Wyrzucili mnie z pracy po tygodniu

Witam, chciałam się z Wami podzielić pewnymi spostrzeżeniami.Ponad tydzień temu zaproszono mnie na rozmowę kwalifikacyjną do pewnej silnie rozwijającej się firmy.Miałam za zadanie zajmowac się sprawami biurowymi,fakturami,protokołami,pocztą itp.itd.Nadmienię, że jestem osobą prowadzącą działalność (bo ZUS) i miałam na koniec miesiąca,czyli po okresie próbnym wystawić im fakturę o świadczenie usług.Umowę miałam przygotowaną pierwszego dnia,kiedy przyszłam do pracy,ale tym później. Pierwszego dnia było nawet ok,miałam zgłosić się do pani A. na twz."nauki",czyli wprowadzenie pracownika do firmy i zasad tam panujących.Pani A. "po łebkach" wytłumaczyła i co i jak,rzuciła dokumenty i RÓB.Ok,pomyślałam,nie ma czasu dziś,pewnie jutro pokaże mi ze szczegółami o co chodzi w papierach.Próbowałam zagadywać,podtrzymywać rozmowę,ale nie widziałam między Nami kontaktu.Pani A. po jakimś czasie powiedziała,że jutro przyjdzie inna pani A.,której akurat nie było tego dnia w pracy,bo bolał ją ząb,i bęzie mnie uczyć.Następnego dnia był już komplet pań,ale żadna jakoś nie kwapiła się do pokazania tego,co i jak mam robić. Siedziałam,robiłam dokumenty,sama dochodziłam do tego jak to zrobić.W międzyczasie przez pokój,w którym były trzy stanowiska pracy,miejsca tyle,że trudno sie ruszyć,przewalały się kolejne osoby z firmy rzecz jasna.Przychodzili do pań na pogaduchy,pośmiać się, pogadać o d..pie marynie ,pooglądać zdjęca z wyjazdu integraycyjnego.To już dało mi do myślenia,że coś jest nie tak w tej firmie.Nie mogłam się skupić na pracy,kuchnia była niedaleko,z której codzienne o każdej porze dochodziły dźwięki śmiechów,chichów,generalnie niezła impreza.Panie jak wychodziły z pokoju trzaskały drzwiami,tyko nie wiem po co,takie wychowanie,czy zagranie mi nerwach?

ale zaplacili Ci?

Ale jak cię wyrzucili? czy nie ? jak nie to pokaż im że jesteś lepsza od nich po prostu zwróć na sebie uwagę opwiedz coś zabawnego pewnie cię jeszcze nie polubiły.

Mial być dalszy część wypowiedzi,ale treść uznali mi sa spam. Nie nie zapłącili,bo nie podpisali ze mną umowy.

Z dnia na dzień atmosfera nie poprawiała się,wręcz się bardzo pogarszała.Panie któregoś dnia zrobiły sobie prezent i zamawiały pizze,dzwoniąc do kolegó,po pokojach pytając się czy się dołączą.Oczywiście ja w tym czasie pracowałąm,ale nikt się mnie nie zapytał,czy jestem zainteresowana,cóż byłąm powietrzem.Przez cały tydzień,kiedy pracowałam bylo podobnie,częstowanie się cukierkami,mówienie "na zdrowie" i "smacznego" sobie nawzajem,a ja tylko obserowałąm kątek oka.Prezesa nie było,był na targach w tym czasie,kiedy ja zaczynałam,więc nawet nie miał czasu podpisać ze mną umowy.W następny poniedziałek poszłam podpisać z nim umowę,zapytać się czy przeczytał umowę,którą wysłałam mu na maila.Byłam tego dnia u niego trzy razy,aż w końcu przyszedł i zaprosił mnie do pokoju na rozmowę.Facet starszy ode mnie o rok,28 lat,nie czułam przed nim jakiegoś mega respektu,ale szacunek jak najbardziej,w końcu to pracodawca.

mobbing, typowe tak się wygryza nowych, specjalnie się ignoruje, nie pomaga, rżnie głupa by zastraszyć, uprzykrzyć pracę specjalnie się podkłada świnię lub czegoś nie tłumacyz by nowy się wkopał na minę lub popełni błąd za który go wywalą..... a ty się dwoisz i troisz by sobie poradzić z obowiązkami podczas gdy inni mają labę i bawią się w ploteczki, w efekcie po d***e dostajesz ty a nie ci którzy cały dzień spędzają na plotkach i podrzucaniu ci własnej roboty skąd ja to znam, też pracowałam w takich firemkach

Pytam, co z umową,a on do mnie:...chyba się nie dogadałaś z dziewczynami... .

Czułam,że tak będzie,ale zapytałam grzecznie o co chodzi. On na to,że nie wie jaka jest atmosfera między Nami,ale chyba nie złapałyśmy kontaktu. .

leciały co chwilę do szefa i gadały na mnie bez powodu,żeby tylko mnie zwolniono.

Powiedziałam na koniec co myślę,o systemie pracy w tej firmie,że panuje zbyt luźna atmosfera,rządzi towarzystwo,trzaskanie drzwiami aż ściana i podłoga drza...

a zrobiłaś preziowi laske ?

kretyn szukał głupiej która za darmo nadrobi zaległości

jak nie było laski to co sie dziwisz albo jesteś brzydka i nikt cie tam nie chciał.

Robiłaś tydzień za darmo? tak nie może być postrasz ich że jak ci nie wypłacą to do skarbówki ich podasz hehe

i co wyplacili Ci czy nie? Ja na Twoim miejscu narobilabym takie rabanu...postraszyla skarbowki, powiedziala, ze masz nagrania rozmow...niech Ci zaplaca... Smialy sie z Ciebie tydzien czasu to dalej beda sie smialy....

ale masz problem wystaw fakture i tyle

wiadomo, tak jak w innych firmach, towarzystwo wzajemnej adoracji które jeszcze manipuluje szefem nie przejmuj sie tak jest w 80 % firmach , chciałaś pracować uczciwie a nie zabawiać się z koleżankami olej to