Mam licencjat z Politologii

Czy mogę powiedzieć że zaszedłem daleko ? Obroniłem pracę licencjacką w 2010 roku, i dalej już nie studiowałem z braku kasy.

Ale nawet zrobienie tego licencjatu kosztowało mnie sporo sił, bo studiowałem zaocznie i dojeżdżałem na uczelnię w Lublinie ze Stalowej Woli (Soboty i Niedziele). O 5:00 rano pociąg ze Stalowej Woli, o 7:30 w Lublinie. Trzy kilometry na Wydział Politologii, na wydziale 9-11 godzin i powrót autobusem o 17:00 lub pociągiem o 20:00. Bywało że byłem z powrotem w Stalowej dopiero o 22:00.

Mam koleżankę z tamtych studiów... która strudiuje do tej pory. Chyba już trzeci kierunek, a z tego co wiem to pracuje w call-centerze. Ale ja sobie nie wyobrażam tak jeździć w kółku i uczyć się do kolejnych egzeminów przez 5, 7 czy 9 lat.

Trzeba było sprzedawać słoiki, a nie naciągać na nie mosznę.