boje sie ze maz sie dowie prawdy o mojej przeszlosci

nie wiem w sumie po co tu napisalam... chyba musze sie wygadac bedac mloda i glupia jeszcze dziewczyna pojechalam do pracy za zachodnia granica bylo to po maturze przed studiami, pojechalam tam razem z kolezanka i w sumie nie wiedzialysmy co bedziemy robic. okazalo sie ze trafilysmy do domu publicznego - mialysmy opcje wracac stamtad ale naprawde bardzo potrzebowalysmy kasy i zostalysmy zwazywszy na to ze byly tam naprawde dobre warunki bylysmy dobrze traktowane... przez pierwszy miesiac bylo super potem coraz gorzej ale wytrwalysmy tam 3 miesiace. moj maz o niczym nie wie, nikt ze znajomych nie wie o tym poza ta dziewczyna z ktora tam bylam i jak poszlysmy na studia to stracilysmy calkiem kontakt ze soba. no i teraz po tylu latach odezwala sie do mnie na fb, napisala ze przeprowadzila sie do miasta w ktorym ja mieszkam, mowila ze chce sie spotkac ze mna z moim mezem... boje sie tego, boje sie ze przy jakiejs rozmowie sie wszystko wyda, ze ona cos powie... nie wiem co mam robic.

no ja też byłam w podobnej sytacji ale mąż wie o wszystkim. ja powiedziałam mu na samym poczatku, kilka tyg po tym jak się poznalismy

ja sobie nie wyobrazam tego ze moglabym mu powiedziec, znam go na tyle, ze wiem ze wtedy na pewno by sie ze mna nie zwiazal i nie wyobrazam sobie co moglby zrobic gdyby teraz sie o tym dowiedzial po tylu latach...

i dobrze ci radze nie spotykaj sie z tą koleżanką. może mąż się nie dowie ale tobie się wszystko odświeży, po co masz się denerwować

wlasnie ja jej napisalam ze nie mam za bardzo teraz czasu staralam sie jakos wykrecic ale cos czuje ze nie bedzie tak latwo bo ciagle mnie zaczepia na fb, komentuje moje zdjecia i chyba czeka az sie do niej odezwe z tym spotkaniem...

najzwyczajniej w świecie wymyśl jakas bajkę .Poprostu jej powiedz ,że jesteś zapracowana i często wyjezdzasz.Wiesz faktycznie może się skończyc ,że pod wpływem alkocholu bedziecie się dobrze bawić a ta wystrzeli z jakims głupm tekstem i bedą jaja.To twoja przeszłość .Byłas młoda i głupia a mąż faktycznie nie musi o niczym wiedzieć

mam nadzieje ze ona odpusci, ja sie do niej nie odezwe pierwsza ale jak znowu zacznie pisac to nie wiem co znowu bede musiala wymyslic, nie chce by sie na mnie obrazila albo pomyslala ze mam do niej jakas uraze

mój się mimo wszystko ze mną związał i tworzymy szczęśliwy związek. w sumie może i moje szczęście, że trafiłam na takiego w porządku faceta, bo przez kilka dni milczał ale po przemyśleniu stwierdził, że dałam tym dowód szczerości i nabył pewnosć że nawet najgorszą prawdę będę mu w stanie wyjawić

Przeciez konto na fejsie mozna calkiem zablokowac dla osob z zewnatrz grona znajomych, nawet jest opcja, by zablokowac osobe, nawet taka, ktorej sie nie ma w kontaktach. Trzeba bylo tak zrobic.

zazwyczaj tak jest że takich rzeczy się w ciągu całego życia nie ukryje, kedyś znajoma dowieziałą się o tajemnicy rodzinnej po 21 latach, no niestety byłaś prostytutką, jednak to przeszłość, powinnas jeszcze przed ślubem powiedzieć męzowi i wejsć w związek z czystą kartą, ciekawe gdybyś się dowiedziałą po latach np zę on ma dziecko lub inną rodzine na która płącie rególarnie jaka była by reakcaj, lepsza jest szczerośc od startu