Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tej_ehe

Nie mam znajomych, nikt się mną nie interesuje...

Polecane posty

Gość gość
ja mam nadzieje, ze wkoncu nadejdzie moment kiedy bede miała tych swoich znajomych z którymi bede mogła robic wszystko i nie bede musiała sie zamartwiac czy ich stracę bądź nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 007zgłaszamsię
Powiedz przynajmniej skąd jesteś albo daj jakiś namiar, chętnie pogadam, mam przerwe na studiach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co jest najgorsze??/ ze kazdy Kolega sie ode mnie odwracal jak mialam chlopaka , bo robili sobie nadzieje na bog wie na co, a ja tylko chcialam po prostu pogadać... ;////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z checia bym podala namiar ale nie chce robic sobie nie przyjemnosci... poniewaz osoby nie powolane moga to wykorzystac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 007zgłaszamsię
To powiedz skąd jesteś :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 007zgłaszamsię
No to pisz gitaragra007@tlen.pl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahaj
to tak jak ja. mna tez sie nikt nie interesuje, stracilam znajomych, mam tylko faceta ktory chyba sie ode mnie odsuwa. nie umiem nawiazac nowych znajomosci. dodatkowo mam to utrudnione. obce miasto itd. jestem wrazliwa i slaba. pptrzebuje czesto drugiej osoby, a ostatnio nie mam sie do kogo zwrocic. nie mam komu o tym powiedziec, gadam ze swoimi myslami, chlopak mnie nie rozumie, uwaza ze mam glupie problemiki, a jak mam depresje to wysyla do specjalisty. zero wsparcia w bliskich osobach. no coz. radosc i smiech zastapily lzy i smutek. nie umiem sie smiac jak inni. stracilam ochote i cele, marzenia. siedze w domu. tak to wyglada na codzien. ostatnio poczulam ze nie mam zadnych wartosci od ublizania mi podczas klotni z facetem. potrzebuje wsparcia i ciepla... zgnebilo mnie poswiecenie dla pewnych osob, ktore to zeszmacily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak samo przywiązuję się do ludzi. Staję na głowie by im pomóc jak są w potrzebie. I w zamian dostaję to że jak jestem nie potrzebny to mnie nie znają i nie mają nawet ochoty się na krótko ze mną spotkać. Już nauczyłem się jednego nie warto liczyć na kogokolwiek bo i tak mają mnie w d***e. A świadomość tego bardzo boli. Czuję że jestem nic nie wart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×