Mieszkamy razem ale zyjemy osobno

w sumie nic nas nie laczy .Nie rozmawiamy ze soba, nie sypiamy razem. super zwiazek.

My tez, 20 lat po slubie. Co was laczy?

nic nas nie laczy. ja juz nawet sie nie staram. niema po co.

a dzieci? a co z sexem?

Dzieci seksu nie uprawiają. :-o

To dlaczego nie odejdziesz? Po co się męczyć...

nie ma seksu.

ile czasu?

ile czasu?????????? nie ma seksu? czy to trwa?

to i to, bo u mni 7 lat bez.

bez seksu ze 4-5 miesiecy. kazdy zyje swoim zyciem. ja w 1 pokoju , on w 2. traktujemy sie jak obcy ludzie. nie rozmawiamy, nie jemy razem. mamy oosbne polki w lodowce. jedynie co miesiac zostawie na stole kase na oplaty.

heee, ja tez juz zyje 12 lat razem a osobno:-P, kazde wczasy osobno,a synek wybiear z kim ma ochote ejchac,czy wdomu zostac ma 11lat. MI TAKI UKLAD PASUJE; OGRODNIKA TRZEBA MIEC; I GOSPODARCZEGO, za utrzymanie domu placi, to co zle mam,moge jechac gdzie chce az swoja kase, i dawac tez komu cche:-))

No ok, ale masz zgode na zdrady?

To, że już nie sypiacie ze sobą, nie oznacza, że on nie ma seksu, proste.

na pewno ma naboku, ale dajesz mu zgode czy sie musi ukrywac?

moze i ma. ale ciekawe kiedy. kiedy praktycznie non stop siedzi w domu. po pracy.

Pewnie w pracy, co to za problem.

jezu po co tak żyjecie?? a kłóciliście sie wczesniej czy tak z dnia na dzien przestaliscie sie odzywac

Dajesz mu zgode czy nie?

nie moglismy sie dogadac. on niewidzilam problemow. i przestalam sie odzywac a on nawet nie probwal rego ratowac.

normalne wiele małżeństw tak żyje , nie wszystko da się naprawić bo nie wszystko naprawić można a do miłości nie da rady zmusić