Jak wychowywać dziecko???dominujące?uległe?

Mam w głowie takie pytanie i niezły dylemat jak je wychować.Wszyscy wiemy jak jest obecnie w szkołach,grupy będą zawsze,tych bezwzględnych dzieciaków które nie dają sobie w kaszę dmuchać ale niestety zawsze znajdą sobie jakąś słabszą jednostkę do tyrania albo grupy dzieci mniej przebojowych,często po prostu dobrze wychowanych,nauczonych "bycia dobrymi dla innych"i te niestety najczęściej stają się ofiarami tych bardziej niedopilnowanych lub przebojowych dzieciaków.A wy jak wychowujecie,w którą grupę kierujecie swoją pociechę?

up mamy no pogadajcie:)

A jak wychować dziecko na przebojowe itd myślę że to raczej jest kwestia charakteru a nie wychowania niektórzy w naturze maja dominację inni uległość

no właśnie nie do końca ponieważ my jako rodzice możemy wzmacniać albo wyciszać niektóre dziecięce zapędy Np:jakieś dziecko uderzy twoje dziecko i co powiesz : "nie wolno oddawać bo to nie ładnie się bić,to nie jest rozwiązanie,powiedz dziecko koledze że tak nie wolno robić i już nie chcesz się z nim bawić skoro bije"-wtedy chowasz dziecko na pokojowo nastawionego myśliciela(który pewnie w konfrontacji z byle penerem polegnie w szkole) czy raczej powiesz : "kolega cię uderzył to oddaj dwa razy mocniej" i chowasz wtedy przebjowego dominatora ale zawsze jest ryzyko że wyrośnie z tego mały bandyta. i co na ten temat myślicie??

upupppp

Nie popadaj z skrajnosci w skrajnosc. Ja bede wychowywala by czulo sie bezpiecznie i oddalo bo po co byc c***a. Jestemzla,ze rodzice mnie tak nie wychowali i mnie gnebiono w podstawowce. Jak wychowasz racjonalnie to nie bedzie agresywne dziecko lecz bedzie sie umialo obronic.

Dominacja jest godna potępienia, więc tego go na pewno nie ucz, aczkolwiek powinnaś je uczyć asertywności. Mówiąc lapidarnie, dziecka nie należy uczyć ani wyrachowania, ani bycia nieśmiałym i nieświadomym swoich praw.

ale czegoś,jakiś reakcji trzeba dziecko nauczyć,w takim razie jaka jest ta postawa "asertywna"na przykład w w/w sytuacji,uczyć oddawania jeszcze mocniej czy odchodzenia?Jeśli nie nauczę dziecka oddawać to małe rozrabiaki uznają go za słabeusza i zaczną sobie na nim ujeżdżać a nauczę oddawania to może kiedyś o moim powiedzą "agresywny"

up..

dobry temat tez jestem ciekawa jak znalezc zloty srodek, moze ktos opisze swoje doswiadczeni bo ja nie mam jeszcze dzieci:)

Ja byłam z tych dopilnowanych/dobrze wychowanych i nauczonych nieagresji,w szkole zapłaciłam za to wysoką cenę.Teraz swoje będę wychowywała tak żeby raczej dokopywały niż miałyby być kopane.

Nie wiem czy tu wychowanie ma wielkie znaczenie, bardziej charakter, usposobienie dziecka. Można nauczyć pewnych zachowań, asertywności, ale dzieci i tak wyczują czy to szczere czy nie.