Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie prowokuje no ale

Dziwie sie osobom ktore pracuja w UK w hotelach i restauracjach

Polecane posty

Gość gość
Fabryki potrzebują również informatyków, inżynierów, chemików, księgowych itd. Zapewniam Was, że na wielu stanowiskach nie pracuje się przez agencje i nie zarabia się najniższej stawki. W fabryce można mieć ciekawsze i bardziej prestiżowe stanowisko niż kasjerka w banku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madralalainska
Poza tym to, ze ktos ma studia nie znaczy ze jest ambitny ( prosze was, studia w polsce moze skonczyc kazdy idiota) i ze praca od razu mu sie nalezy. Ja sie zadnej pracy nie boje, rozne sytuacje w zyciu sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edabrowska
gość Widocznie pracujesz w innej branży, ja pracuje w szkolnictwie i maja takie przepisy ze muszą zweryfikować. Maja np zewnetrzne inspekcje. Aż szefowej glupio było, ale takie sa przepisy po prostu. A czy to jakieś wow ze jestem nauczycielem w UK? Owszem fajnie, ale w barze tez było fajnie oczko.gif w szkolnictwie naric nie jest potrzebny nauczyciel musi byc zarejestrowany w Teaching Council - miec QTS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulka999
Prawda jest taka ze prace biurowa w Londynie sa duwo gorzej platne niz te w restauracjach. Pierwszy rok po przyjezdzie do Londynu zarabialam 1300 GBP miesiecznie podstawy na reke jako kelnerka plus miedzy 300-500 GBP napiwkow. Po roku podzkolenia sie w jezyku, znalazlam prace buirowa w zawodzie, na poczatku za 840 GBP na miesiac, ale powidzialam sobie, ze to pewnie dlatego bo jestem mloda i z malm doswiadczeniem. Po 3 latach w tej firmie moje zarobki wynosily 1300 GBP miesiecznie tylko juz nie bylo zadnej perspektywy zeby jeszcze je podniesc w nastepnych latach bo juz nie mialam na co awansowac... No to jesli ktos jedzie tylko po to zeby na cos odlozyc to patrzy tylko zeby wiecej zarobic i tyle. Ale uwaga, do wszystkich ktorzy po kilku latach chca wrocic, bo wtedy mimo ze konto bedzie pelne to w Polsce nie znajdziecie pracy w swoim wyuczonym zawodzie, jesli w wieku 30 lat nie bedziecie miec zadnego doswiadczenia! To jest wlasnie ta pulapka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że ta pułapka jest często zaskoczeniem dla wielu osób- ja się z tym liczę, że też mogę w nią wpaść, doświadczenia w zawodzie mam w Polsce rok, tu za granicą wykonuję zupełnie inną pracę, niby też dobrą, ale jednak niezgodną z wykształceniem. Ale trudno, najwyżej doszkolę się, przekwalifikuję, uzupełnię coś... A jak nie uda się, to z pełnym kontem mogę i w sklepie pracować, ważne że będę miała poczucie zabezpieczonego w miarę bytu, coś czego dotychczas wykonując "prestiżowy" zawód w Polsce przez ten rok nie zaznałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 34 lata i nadal kelner a w pl skonczylem dobra uczelnie shame

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes pewna ze w szkolnictwie NARIC nie jest potrzebny? Chyba ze masz na myśli panstwowe szkolnictwo podstawowe lub średnie. Ja pracuje w wyższym, wiec zasady są inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy tak cieżko zrozumieć ze nie każdy kocha swoj wyuczony zawód nawet po studiach? Pewnie wielu zawistnym osobom tak. Ja skończyłam technikum w Polsce , po za Polska pracuje jako " specjalista donkontaktow z klientem biznesowym" tak mam napisane na umowie a co robię? Sprzedaje usługi telekomunikacyjne :) . Jak starałam sie o prace w Polsce to powiedzieli mi ze z takim doświadczeniem moge startować na kierownika działu obsługi klienta ale napewno nie do sklepu bo tyle szkoleń to maja tylko osoby na takich stanowiskach w Polsce. Ale ani nie czuje sie przez to lepsza ani wyróżniona. Natomiast wiele osób tutaj oczekuje chyba oddawania honorów ze pracuje " za biurkiem". To nie Polska i nie lata 70- te. To rzeczywistość w jaka musimy sie wpasowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale badziew
Przestańcie pieprzyć bzdury o nieuznawaniu dyplomów. Moja znajoma pracowała jako nauczycielka w Anglii po filologii angielskiej - licencjacie. Ważna jest znajomość języka - biegła. A ta niestety wśród wyjeżdżających jest żenująco niska. I dlatego pracują w hotelach i fabrykach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez prawda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kobieta
A ja mieszkam w Wielkiej Brytanii od 7 lat i nadal pracuję w hotelu ale małym luksusowym, warunki pracy są swietne (stawka prawie 8 f czyli jak na hosekeeping to dużo), godziny stała pracy wybieralam sobie sama jakie bym chciała, gdy podpisywalam umowę (3 lata temu, przedtem pracowalam różnie w tym w typowym hotelu z 200 pokojami, wiec wiem jaka jest przepaść pomiędzy takim hotelem, a "moim"). Mam zatem godizny pracy jakie chciałam, stałe, plus często nadgodziny, mam płatny lunch, w pracy ludzi na poziomie (przyjmują ludzi z bardzo dobrym angielskim tylko i ogólnie inteligentnych żeby wstydu przed goścmi nie narobić jak czasem zadają różne pytania, począwszy od tym jakim autobusem najlepiej dojechać tu i tam poprzez rekomendacje restauracji itp). amtosfera w pracy fajna. off sick płątny100% stawki ,... w takim hotelu fajnie się pracuje. chociaż wykonywana czynność nie jest ambitna. ale wlaśnie te różnice o jakich wspomniałam, sprawiają, że naprawdę lubię swoje miejsce pracy. aha - i gdybym pracowala tutaj w moim wyuczonym zawodzie, na początku miałabym stawkę nawet niższą na godzinę, niż mam teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, czytajcie ze zrozumieniem!!! Nikt nie mówił, ze dyplom jest nieuznawany, natomiast ze polski mgr (w tym przypadku właśnie filologia angielska na państwowej uczelni) jest odpowiednikiem brytyjskiego licencjata w europejskiej bazie danych. Uznany wiec jak najbardziej, ale jako pierwszy stopień studiów. Nie zasugerowała tez w żaden sposób, ze miało to jakikolwiek wpływ na moje zatrudnienie! Po prostu, procedura urzędowa, muszą mieć papiery w porządku i dyplomy potwierdzone przez NARIC. Juz pomijając to, ze licencjat blub jego odpowiednik jest wystarczającą kwalifikacją do nauczania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytajcie uwaznie to, co napisala autorka! ona nie jest przeciw pracy fizycznej, tylko dziwi sie ludziom marnujacym wykształcenie - o ile takie maja. Ja też sie dziwie, ze ludzie nadal ida w Polsce na badzieiwaste studia , po ktorych nie ma n i g d z ie pracy w zawodzie, tylko po to,zeby miec tytul mgr, w dodatku czesto z jakiejs Psiej Wolki, marnuja czas, pieniadze i zasuwaja potem ze szmatą Przeciez lepiej od razu isc do zawodowki czy technikum, przynajmniej bedzie sie wykwalifikowanym robotnikiem, rzemieslnikiem itp. Rozumiem - popracowac w barze na wakacje, dorywczo - ale jako sposob na zycie dla czlowieka po studiach? A to jest masowe . Angole uwazaja - i mają podstawę, ze polski magister nadaje sie tylko do czyszczenia kibli. Lepsze stanowiska na calym swiecie sa dla ludzi z wysokimi kwalifikacjami - co w tym dziwnego? Mąz po polskiej politechnice, pracowal za granica na tym samym stanowisku, co w kraju, jako doswiadczony inzynier ze znajomoscia jezyka byl potrzebny, bez problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ważna jest znajomość języka - biegła. A ta niestety wśród wyjeżdżających jest żenująco niska. I dlatego pracują w hotelach i fabrykach."- w dużej mierze prawda, ale ja np znam język dobrze, ale nie mam pewności siebie- mam jakąś blokadę, ciągle mam wrażenie, że choćbym nie wiem jak miała dobry język, to zawsze po akcencie poznają obcokrajowca. A jeśli czegoś nie zrozumiesz, to nie jest winny np egzotyczny akcent Szkota, tylko Ty, bo jesteś obcokrajowcem i pewnie języka nie znasz... Już mi się zdarzały takie sytuacje, że pijany, bezzębny klient bluzgał na mnie, że emigranci języka nie znają, a moja szefowa- rodowita Szkotka- też nie mogłą go zrozumieć... No ale to ja jestem ta głupia i niedouczone wg szanownego pijaczka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgadzam sie z tym, ze w biurach wszedzie placa zle, zalezy dla jakiej firmy pracujesz i co robisz. Moja pierwsza prace biurowa jako zwykly administrator dostalam za 24 tys na rok, juz po roku dostalam podwyzke 27 tys, a dzis mam 31 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje jako fizyczny w uk nie mam studiow tylko zawodowke jezyk angielski znam bardzo dobrze ale same koszta nauki tutaj mnie przerazaja. Nie mam tak jak niektorzy ze rodzice mnie utrzymaja albo maz poplaci rachunki bo jestem facetem. Wiec mam do wyboru albo praca albo nauka jeszcze nie spotkalem anglikow nawet ktorzy potrafiliby to pogodzic. Koszta nauki sa niestety zbyt wysokie wiec mnie zwyczajnie nie stac. Po drugie jesli mam wybrac bardzo kosztowna i dlugotrwala nauke a otworzyc biznes za rok moze dwa to wybor jest prosty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na nic wiecej nie maja szans. Ja to sie dziwie , ze coraz nowsi tu przyjeżdzają. UK sie skończyło. Za dużo konkurencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszelka typu praca jak hotele sklepy restauracja to ponizenie i druga kategoria. Smiac mi sie chce z tych nieudacznikow. Ja pracuje w banku i jestem kims.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie jesteś nikim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracujesz w banku w customer service pewnie :D bo Polaków tam pełno. Więc jesteś taka kelnerką tylko w banku, sługa dla klienta ;) Żeby dostać prawdziwa pracę w banku to musisz dziecko skończyć finanse, commercial law lub inny konkretny kierunek więc się tutaj nie pusz jak jakiś paw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hooy mnie obchodzi twoje nieudacznictwo robolu sprzatajacym ukowskie kible

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eee wychodzi kultura szlachty ahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My szlachta sie uczylismy i pracujemy w biurach na umyslowych stanowiskach. A reszta roboli co sie nie uczyla i miala dwoje w szkole musi robic w hotelach i restauracjach. Hehe:D zal wam tylek sciska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja przyjaciółka pracuje w Barclays w obsłudze klienta i zarabia na rękę całe 1400(!!!) funtów ja sprzątam i opiekuję się dwoma domami należącymi do pewnej wysoko postawionej osoby (nie mogę napisać kto to bo to dość znana figura) zajmuje mi to ok 5 godz dziennie i dostaję 2500f na rękę plus prezenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:54 Szlachta umie poprawnie pisać i nie musi sie włóczyć po świecie za chlebem :D Inteligencja pracuje w Dubaju, Katarze, ewentualnie na południu Europy bo ciepło ;) do UK kto wyjeżdża to sami wiecie po sobie :D wycieruchy szmaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj człowieku, ja też nie mam pracy fizycznej, uczyłam się ale nie uważam się za lepszą. Widać szlachta w twoim przypadku to prostactwo. Z resztą szlachta była z tego znana, najgorsi prostacy. Dobrze że ich wybili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się nie ma ambicji / honoru :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak ambicji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rok pracy ns zachodzie to conajmniej pięć lat pracy w PL. Czy są jeszcze jakieś pytania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oplaca sie juz praca na zachodzie w ogole. Zarobisz 1500f wydasz 1000. I wyzysk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×