Zdradza mnie z moja koleżanka

Nie umiem sobie poradzić z faktem ze mój chłopak zdradzał mnie z moja koleżanka. Ona jest mlodsza ode mnie o 10 lat. w pewnym momencie domyslilam sie ze cos jest zle. Poprosiłam jaj aby zostawila nas w spokoju, aby odczepiła sie od mojego faceta. Niech znajdzie sobie innego zajetego jesli takich lubi. Ona w odpowiedzi, ze nie zostawi, inni jej sie nie podobaja tylko moj facet. Pozniej okzalo się, ze on równiez do niej lgnie, chcoć po dzień dzisiejszy wypiera sie wszystkiego. Wiem, ze to bezczelne ale zajrzałam w jego telefon...porostu nie mogłam juz żyć w niepewności i kłamstwie...jedno i drugie wypierało sie wszystkiego i mówili ze jestem nienormalna i musze sie leczyc. W telefonie jego znalazłam korespondencje z nia jak ja bardzo kocha, ze dąży do skączenia ze mną itd. Ja jestem osoba raczej spokojna, ale spontaniczna i z poczuciem humoru, ona jest młodsza bardziej wyzwolona dla której nie ma granic...mogę zrozumieć ze on taka woli, która na niego nie krzyczy ani sie nie czepia...lecz ja teraz widzę ze miałam ku temu ogromne powody. Ech...Mieszkamy w innych miastach od 1,5 roku, od tego czasu on prowadzi podwójne życie... Znamy sie już ponad 10lat...Prosba do Was...jesli ktos miał z Was podobne przezycia jak sobie pomogliście? Jak zaczać żyć? jak sie z tym pogodzic? dodam ze on caly czas utrzymuje ze mna kontakt twierdzac ze nie ma kontaktu z tamta dziewczyną...lecz ja wiem ze to bzdura...