jedzenie w gardle bol zoladka

witam. Mam 22 lata. Od dziecinstwa zalatwialam sie raz na tydzien, czasami nawet dluzej.. Od paru lat dokucza mi cofanie sie jedzenia do gardla. caly czas czuje tam jedzenie, czasami podczas biegu, czy gimnastyki cofa mi sie do gardla. Nic przyjemnego. Nic z tym nigdy nie robilam, bo rodzice biora mnei za osobe, ktora wymysla sobie choroby ( cierpie na niedoczynnosc tarczycy, PCOS) ale ostatnio ciagle boli mnie brzuch. Co nie zjem, to mnie kluje. A jak zjem chocby troche to brzuch od razu pęcznieje, robi sie twardy i boli- kłuje mnie. Nie mam juz sily, teraz pisze, bo znowu czuje rzygi" w gardle. Nie wiem, co z tym zrobic.. :(

ja tak miałam całymi latami wszystko sie cofało- pieczenie w gardle ciągłe bóle zołądka kolki jelitowe zrobiłam gastroskopie okazało się że wszystko ok, jedynie mam refluks czyli cofanie się traści żołądkowej do przełyku

po jedzeniu brzuch mi pecznieje jak balon, ciągle mam zatwardzenia, lekarz powiedział ze to jelito wrazliwe,

tak mysle, ze to refluks, nawet endokrynolog podczas usg tarczycy spytal czy mam refluks, nei wiem po czym to poznal. Jednak nie bylam z tym u lekarza, bierzesz jakies leki na to ? Co c***omaga ?? ja juz mam dosc lekow, nie wiem..

ostatni posilek jedz o 18 , śpij na dużej poduszce aby tułów był trochę uniesiony, pij codziennie siemię lniane- 1 łyżeczka zmielona w młynku do kawy i zalana wrzątkiem- wypijaj z tymi fusami- fusy to błonnik pobudzą jelita do pracy a ten śluz pokryje ściany przewodu pokarmowego czyli osłoni jelita i nie będziesz mieć wzdęć

dziekuje, od czasu do czasu popijam siemie lniane.. chcialabym zeby mi cos pomoglo, bo tn brzuch ciagle wzdety i twardy, a te " rzygi w gardle bardzo mi dokuczaja, nawet przy zwyklym pochyleniu..

jak miałam w nocy silną zgagę to awaryjnie stawiałam obok łóżka jakieś mleczko zobojętniające kwas - takie z apteki -musisz zapytac bo zapomniałam nazwy, nie jadłam smazonego, ograniczałam słodkie, żeby nie pobudzać żolądka, ogólnie sama musisz zaobserwować co powoduje u ciebie zgagę

ja zauwazylam ze praktycznie zawsze mnie boli, no CHYBA ze zjem na obiad slate zielona, a na sniadanie zjem jablko. tylko tyle moge jesc by nie miec dolegliwosci... o to mleko zapytam, dziekuje.

ja wypraktykowałam że nie mogę jeść produktow przetworzonych typu zupki w proszku, batoniki, pasztetowe, najlepiej reaguję na proste potrawy gotowane, im mniej kombinacji i mieszania składników tym moj brzuch był spokojniejszy

takze staram sie sama gotowac, ale na studiach, wiadomo, ze sie nie chce.. Swoja drogą, poszlabym sie zapisac do gastrologa, ale pewnie prywatnie kostuje kupe kasy a na NFZ czeka sie pol roku..

ale powiem ci na pocieszenie że przechodzilam z tymi dolegliwościami 2 ciaze i potem wszystko jakoś złagodniało, ale jak bylam w 9 miesiącu to już spałam na siedząco bo wszystko się cofało pod naciskiem dziecka

o boze, to musialo byc okropne !! Jestes juz pewnie dorosla kobieta, ja mam dopiero 22 lata i co rusz mi sie coś dzieje, a ten brzuch to odkad pamietam..

Jedz powoli mało a często i dużo nabiału.Unikaj smażenia i pieczeni.Tylko gotowane.Jedz dużo kapusty w różnej postaci i buraczki czerwone.Nie jedz wynalazków z USA.Tylko polskie naturalne jedzenie.Godzinę przed snem wypij szklankę gorącego mleka. Nie pij napoi gazowanych.Spróbuj pić napar z mięty. Pozdrawiam

Krasnopiura - chyba nie wiesz co piszesz. Przy chorobach żołądka 0 nabiału,warzyw kapustnych, a tym bardziej mleka. Mięty też nie można. No chyba,że aż tak źle komuś życzysz. Poza tym są to b.stare posty,więc sądzę,że po prostu chodzi ci o dobrą zabawę.