłam po receptę , przepisała i asentrę, po nie się lepiej czułam, kupiła też magnez z ziołkami na uspokojenie, wyprobuję w nocy czy się coś wyciszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka Postuuuu
Gość ---> Też mam podobnie z tymi emocjami, mam duży problem z okazywaniem uczyć, nie potrafiłam np kiedyś przytulić się do mojego faceta dzisiaj już męża itp, Jak jest pogrzeb jakiejs bliskiej osoby nie potrafię płakać, robię się zimna jak lód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muka_buka
Miałam tak ostatnie kilka miesięcy, chyba jakieś załamanie nerwowe/psychiczne na które złożyło się wiele czynników. Stałę napięcie nerwowe, nawet w dzień, gdzie nie zdarzyło się nic co by mnie zmartwiło lub zestresowało. Kołotanie serca, czasem bóle w klatce piersiowej, nieustająca senność, wrażliwość, drażliwość, skłonność do wybuchania płaczem... Jakoś mija samo w końcu, jest mi już lepiej, ale chwilami ciągle mam napady te nerwowości, lęków, myśli. Chyba lepiej iść do pscyhologa lub coś, niż się męczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też odczuwam, co to może być ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nerwica ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ktos z nerwica lekowa tez nie zostanie sam w domu na noc tak jak ja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam jeszcze ze jestem juz starszą kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może być jeden z objawów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leyla anchela
uwaga !!! laski właśnie się dowiedziałam że nawet zwykłe tabletki antykoncepcyjne mają także działanie poronne o czym się z przyczyn marketingowych nie mówi, nie wierzycie to wpiszcie to w wyszukiwarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WIEM CO MÓWIE WIEC ZAUFAJ
HEJ LUDZIE, MAM WAM COŚ DO POWIEDZENIA: BÓG KOCHA WAS TAK, JAK NIKT NIGDY NIE BĘDZIE WAS KOCHAŁ, JEGO MIŁOŚĆ TO NAJLEPSZE CO WAM SIĘ MOGŁO PRZYTRAFIĆ CHOĆ MOŻE NIENAWIDZICIE SWOJEGO ŻYCIA, ALE UWIERZCIE, TO NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z NIM, ON JEST DOSKONAŁY I JEGO MIŁOŚĆ TEŻ, JEŚLI JESTEŚ DALEKO OD JEZUSA, WRÓĆ, JESZCZE WSZYSTKO SIĘ DA POUKŁADAĆ, UWIERZ W CUD, ODDAJ WSZYSTKO BOGU !! JA GO DOŚWIADCZYŁAM OSOBIŚCIE, JEZUS CZEKA, ZAWSZE CIĘ KOCHAŁ, NIGDY NIE PRZESTAŁ, ROZUMIESZ? NIGDY !! JEGO MIŁOŚĆ DA RADĘ ZNISZCZYĆ CAŁY TWÓJ BÓL chciałam wam opowiedzieć coś co zmieniło moje życie; mimo że byłam dość wierząca i taka sobie średnio praktykująca odkryłam niedawno Jezusa zupełnie na nowo, to był przewrót który zmienił moje życie!!!!! jeśli wasza wiara jest żywa, autentyczna i nie chwilowa (WAŻNE) modlitwy zostaną wysłuchane i cuda wejdą do waszego życia z taką pewnością siebie jakby siedziały tam sobie wygodnie od zawsze. Może to nie będzie dokładnie to o co prosiłeś lecz będzie to najlepsza możliwa aktualnie dostępna dla Ciebie opcja a może i coś lepszego niż „zamawiałeś”. Bóg da Ci to czego nie da Ci nikt, nikt nigdy nie będzie kochał Cię tak bardzo jak on, nikt nie doda Ci tyle odwagi i siły, tyle radości i ciepła oraz zrozumienia. To nie jest ktoś odległy, on jest bardziej ludzki od ludzi a jego dobroć większa niż dobroć wszystkich ludzi którzy kiedykolwiek żyli na tej planecie razem wziętych. To się wydaje Ci teraz może pusta gadka, ale jest coś takiego jak wylanie Ducha Świętego (sprawdź też pod nazwą: chrzest w Duchu Świętym) i jest to mega przeżycie mistyczne i realne jednocześnie, używałam w życiu różnych rzeczy i uwierz mi- nic Ci nie da takiego powera, jest to odlot nie do opisania ludzkim językiem, wiem co mówię. Jeśli jesteś teraz daleko od Jezusa i masz wymówkę w stylu „ …no ale ja już zrobiłam tyle złych rzeczy i teraz to już w sumie tak głupio, nie ma sensu wracać…” to muszę cię rozczarować gdyż to gó**no a nie wymówka ja miałam podpisany własną krwią pakt z diabłem (we wczesnej młodości) a Bóg wybaczył mi to, przyjął z powrotem jak gdyby nigdy nic, tyle Ci powiem; spowiedź to potęga, weźcie to na serio, dzięki spowiedzi możecie dosłownie wykasować te wszystkie złe rzeczy w majestacie duchowego prawa które jest po drugiej stronie (po śmierci) brane ze 100% szacunkiem i uznaniem Wróć do Jezusa, on czeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×