Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja mama zalamana chciala dobrze.....a wyszedl kwas. Prosze o opinie

Polecane posty

Gość gość

Moja mama siedzi zalamana i nie wie co robic. Prosze o opinie kto w tym przesadzil. Moja mama to kobieta po 60tce, ma brata ktoremu w zeszlym roku zmarla zona zostawiajac nastoletnie dziecko (13lat).Umierajac poprosila cala rodzine o pomoc dla jej meza i syna. Wujek pracuje do 19 stej 20stej kazdego dnia a moja mama jest na emeryturze. Przychodzi codziennie albo co drugi dzien - na prosbe wujka zeby przypilnowac malego z lekcjami jak ten przychodzi ze szkoly.Czasami idzie po awizo na poczte, czasami robi zakupy wujkowi, a czasami spedza tylko czas z malym. I dzisiaj wujek poprosil mame zeby poszla mu po zakupy. Mama poszla po zakupy (mimo tego ze 13 stolatek ktory ma ferie siedzial w domu i filmy ogladal) i wracajac w sumie wchodzac do domu wujka zaczepila moja mame znajoma. Ktora ze zwgledu na mroz i pogode czekajaca na autobus (mial byc za 20 minut) zapytala czy nei mogla by skorzystac z toalety widzac mame wchodzoca do domu. Moja mam powiedziala ze pewnie zeby wchodzila. A jak znajoma weszla skorzystac z wc- byla przemrozona na stole zobaczyla goraca herbate i zapytala czy mogla by dostac ze dwa lyki. Mama jej nalala. Herbate zrobil nastolatek ktory byl w innym pokoju. Kobieta w plaszczu z kubkiemw reku usiadla przy stole zeby sie napic tej herbaty i zagrzac. Na co wparowal ten 13 stolatek i zadzwonil z pretensja do swojego ojca. A brat mojej mamy zadzwonil z pretensja do mojej mamy jak mogla sie tak zachowac zeby spraszac znajomych do niego do domu! Kurde kto przesadzil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
synek, rozbrykany, a wujaszek neich sobie bachorka sam chowa,13 latek to duzy chlop,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slawomir Petelicki
Maks koloruje kolorowankę z samochodami. M:- Tata pomaluj mi koła w spychaczu. T:- Maksiu musisz sam malować, to twoja książeczka. M:- Tata, pomóż mi, proszę! Mąż pomalował jedno koło... M:- Tata jesteś MISTRZEM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama powinna sie postawić
i powiedzieć bratu, jaka była sytuacja (że kobieta chciała tylko skorzystać z wc i rozgrzać, więc jak tu odmówić?). A jak mu się nie podoba, to niech bachora sam sobie chowa. Kurdę, dwóch chłopów i wykorzystywanie 60-letniej kobiety i jakie traktowanie! Przecież dla tego bachora Twoja mama to ciocia w sumie, jak on śmie tak ją traktować! Ale znając takie kobiety, Twoja mama nic nie powie, tylko będzie chlipać po kątach i usługiwać dalej starym, bezczelnym koniom. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram gościa powyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj wujek tez w sumie mlody nie jest bo jest po 50 tce. Na poczatku tej pomocy mama miala do nich klucz. Przychodzila wczesniej tak kolo 14:00 brala ich psa na spacer - bo od rana siedzial w domu sam, Gotowala obiad albo konczyla gotowac obiad ktory podgotowal dzien wczesniej jej brat. I jak maly wracal ze szkoly kolo 15 stej to i pies byl wyprowadzony i obiad na stole czekal na malego. Potem maly ogladal jakis film czy cos a potem mama stala nad nim zeby odrobil lekcje a nie siedzial na kompie. Bo to straszne ze nagle maly przychodzi do domu i nie ma tej mamy - jest pusty dom dlatego moja mama na prosbe wujka i jeszcze zyjacej ciotki powiedziala ze pomoze. No i moja mama siedziala u nich w domu do momentu nie przyjscia wujka z pracy. Czasem jak maly odrobil lekcje to tez dawala mu troche luzy i szla wczesniej do domu - dzwoniac do brata i mowiac ze wszystko pod katrola. Ale maly sie wkurzyl i kazal ojcu odebrac mojej mamie klucz do domu. Wujek powiedzial ze ok moze mama za bardzo naciska na malego albo go jakos osacza i zabral mamie klucz. Wiec mama jest tylko wtedy jak maly ja wpusci do domu. A dzisiaj mama przyszla do nich do domu o 9 po awizo do odebrania. Wziela awizo poszla na poczte i wziela tez psa na spacer. Maly lezal w domu. Jak wrocila z tym awizem otworzyla sobie drzwi kluczem wpuscila psa do przedsionka i zostawila list w przedpokoju - dzowniac do malego domofonem i mu o tym mowiac. Maly powiedzial ze wpusci psa do domu i sie zamknie drzwi. Ale potem zadzwonil wujek i poprosil tez o zakupy. Wiec moja mam poszla z tymi zakupami po poludniu - patrzy a w przedsionku dalej jest pies i list i te klucze. No i wtedy ta znajoma przyszla poprosic o skorzystanie z wc. ehhh moja mam powiedziala jak bylo wujkowi ale wujek zaczol krzyczec z enie zyczy sobie spraszania znajomych do swojego domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robienie z igly widly. Tak to jest jak sie chce dobrze. Uwazam ze twoja mama tu nic nie zawinila, i co z tego ze jej znajoma skorzystala z toalety. Wnuczek moze tez nie wychowany ale najbardziej to wujek, pieni sie o glupote.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja mama - super babka Synus i wujek - palanty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja autorka, no wlasnie ale mojej mamie caly dzien bylo dzisiaj przykro. Z drugiej strony to dom wujka- ale co jak ja ta kobieta zaczepila - miala zadzwonic do wujka przerwyac mu prace mowiac sluchaj moja znajoma chce sie isc wysikac do ciebie? moze? Albo miala zdzwonic i powiedziec sluchaj moja znajoma sie wysikala i jest bardzo zmarznieta moge dac jej 2 lyki goracej herbaty ktora stala na stole gotowa a ona i tak zaraz leciala na autobus?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedż mamie niech powie bratu zeby zalatwil sobie gosposię .Wsystkiego przypilnuje i jeszcze go okradnie ... Dobrym ludziom to zawsze wiatr w oczy .Ja tez byłam taka dobra dla wszystkich a jak ja byłam w potrzebie to kazdy sie wypiął.Zmadrzałam dzieki temu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedż mamie niech powie bratu zeby zalatwil sobie gosposię .Wsystkiego przypilnuje i jeszcze go okradnie ... Dobrym ludziom to zawsze wiatr w oczy .Ja tez byłam taka dobra dla wszystkich a jak ja byłam w potrzebie to kazdy sie wypiął.Zmadrzałam dzieki temu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale bym przylała synalkowi :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
synalek: leniuch, esbecki kapuś i egoista:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sluchajcie to jest najgorsze wlasnie ten maly. Bo wujek z ciocia mieli wiecej dzieci. Te dzieci sa juz dorosle jest ich 3. 2 mieszka za granica a jedno konczy studia i mieszka bardzo daleko od domu. No i zostal sie on 13 latek - ktory byl oczkiem w glowie mamusi. Wiecie jeszcze pare lat temu oni wszyscy byli w domu - to byl dom tetniacy zyciem. Ci dorosli wtedy byli w liceach, maly byl najmlodszy - kazdy go rozpuszczal. Zreszta nas jest duzo kuzynostwa i wszyscy jestesmy juz dorosli no i on. Oczko w glowie calej rodziny. I nagle matka zmarla, rodzenstwo wyjechalo, kuzynostwo mu sie porozjerzdzalo, ojciec w pracy... zdaje sobie sprawe z tego ze on nie dosc ze ma okres dojrzewania to nagle to wszystko stracil i jest sam. Stad ta moja mama tam. Bo smierc ciotki jest jeszcze swierza sprawa - nie minol jeszcze rok. I np dzien przed ta akcja maly byl u mojej mamy w odwiedzinach - on sie przytula siada na kolanach mimo tego ze jest wyrosniety z tym ze od czasu do czasu tak wlasnie postepuje. Jeszcze we wrzesniu jak bylo cieplo to na poczatku moja mama zaproponowala swojemu bratu gdy ten poprosil o pomoc - zeby maly po szkole przychodzil do moich rodzicow. Szkole ma niedaleko domu moich rodzicow. I faktycznie przychodzil. Posiedzial poogladal telewizje - mama go przypilnowala z lekcjami, przepytywala itd Cos tam zawsze razem robili - typu ogladanie filmow, prace relaksacyjne w ogrodzie, czasami mama prosila go zeby zmyl 3 talerze. Nie po to zeby ciezko pracowal i czyscil w domu u moich rodzicow czy byl sprzataczem...ale po to zeby nauczyc go obowiazku. Czsem mama prosil ago zeby obral marchewke czy ziemniaki. I co zrobil maly? zbuntowal sie ze ciotka go wykorzystuje. wiec mama przezucila sie na ich dom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja mama widac, ze dobra kobieta jest. Ale nie zawsze wychodzi sie na tym dobrze... Takie juz jest zycie. Pomagasz zle, nie pomagasz, zle, co by pewnie nie zrobila to zawsze bedzie jakies ale. Niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mały woli siedzieć na komputerze sam w domu obiady w szkole , a psa bym wzięła do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wujek egoista niech sobie radzi sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na miejscu twojej mamy zrobilabym awanture i postawila do pionu dwoch panow. stali sie rozczeniowi, zarozumiali, i p*****lnieci. ja rozumiem smierc mamy, smutek, zal, i w ogole pretensje do swiata, etc, ale trzeba zyc dalej, a warjujac nie pojdzie sie dalej do przodu. niestety 13latek spadl z piedestalu i przechodzi kryzys, ale to nie usprawiedliwia aby tak traktowac ciotke, ktora robi mu zakupy i gotuje obiad. jak tak mozna opieprzyc kobiete,ktora tyle pomaga?? wstyd i bezczelnosc. smierc nie usprawiedliwia takiego zachowania ze strony tego chlopca lub wujka!!! w domu twojej mamy nie pasowalo bo biedak obral marchewke, u nich w domu nie pasuje bo znajoma napila sie herbaty, to co im pasuje?? powazna rozmowa, postawienie do pionu facetow,i ograniczenie pomocy. skoro zabieraja klucze po czyms takim bo nagle im sie zaufanie ograniczylo to ja bym im ograniczyla pomoc. moze to drastycznie ale jak mozna to zrobic? twoja mama poswieca temu dziecku duzo czasu, ugotowanie obiadu to tez nie jest 5 minut, a nie moze slowa zamienic ze znajoma? to nie byla jakas obca baba tylko znajoma. naprawde rozmowa z wujkiem, a potem z 13latkiem i powinna sie zakonczyc przeprosinami ze strony panow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym powiedziała na miejscu Twojej mamy - ok, nie ma sprawy. Przepraszam, że weszła inna osoba do domu. Ale po tym jak zostałam potraktowana nie zamierzam do Was przychodzić. Wujek szybciej się odezwie niż Wam się wydaje ;) To on potrzebuje pomocy i sam przeprosi, że zrobił z igły widły. A póki nie przeprosi niech sobie radzi sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ni etak ze oni sobie nie radza, bo sobie radza sami. Owszem wujek prosi moja mam o zalatwienie jakichs rzeczy. Prosi tez o dopilnowanie malego. W zeszlym roku szkolnym jak wszyscy byli zajeci umierajaca ciotka to maly mial w szkole same paly. Poprostu ciotka byla w szpitalu, wujek w pracy jak zwykle do 21 albo u ciotki w szpitalu, a maly gral na komputerze. Wszyscy mugadali zeby sie wziol za nauke ale to nie skutkowalo- w koncu zdal z klasy do klasy. No i z ta cal apomoca chodzi o to zeby malego rpzypilnowac z tymi lekcjami. Bo jak wujek wraca o 19 albo 21 to 13 latek jest wtedy zmeczony....wiec wujek nie dopilnujego....Wiec moja mama stoi nad nim i maly nei ma wyjscia jak sie uczyc.... I nawet sa poprawy bo na polrocze nie byl z niczego zagrorzony.... Ale mamie dalej jest przykro. Jeszcze do tego dopinguje kuzynka mojej mamy (prawie jak siostra) ktora jest dumna ze swoich dzieci (blizniaki w wieku 27lat) bo ta kuzynka mamy jak blizniaki byly male wyjechala do pracy za granice gdzie dalej jest. Przyjerzdzala na swieta wakcje itd a dzieci wychowywala troche babcia troche ciotka troche moi rodzice - ale zawsze byly pretensje ze strony tej kuzynki. Efekt jest taki ze jeden z blizniakow ma skonczona szkole podstawowa i nie ma pracy - i bierze od ciotki kase na fajki, a jego siostra wyszla za maz urodzila dziecko i jak narazie nie skalala sie praca bo twierdzi ze wazniejsze jest wychowanie dziecka niz praca) no i kuzynka mojej mamy twierdzi ze ona tez wychowala dzieci na odleglosc i wyszly na ludzi, wiec maly tez sobie da rade.....jak zostanie sam wdomu bo przeciez jej dzieci byly same i jest super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaAnna
Twoja mama to złota kobieta. Takie osoby najczęściej są w życiu wykorzystywane. Nie na darmo jest powiedzenie, ze kto ma miękkie serce musi mieć twardą d...ę. Z mojego punktu widzenia sytuacja wygląda tak. Dzieciak jest uzależniony od kompa i obecność Twojej mamy oraz to, ze dopilnuje aby odrabiał zadania przeszkadza mu. Fajnie,ze jest posprzątane i jest co zjeść ale dzieciak w tym wieku i tak tego nie doceni bo nie wie ile to kosztuje pracy i pieniędzy. Tatuś się przyzwyczaił, że ma kłopoty z prowadzeniem domu zdjęte z głowy i też tak do końca nie wie jaki to jest wysiłek i jak bardzo wykorzystuje Twoją mamę. Im dłużej to trwa tym bardziej wszyscy się utwierdzają w przekonaniu, ze tak ma być. Wdzięczności to się raczej Twoja mamma nie doczeka. Jeśli chce nadal pomagać musi postawić twarde warunki i je konsekwentnie egzekwować. Po pierwsze - to ona ma w czasie opieki dysponować kluczami, po drugie w tym czasie jest odpowiedzialna za dom i dziecko zatem ona rządzi a nie trzynastolatek. W razie faktycznej potrzeby - telefon do taty. To nie może byc tak, ze ona od siebie daje wszystko a za to ma prawo tylko do usługiwania. trzeba panom uświadomić- przede wszystkim tatusiowi- ze to im robi się przysługę bo zdaje się, ze tego nie doceniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matko, nie pozwól tak mamy wykorzystywać! ten szczeniak sam mógł zrobić zakupy, rozumiem wyprowadzenie psa czy zrobienie obiadu, ale to jak traktuje Twoją mamę brat i bratanek jest absolutnie niedopuszczalne i bezczelne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×