Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość P atrycja

Czy robicie plany na przyszłość?

Polecane posty

Gość P atrycja

Zastanawiam się, czy robicie plany na przyszłość? Czy wiecie, jak chcielibyście, żeby Wasze życie wyglądało za 5 czy 10 lat? Spotykałam się często, i nadal spotykam, z takim pytaniem na rozmowie rekrutacyjnej. Mało tego, w mojej pierwszej pracy, kiedy miałam 22 chyba lata zapytali mnie o moje plany na kolejne 10 lat. Wtedy wydawało mi się to absurdalnym pytaniem. Na zasadzie: skąd mam wiedzieć, młoda jestem.. Później zrozumiałam, po co takie pytania. "Kandydat, który wyznacza sobie cele, ma konkretny plan, to kandydat, który może zagrzać w firmie miejsce na dłuższą metę. Dla pracodawcy oznacza też dobrze zainwestowany czas i pieniądze. Bo ciężko inwestować co pół roku w nowego pracownika na to samo stanowisko: koszty wdrożenia, przeszkolenia, zatrudnienia mogą być zbyt wysokie przy dużej rotacji pracowników." (za: blog.tomastest.eu). Tylko co z tym fantem zrobić? Jak się nie ma planu na kolejną dekadę to go ułożyć na potrzeby rekrutacji? Wy się też z takimi pytaniami spotykacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam.Oczywiscie ze robie plany na przyszlosc.Dosc ambitne, a takze szczegolowe plany.Im bardziej szczegolowy plan tym lepiej.I wszystkie plany realizuje.Jedyna przeszkoda moglaby byc moja smierc lub trwale kalectwo lub smiertelna choroba ktora niszczylaby moj organizm z dnia na dzien coraz bardziej.xPomijajac te 3 rzeczy kazdy plan mozna zrealizowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, że każdy plan można zrealizować. Chodzi mi tylko o to, co zrobić, jeśli ktoś planu na kolejne 10 lat życia nie ma. Bo i tacy ludzie się zdarzają. Co wtedy? Wymyślać głupoty na rozmowie kwalifikacyjnej, czy raczej mówić prawdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamellinea
Ja kłamię na rozmowie kwalifikacyjnej. Plany wymyślam pod aktualną ofertę pracy, a te są kiepsko płatne i bez szans rozwoju. Bo przecież nie powiem, że chcę awansować w firmie małej, gdzie szans awansu nie ma. (Czasem niepotrzebnie zadają te pytania i sami nie wiedzą jak je zweryfikować.) Albo nie powiem, że moim planem jest szkolić się (najlepiej za kasę pracodawcy) - a jeśli nie dostanę po 3-6 mcach podwyżki to moim najważniejszym planem krótkookresowym będzie szukanie nowej pracy... ;-) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×