Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rozalia_22

uczucie do lekarza

Polecane posty

Gość gość
ja jestem dziewczyną lekarza i z doświadczenia wiem, że związek z lekarzem to nie jest prosta sprawa. Jeżeli nie jesteś odporna na zazdrość i inne podobne sytuacje, to możesz sobie odpuścić. Musisz też mieć do niego pełne zaufanie. Nie powiem na początku naszej znajomości byłam strasznie zazdrosna o każdą pacjentkę i jego przyjmowanie pacjentów po czasie pracy, gdy się poprostu nie wyrabiał. Ale z biegiem lat da się to zrozumieć i zaakceptować, teraz moje początkowe zachowania wydają mi się śmieszne. A jeżeli ten facet Ci sie rzeczywiście podoba, to zrób 'coś'! Albo poczekaj, aż on zrobi pierwszy krok. Relacja lekarz - pacjentka, nie jest prostą relacją, lekarz też ma pewną etykę/ moralność, która może mu przeszkadzać w spotykaniu się z jego pacjentką. Chociaż lekarz też facet i uważam, że ma prawo do miłości, nawet jeśli jest to pacjentka!! Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez zazdrości nie ma uczucia nie ma miłości :) taka jest prawda :) W moim przypadku pacjentami mojego partnera są głownie meżczyzni :) i pacjenci pod narkozą , a poza tym moj partner jest bardzo ostrozny w relacjach pacjent-ka lekarz , to osoba trwała w uczuciu i nie wyobrażam sobie aby był skory i uległy wobec fajnej pacjentki , a całkowicie niemożliwe aby sam podrywał :)) Jestem dla niego atrakcyjna kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lekarz? Tylko święty facet mądry, dojrzały z wartośiami inaczej to nie ma sensu nawet jak masz oszałamiającą urodę to nie zapobiegnie złym odruchom.A czy takich świętych lekarzy jest wielu? Ilu w ogóle na extra poziomoe facetów jest a co dopiero w tym zaowdzie?Same oceńcxie grać potrafi każdy. Znałam jednego już nie zyje niestety i do tego ginekolog.To byl naprawdę gość szanujacy kobiety i kochający swoja zonę.zaskakujace i nie czesto spotykane, ale to był ktoś. Nawert w trudnej przypadłości medycznej napotykałam napalenców co dla mnie jest nie do pomyślenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój też jest takim super idealnym meżczzyną pod kazdym ,ale to kazdym względem , to ja niekiedy jestem małą @ :) hę m.i.n przez to mnie kocha az :) na zabój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest prawda, że bez zazdrości nie ma uczucia i miłości :) Ale co sądzicie na ten temat, czy związek pacjentki z lekarzem ma szanse? kto powinien wykonać pierwszy krok? ciekawa jestem waszych opinii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pacjentką nie byłam :)) wsród moich znajomych nie ma żadnych pacjentek :))) ani ta sama branża nie jest wskazana zresztą każdy podchodzi jako do człowieka:) a nie do zawodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taka prawda, że powinno podchodzić się jak do człowieka, a nie zawodu. Ale w temacie mamy napisane 'uczucie do lekarza', wobec tego zastanawiam się czy rzeczywiście związek w tym przypadku lekarza, z jego pacjentką, byłby okej? Podobnie jak związek nauczyciela i uczennicy, a to chyba byłoby już niewporządku i większość ludzi na taki związek nie patrzyłaby w ten sposób, że 'o nic w tym złego nauczyciel zakochał się w uczennicy' - tak mi się wydaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niezależnie od wszystkiego, czy jesteśmy lekarzami, uczennicami czy może kim innym , miłość czasami spada jak grom i możemy sobie gdybać i gadać kto z kim ,z jakiej okazji ,dlaczego..na to nie mamy wpływu , po prostu samo życie :) cieżko odpowiedzieć na Twoje pytanie. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja powiem tak - teoretycznie zawód nie ma nic do rzeczy, a praktycznie wnosi dużo. Nawet miejmy tego przykładowego lekarza, co taki delikwent ma począć jeśli spodoba mu się ta przykładowa pacjentka. Po pierwsze nie wie on, czy ona z kimś jest, czy nie jest, więc nie wie czy się nie zbłaźni. Po drugie jak ma zaproponować jakieś spotkanie, pomiędzy przepisywaniem recepty, czy badaniem? Sam nie wiem kto jest w gorszej sytuacji. Obie strony są chyba w identycznej. Jednakże w mojej opinii pierwszy ruch powinien być po stronie lekarza, nie wiem czemu to wydaje mi się właściwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:) twoja wyobrażnia żle na ciebie działa :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam pare przyjaciół, którzy poznali się właśnie w ten sposób :) Tylko było trochę na odwrót, bo ona była lekarka, a on pacjentem, a ich ścieżki tak sie poukładały, że do dziś są szczęśliwą parą i mają dwójkę cudownych dzieci :) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci to dobre rozwiazanie, ale jesli pomimo prób nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stare plemniki
Te nasze starania na nic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie naprawde wychodzicie poza temat! tematem jest dziewczyna i teoretyczny związek z jej lekarzem. Sytuacja jest w moim mniemaniu o tyle skomplikowana, że dzieli Was mimo wszystko spora różnica wieku, i w dodatku sytuacja, w jakiej się poznaliście i widujecie nie sprzyja 'bliższym' relacjom. Jestem facetem i powiem tak - facet też człowiek, a lekarz też facet! To normalne, że jeżeli facet widzi ładną, uśmiechniętą, miłą dziewczynę, to jak najbardziej mu się to podoba. Tak samo jak kobieta widzi przystojnego, zadbanego, uśmiechniętego faceta. Tylko czy podoba się na tyle, żeby stracić głowę i w to wchodzić? I tu się zaczynają schody... Popieram niektórych przedmówców, że facet jest 'starszym' lekarzem, któremu nawet jeśli się spodobałaś, to może mieć opory przed tym 'straceniem głowy', bo pewnie miałby milion myśli czy dobrze zrobi, czy Ty kogoś nie masz i czy spojrzysz (z Twojej perspektywy) na takiego kolesia jak on. Inaczej sytuacja moim zdaniem wyglądałaby jeżeli dzieliłaby Was mała różnica wieku, czyli np. te 2, 3 lata, wtedy sądze że istniałyby większe szanse, że jeżeli mu się podobasz on zrobi ten 'pierwszy krok' i zdecyduje się 'stracić' dla Ciebie tą głowę. Chociaż mówią, że 'miłość jak sraczka przychodzi znienacka' , także z drugiej strony medalu, koleś (nawet lekarz) byłby głupi jeżeli dziewczyna, nawet pacjentka, podobałaby się mu, a on nic z tym nie zrobił. Ty masz mniejsze pole do manewru, tak mi się wydaje. Poczekałbym do momentu ostatnich wizyt, o ile to możliwe i wtedy coś zrób, nie będzie Was potem już nic łączyło na żadnym gruncie w jego przypadku jakby nie patrzeć zawodowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a Ty skąd możesz wiedzieć, czy lekarze kalkulują, czy też nie? duchem świętym to raczej nie jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę ze kazdy sobie w swoim zyciu prowadzi jakies kalkulacje, i nie liczy sie tu wykonywany zawód. Miałam bardzo podobną sytuacje do Ciebie, tez podobał mi sie moj lekarz, ale odpuściłam, bo tak jak Ty nie wiedzialam co zrobic i teraz troche żałuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cmoknij sie :D w czółko ty kretynie, od lekarzy won ! masz swoje życie to tam dłub .Kochani nie odpisujcie baranowi on rządny wiedzy żegnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy orze jak moze xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam to i widze że ktos mial podobny problem do mnie! Naprawde żadnej sensownej rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz być p*****m ,albo niezlym prowo żeby wywalać tak odległe tematy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×