Zakochalam się w popcornowcu z kina i zostawiłam chłopaka w walentynki

Poszlam na seans z chlopakiem tam on mnie wysłał po popkorn a sam poszedł się zejszczać, było mi przykro że tak mnie potraktował, poszłam kupić popkorn żeby nie robić scen chociaż we łzach miałam oczy, popkornowiec pocieszał mnie i powiedział,zebym wytrzymala najblizsze 2 godziny a po seansie on kończy pracę i żebym sięz nim umówiła, pod koniec filmu powiedziałam mojemu że idę do wc, a potem napisałam mu smsa,że z nami koniec i wracam do domu, dobrze zrobiłam? zakochalam sie w popkornowcu, odprowadzil mnie do domu i umowilismy sie na jutro :)

l

Masakra facet sie zabawi i pójdzie , pewnie po kilkanascie razy na dzień sie umawia z klientakmi w kinie . A na twoja głupotę to rece mi opadajqa .

Miał potrzebe więc poszedł do toalety , a Ty masz potrzeb fizjologicznych troszkę wyrozumiałosci :/ Widac ze jestes niestabilna .

ALe mógł inaczej to załatwić np. Kochanie muszę do wc, poczkasz na mnie chwilkę? A on "idę szczać, kup popkorn" i tyle :( Jesteśmy niecały rok razem, a on mówi do mnie jak do żony albo kumpeli...zero romantyzmu nawet w taki dzień!

Ile masz lat ii ile lat ma popcornowicz tak na oko ?

ja 23, popkornowicz na oko 25

Myslałam ze masz duzo mniej.

Ale ty jesteś p**********a ,masakra! Co ty myślisz że walentynki to chlopak cię obsypie różami bo tobie się tak podoba. Nowo poznany w****** cię i szybciej zostawi niż się tobie wydaje. No naprawdę ręce opadaja.

Chodzi o to,że miało być romantycznie, to on wymyślił kino i wszystko było słodko, do momentu w kinie... jestem słaba psychicznie i pęklam, poplałakałam się widząc inne szczęśliwe pary, nie umiecie tego zrozumiec? :(

Spadaj od prowo jak nie masz nic do powiedzenia w tym temacie, ja siedze i płacze, mam wylaczony tel, nie chce gadac z nikim , musze sie tu wyzalac, nie wiem co robic...

Ale powód,ze musiał skorzystać z toalety,a ty kupowałaś popcorn ze łzami w oczach.. no błagam.. co miał cię ze sobą zabrać żebyś mu potrzymała? Jestem ciekawa ile masz lat,bo dorosła na pewno nie jesteś..

Nie doczytalaś chyba :) Nie chodzi o fakt korzystania z toalety a o formę - mógl mi powiedziec delikatnie a nie jak gbur :( Chodzi o to,że miało być romantycznie, to on wymyślił kino i wszystko było słodko, do momentu w kinie... jestem słaba psychicznie i pęklam, poplałakałam się widząc inne szczęśliwe pary, nie umiecie tego zrozumiec?

Ja dalej nie rozumiem w czym problem.. Za to ty jesteś z/a/j/e/b/i/s/t/a wypłakując się w ramię jakiegoś lowelasa i umawiając się na spotkanie.. ale i tak on jest be : )

Chociaż na początku w poście nie napisałaś się,że chamsko się odezwał mówiąc,że idzie do toalety. Bo jeżeli było to mówione przez niego tak jak by go to nudziło,że spędza z tobą czas to się z tobą zgodzę.. Ale nie musiałaś od razu lecieć do innego wypłakując mu się w ramie.. nie sądzisz,że to nie w porządku? No pomyśl.. dobrze też nie zrobiłaś.

On to powiedział jak do koleżanki, ja idę sikać, ty kup popkorn, sorry ale nie po roku związku! po 10? ok, ujdzie, ale jak on się do mnie ma tak zwracać to ja dzięlkuję.Co by go kosztowało powiedzieć, skarbuś,muszę do wc, kup proszę popkorn? To bym się nie czepiała...Nie potratkował mnie jak ukochaną :(