Jak gospodarować pieniędzmi? 150 zł tygodniowo dla studentki.

Jestem studentka, mam 150 zł tygodniowo od rodziców na życie. Nie chce od nich więcej bo wiem że pieniądze nie lecą z nieba ale chciałabym natuczyc się nimi gospodarować. Nie starcza mi. Chce jeść zdrowo w miarę czyli np mięso, ryż, sałatka. Z domu nie biorę praktycznie żadnego jedzenia bo mama w tygodniu nie gotuje, chore tylko jakieś mleko, masło i trochę warzyw. Całą resztę, w tym mięso kupuje sama i sama gotuje. To niestety kosztuje. Chodzę na imprezy, a piwo w knajpie mniej niż 6 zł nie stoi. Mój chłopak też lubi wychodzić a to się wiąże z kosztami, nie mogę mu pozwalać ciągle sobie stawiać a to pizzę a to piwo. Wiadomo, z fryzjera zrezygnowałam, ale nawet głupia farba to przynajmniej 2 dychy, na siłownię też już nie chodzę, ćwicze z chodakowska :-D. Tnę koszty, kupuje dość tanie kosmetyki, ziaja czy nawet z biedronki... Ale nie chce żyć jak totalny dziad, np moja współlokatorka ma w lodówce sam syf, jakieś tanie serki topione, najtańszy sos do spaghetti, margarynę, konserwy. Tragedia, w ogóle się nie dziwię że nie jest najszczuplejsza. Chce żyć jak człowiek, ale nie wiem czy za ta kasę dam radę. Teraz bieduje, niestety. O kupnie jakiegokolwiek ciucha to ja mogę pomarzyć. Wiecie co robię źle?

150 na tydzień to bida z nędzą. Poszukaj sobie innego chłopaka lub sponsora.

no za tą kase to nie poszalejesz jedynie co możesz to jakoś dorobić jeżeli sie da :P

a dorobic niemozesz?

150 zl to nie życie, poszukaj sponsora dziewczyno

A jeśli chodzi o imprezy to wcale nie przesadzam. W weekend ze 2 razy do knajpki, wezmę zawsze max 2 piwa. W tygodniu jak przyjdzie koleżanka to czasem wyjdziemy też gdzieś żeby się odstresowac po kolokwium czy coś ale przeważnie siedzimy w domu i coś sobie gotujemy, jakiś radler do tego... Raz na 2 miesiące pójdę do klubu czy na koncert, to już trzeba liczyć z 3 dychy minimum ale to często stawia mi facet. Kurde, jestem młoda, dobrze sobie radzę na studiach, chce trochę pozyc, wyjść do ludzi, nie tylko nauka i komputer.

sa gotowe filmiki jak przezyc za 5 zł dzien, i jesc normalnie i zdrowo, da sie. Ja tez kiedys tak musiałam, na dwi eosoby wydawałam 10- 12 zł http://www.youtube.com/watch?v=ZHHOYmERmDc

tak chcesz się zdrowo odżywiać a piwsko chlasz???

za taką kasę ciężko poradzić musisz jak najwięcej rzeczy sama robić :P achłopaka masz d**e jak nie pomaga ci.

Też jestem studentką i 100zł tygodniowo mi wystarcza

no nie ma sie co dziwić, że tak dużo młodych ludzi potem choruje na raka, a winne jest właśnie takie odżywianie.

Sponsor odpada, nie jestem dziw/ka. Dorobić nie mogę bo to 1 rok i chce się na razie skupić na nauce, od drugiego oczywiście chciałabym dorobić. Chłopa nie zmienię bo kocham :-). On wiele nie zarabia ale jak mnie odwiedza to często robi mi zakupy żywnościowe albo ugotuje coś na 2 dni a za składniki sam płaci. Jak gdzieś wychodzimy bardzo często stawia ale ja mam tego dość...

żeby samemu zrobić tanio zdrowe jedzienie to trzeba mieć sprzęt miksery, blendery itp a ty pewnie tego nie masz :P

puść się pare razy z jakimś bogatym oblechem i po sprawie

żeby samemu zrobić tanio zdrowe jedzienie to trzeba mieć sprzęt miksery, blendery itp a ty pewnie tego nie masz xxx zęby jej wystarczą!!!

Gość, nie mam swira na punkcie zdrowego żywienia, po prostu jedzenie ziemniaków, na przemian z makaronem i zupkami chińskimi jak moja współlokatorka mnie przeraża. Ja lubię jeść zdrowo, smacznie ale lubię też wyjść do ludzi a zwykle się idzie na piwo. Zresztą, nawet wychodząc a nie zamawiając piwa to jednak trzeba coś wziąć, nawet głupia cole która cenowo wygląda niewiele taniej niż piwsko.

cola też nie jest zdrowa - zamawiaj herbatę, będzie taniej!

Nie mam miksera itp, jedynie piekarnik, mikrofalowke i kuchenkę. Masakra, nie wiem co robić ;-)

Do roboty dziewczyno! Masz czas siedzieć na głupim forum, a nie masz czasu podjąć pracy?

blee nie wiem jak można pić piwo :P a ziemniaki są zdrowe tylko muszą być dobrze przygotowane, możesz kupować też np. świeże śledzie i robić krajankę z cebulą i warzywami i jeść na śniadanie, dodaj do menu kasze zamiast ryżu dla odmiany zdrowe i tanie.

no to co to za problem? idź do warzywniaka, nakupuj mnóstwo warzyw, ryżu, w mięsnym wybierz sobie mięso. zrezygnuj ze słodyczy i słodkich napojów i na wszystko ci starczy

"Sponsor odpada, nie jestem d****ą" To jedz byle co, wyglądaj jak pasztet bez kasy i nie truj d**y.

Jadaj w jadłodajniach dla bezdomnych - jedzenie proste, ale zdrowe i za darmo - będzie więcej kasy na piwsko

na śniadanie musli z jogurtem, tez mi filozofia chleb ciemny albo wasa, to naprawde nie sa aż tak drogie rzeczy, chyba ze nie jesz, tylko wp*****lasz, to nic dziwnego ze 150 na tydzien ci nie starcza

Herbata 4-5 zł :-D! Bieda ludzie, nic tylko siedzieć w domu. Ostatnio poszłam do muzeum to już na kawę nie wystarczyło. Ja mam może jakieś chore wymagania? Nie wiem! Wydaje mi się że to jest normalne. Zwykle jedzenie, żadnego kawioru czy krewetek ;-). Kino, muzeum, knajpa, do opery nie chodzę bo nawet na te zupki chińskie by mi nie starczyło :-). Żadnych kosmetyczek, ciuchow, fryzjerów, siłowni. A i tak bieda.

warzywa wcale nie sa takie zdrowe bo większość jest pryskana chemią :P

a na współlokatorka je same ziemniaki, bez niczego? makaron tez? czy w ogóle nie uznajesz ziemniaków ani makaronów?

jogurt ? chyba żartujesz :P herbata tylko zielona albo biała oczywiście zero cukru do tego co najwyżej łyżka miodu

co za problem znaleźć pracę na pół etatu np w sklepie z ciuchami

czyli miesięcznie masz 600 zł jeśli to kasa tylko na jedzenie to jest to bardzo dużo na jedną osobę ja mam 800 zł na życie na dwie osoby, w tym chemia też