jak uwiesc faceta

mieszkam za granica wraz z moim bylym facetem i nasza corka, jestesmy razem ze wzgledu na dziecko ale kazde z nas zyje swoim zyciem i nie jestemsy ze soba zobowiazani. mam swietnego sasiada ktory mi sie bardzo podoba i podejrzewam ze ja jemu tez, widzialam jak na mnie patrzy :) nigdy wczesniej nie zamienilismy wiecej niz jedno czy dwa zdania, ale ostatnio kilka dni temu tak sie poklocilam ze swoim eks ze wyrzucil mnie z domu, oczywiscie jestem osoba twardo stapajaca po ziemi i nie dla mnie tam plakanie i zamartwianie sie, pomyslalam zee to dobry moment poderwania na biedulke, dzieki temu sie poznalismy na drugi dzien napisalam do niego ze bardzo mi wstyd za ta cala sytuacje no i facet byl stanowczy ze to nie jego sprawa i nie chce sie wtracac, jedynie zapytal czy sie pogodzilismy i ze w razie gdyby byla taka sytuacja jeszcze to ze moge do niego pzyjsc cos pomyslec co tu zrobic.powiedzilam ze musze jak najszybciej znalesc mieszkanie i ze o zadnym pogodzeniu sie nie ma mowy.on nie wie ze my juz od dluzszego czasu nie jestesmy razem. wiecej nie chcialam drazyc tematu , nie chcialam tez zmieniac na nic innego bo nie chce zeby sie domyslil o co mi chodzilo, wiec rozmowe zakonczylismy, ja juz wiecej sie nie odezwalam, od 3 dni tez siedze w domu na chorobowym nie wiem czy powinnam czekac na jego *****czy sama cos zdzialac moze jak go spotkam.myslalam ze w ramach przeprosin moze zaposic na kawe czy cos takiego. od razu powiem ze nie szukam faceta do zwiazku.chodzi mi raczej o niezobwiazujaca znajomosc, wiec myslalam ze moze wystartowac i powiedziec prosto z mostu o co mi chodzi, ale z drugeijs strony moze to kobiecie nie wypada. bo ogolnie to ja nigdy nie owijam w bawelne u mnie czarne to czarne a biale to biale, i lubie miec jasne sytuacje ale nie chce go wystraszyc bo czuje ze to naprawde bardzo fajny facet i chcialabym go tez lepiej poznacwiem ze jest sam i ze nie mam (chyba) zadnej konkurencji :)

piszesz ze jest fajnym facetem- widac po tym bo nawet nie chcial sie wtracac i dlatego mysli ze ty i twoj byly jestescie razem wiec mysli ze nie ma szans.. i nie rozumiem cie dlaczego chcesz go miec tylko do luznej znajomosci? zreszta jak bedzie faktycznie fajnym gosciem to na pewno na cos takiego sie nie zgodzi :)

cholernie mi sie podoba, ale ja nie chce sie angazowac i wiazac bo porpostu sie tego boje. a gdyby mialo cos z tego byc to wyszlo by samo w trakcie. to co powinnam dalej robic? czekac? tylko nie bardzo wiem na co

nie moglam mu powiedziec ze nie jestemy razem bo wtedy by pomyslal ze to ja cos mam do niego. i tak mogl sobie tak pomyslec bo sasiadow mamy bardzo duzo w bloku a on w sumie chyba calkiem nie dawno sie wprowadzil bo go wczesniej nie widzialam... albo nie zwracalam uwagi ale to chyba raczej nie mozliwe

2

a jesli to milosc?

Jeśli nie szukasz jelenia do związku a tylko faceta na niezobowiązujące bzykanko, to gość na 90% z radością się zgodzi :) Chyba, że jesteś bardzo nieatrakcyjna, albo on kogoś ma/coś do kogoś czuje.

nie wiem czy cos do kogos czuje, wiem ze nie ma laski , wczesniej jak bylismy tylko na czesc, czesc to zawsze sie za mna ogladal, nie raz go przylapalam, jak rowniez jego dwoch kolegow. nie uwazam ze jestem jakas chodzaca pieknoscia, nie mam kompleksow ale powodzenie u facetow mam dosc duze. nie wiem tylko czy to wypada zeby tak prosto z mostu z tym wyskoczyc, chcialabym mu to zasugerowac jakos delikatnie ale i wczesniej za nim to powiem to tez bym chciala go jakos poznac wiec nie wiem jak za to sie zabrac

Murzyn?

nie! z***biscie przystojny polaczek

Żaden problem. Kobiecie jest łatwo. Nie musisz się starać - wystarczy być :) Możesz nawet wprost powiedzieć, że jest atrakcyjnym facetem a Ty masz swoje potrzeby. Jak jeszcze dodasz, że bez zobowiązań to od razu się na Ciebie rzuci :) powodzenia

hehe no a jak jednak mu sie to nie spodoba? jestemy sasiadami, mieszkamy na tym samym pietrze , ciagle spotykamy sie w pralni, cholernie by mi bylo potem wstyd, dlatego najpierw bym wolala wybadac sytuacje

prosto z mostu