Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pseudonimnumerjeden

Mam problem i nie wiem jak sobie z nim poradzic...

Polecane posty

Gość pseudonimnumerjeden

Witam, mam okropny problem. Chodzi o to że już nie mogę wytrzymać psychicznie we własnym domu. Czuję się gnębiona i poniżana. Za każdym razem jak mam wrócić do tego miejsca odczuwam wielki strach. Przez to boję się również innych rzeczy, że nie poradzę sobie w życiu, że będę okropną matką, osobą...wątpię w siebie. Nikt mnie nie słucha, codziennie dzieją się sytuacje, które doprowadzają mnie do płaczu. Kiedyś miałam taki okres że reagowałam na sobie. Jestem zbyt emocjonalna, zbyt wrażliwa... nie umiem być twardą osobą. Bardzo łatwo mnie zranić. Często czuję się niepotrzebna. Wiele moich znajomych w tym chłopak mówi że jestem wspaniałą osobą, bo pomagam z całego serca, bo zawsze staram się robić tak żeby osoba na której mi zależy była szczęśliwa, zawsze staram się sparwić komuś radość i w domu jest tak samo, staram się pomagać, wspierać ale i tak zawsze wychodzi na to że jestem okropna...i mam siebie za kogos okropnego. Mój ojciec na każdym kroku mnie gnębi, czuję jak tylko czeka na jakiś mój ruch. Wystarczy że usiądę na krześle i nogi oprę tak kolanami o stół i już jazda, o takie g***o. Albo ktoś z mojego rodzeństwa coś zrobi, zwrócę mu uwagę to słyszę tylko słowa, kim ja jestem żeby tak mówić, żeby tak się odnosić, co ja u siebie jestem? A przecież trzeba dziecku wytłumaczyć jeśli robi coś źle że tak nie można i trzeba uczyć go prawidłowego zachowania... Właśnie, mój dom nie jest moim domem tylko miejscem w którym mam swoje rzeczy i śpię. To smutne. Często odczuwam strach przed wejściem do kuchni żeby coś zjeść, ponieważ czuję wzrok mojego ojca jak tylko patrzy co robię, jak ruszę coś co nie jest moje np wezmę głupi serek czy jogurt to słyszę "co to Twoje? z*********j do sklepu i sobie kup a nie małym wp*****lasz" Codziennie przez to płacze, dosłownie. Czuję się słaba, jak jestem w domu, jak np teraz w tej chwili to siedzę sama w pokoju, czytam, oglądam tv, z nikim nie rozmawiam. Czuję takie odrzucenie, jak wspominałam okaleczałam się kiedyś. Miałam z tym problem, ale poradziłam sobie. Pomógł mi w tym mój chłopak, teraz tego nie robię ale chodzi mi o to że rozmawiałam z mamą, mówiłam jej o tym, że to z domu wychodzi, że to między innymi przez ten stosunek między nami tak reagowałam na sobie, że to ojciec doprowadzał do tego że chciałam się nie raz zabić, totalnie to olała. Nie wiem co mam robić, mam już 20 lat i wiem że jestem osobą dorosłą, pracuję, nie zarabiam dużo, ale to zawsze coś, nie proszę ich o pieniądze... Pytałam i mówiłam im w twarz, że jeśli mnie nie chcecie w tym domu to mi powiedzcie to prosto w twarz a coś wymyślę i się wyprowadzę, tylko mi to powiedzcie a nie mnie gnębicie na każdym kroku. Czuję się maksymalnie zdołowana, nie ptorafie być sobą. Od zawsze miałam jakieś zakazy, mam sporo rodzeństwa, jest nas 7 dzieci, ja najstarsza i wszyscy sa traktowani lepiej ode mnie. Maluchy mają telefony, tablety, komputery a ja nie mam nic. Nie oczekuję od niech telefonów najlepszych czy komputerów ale miłości, zrozumienia. Chciałabym mieć normalną rodzinę, normalny dom do którego przychodzę z uśmiechem, w którym jest takie ciepło. Chcę mi się znów płakać. Czuję sie okropnie, opadam psychicznie z dnia na dzień. Czuję to... Do tego miewam takie okropne nagłe bóle głowy, taki pulsujący ból który prowadzi nawet do wymiocin. Myślę zę to wszystko przez to miejsce w którym mieszkam, że to oni doprowadzają do tego wszystkiego. Nerwy, strach... Nie wiem kompletnie co robić, ale boję się że z czasem naprawdę nie wytrzymam i coś pod wpływem impulsu sobie zrobię..... bo ostatnio znów pojawiają się myśli reagowania na sobie, ale nikomu o tym nie mówię bo się boję.. Nie jestem szczęśliwą osobą, co mam zrobić żeby być szczęśliwa? Żeby cieszyć się każdym dniem a nie czekać na to żeby jak najszybciej minął...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce czytac tego nieskładnego tekstu wiec powiem jedno: W*********J

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×