Czy ktoś pamięta tytuł tego filmu?

Jest to film prawdopodobnie z lat 90tych, czarna komedia, trochę thriller. Opowiada o małżenstwie z dziećmi, zapracowanym mężu nie majacym zupelnie czasu wykonywać żadnych domowych obowiązków. Znalazł więc rozwiązanie: zakup robota-androida, do złudzenia przypominającego człowieka, którego przeznaczeniem była własnie pomoc ludziom w domu. Roboty te były sprzedawane przez tajemniczą korporację, mieszczącą się w ciemnych, niezamieszkałych przez ludzi zaułkach miasta. Wjechał windą na górę, okazało się że nie ma tam żadnego człowieka, stało tylko pudło z zamówionym wczesniej telefonicznie robotem. Zaniósl go do domu i uruchomił. Robot początkowo sprawował się świetnie, zajmował się dziecmi, pomagał zonie. Cała rodzina była zachwycona, lecz mąż coraz mniej. Stopniowo robot zaczął dominować w domu, i przejmować rolę pana domu. Zona i dzieci zapatrzone w niego jak w obrazek niczego nie zauważali, a ich zachwyt i zadowolenie tylko rosły. Mąż tak znienawidził robota, że probował go nieudolnie uszkodzic czy w inny sposob się go pozbyć, lecz robot zawsze był sprytniejszy od niego. Próbował również ostatecznie oddać go do dziwnej korporacji w której go kupił. Po krótkim czasie korporacja bez zgody męża wysyłała pod jego adres tego samego lecz juz niby "naprawionego" robota, ku uciesze żony i dzieci. Próbował tam dzwonić żeby porozmawiać, szukać kontaktu z osobą odpowiedzialną za produkcję i sprzedaż tych robotów. Na końcu tam poszedł, przeszedł kilka pomieszczeń i okazało się że roboty te nie są sprzedawane przez ludzi, lecz przez dziwny twór, coś w rodzaju sztucznej inteligencji i że nigdy nie pozbędzie się androida i zawsze będzie przez niego zniewolony. Ogólna konkluzja filmu, to coś w rodzaju "nauczki" dla mężczyzn, czy jakoś tak. Jest to czarna komedia. Czy pamiętacie ten film i jaki był jego tytuł?