Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Olczykiewicz

Jak gospodarować pieniędzmi? 150 zł tygodniowo dla studentki.

Polecane posty

Gość gość
Potrafie wyzywic 4 osoby za 200 zl tygodniowo,kupuje dobrej jakosci zywnosc samodzielnie gotuje i starczy jak musi.Po co piwo w knajpie mozesz wypic w domu zamiast 6 zl wydasz 2 muzeum w czwartki bez oplat w kawiarni pij wode

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olczykiewicz
Gościu jeżeli uważasz że lepiej się sprzedać i być prostytutka i inna opcja ci nie przychodzi do głowy to żegnam :-). Dorobić nie mogę, całe dnie jestem na uczelni, wieczorem jak akurat nie muszę się uczyć na kolosa to lubię wyjść na miasto z przyjaciółka, nawet na głupie lody. Tak, mam teraz czas siedzieć na forum co mam tydzień przerwy semestralnej która właśnie dobiega końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodowity_gdańszczan
piwo i lody wywal z diety :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodowity_gdańszczan
i mleko masakra :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ostatnio ugotowałam gar grochówki, mąż jadł tylko 2 dni, ja jadłam 4 dni, sama to bym tę zupę jadła tydzień można ugotować 2 zupy na żeberkach (małe garnki) na tydzień dla Ciebie dokupić do tego różne rzeczy na śniadania i kolacje ( pieczywo, makarony, kasze, warzywa i robić surówki, trochę sera, wędlin co tam lubisz) i ja bym spokojnie w 100 zł się zmieściła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
150 tygodniowo na życie? Ja na życie z tego co mi dali wydałam od października 50-100 zł. Z tym, że ja przywożę jedzenie z domu. Kieszonkowe mam, ale kupuję za nie inne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez jestem studentka i potrafie tydzien przezyc za 50zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olczykiewicz
Nasturcjo, koleżanka je te makarony czy ziemniaki z sosami z biedry albo z jakimś daniem które przywiozła z domu. Ona nie umie gotować. Kupuje np mrożone pierogi i je je. Ja nie przywoze nic z domu bo nie mam co :-). Mama nie gotuje w ogóle więc co tu brać. Do gościa- te pieniądze są na jedzenie, chemię, higienę, kosmetyki, wyjścia, rozrywkę i kulturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem studentką i na tydzień starcza mi 30zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uuu...fizyka techniczna:D jak wrażenia po I semestrze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olczykiewicz
No i na kresówki, jakieś pomoce naukowe, długopisy. Aha, i nie jestem na żadnej diecie jak coś, po prostu nie potrafię jeść tanich dań mącznych przez cały tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nasturcja 123
O matko, to rzeczywiscie tragedia zjedzenie ziemniaka z daniem przywiezionym z domu, albo sosem ze sklepu. :p Tak na narginesie , to ja uwielbiam makaron z tym sosem Aspiro z biedry , jest rewelacyjny. Poza tym sos mozna zrobic samemu tanio. Grunt zeby nie jesc co dzien zupek chińskich... ja juz stara jestem i mam wiecej czasu od was, ale dziwie sie ze macie czas na wielkie gotowanie, nie szkoda zycia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olczykiewicz
3 dychy na tydzień?! Masz pewnie jedzenie z domu? Wychodzisz gdzies w ogóle? Zdradz sekret :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ulalal 600 zł na 1 osobę to bardzo dużo ja mieszkając z chłopakiem na kawalerce wydawaliśmy ok 400 zł i meilimsy normalne obiadym też chodziliśmy do baru, no więc szlo więcej, ale max 600 zł i to na 2 osoby naszą zasadą jest to, że nić nie można wyrzucić, tzn, jak widzę ze już termin ważności sie konczy to to jem, alebo jak mi zostani resztka obiadu to przerabiam to na inny obiad albo zjadamy na kolację, czasem na śniadanie dobrze jest kupić sobie całego kurczaka, 13 zł, a masz z tgo obiad na cały tydzień, jak dla 1 osoby to i na dłużej, bo korpus na zupę, zupę jesz 2 dni, 2 udka, znowu 2 obiady, 2 piersi, 2 obiady .... ja mroziłam to i mieliśmy mięsko zupy wychodzą tanio i są zdrowe wydaję mi się, ze po prostu nie umiesz gotować i nie masz pomysłów, albo dużo marnujesz ja w trakcie studiów miałam 400 zł od rodziców, dorabiałam korkami i starczało mi na normalne obiady, na dyskoteki i ciuchy, żyłam jak pączek w maśle moje zupy hity to pomidorowa z ryzem i ogórkowa teraz jesteśmy za granicą, i wydajemy 200 Euro na jedzenie i chemię, a wiadomo , że tu jedzenie jest droższe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popracuj nawet jeden dzień w tygodniu, byle gdzie - kol senter, roznoszenie ulotek, polataj ze szmatą - i już dostaniesz 8h x 7zł =56zł , będzie 200zł więcej miesięcznie , nie widzę problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olczykiewicz
Wielkie gotowanie? Kawałek mięsa i warzywa wrzucasz na pare, obok gotuje ci się ryż, mizera to 5 min roboty, pół małego ogórka, jogurt grecki, pieprz, sól. Całość trwa 10 min, przychodzisz za pół h a już wszystko się samo zrobiło, pysznie, zdrowo, zero wysiłku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś tym co jesz
ja pracuje ale ostatnio regularnie zamawiam obiad na telefon, są rozne do wyboru ( schabowy, karkowka, zrazy itp., do tego ziemniaczki i rozne surówki) wszystko smaczne i zdrowe, koszt od 11 do 13zł z początku pomyslalam ze to taka trochę rozrzutność ale stwierdziłam, ze teraz wydaje dużo mniej na zarcie, bo wcześniej wyskakiwałam do biedroki po jakies kabanosy czy filety sledziowe, do tego kilka pierdoł no i tak od 10 do 30zł się wyda, teraz prawie w o ogole nie chodze do biedry a codziennie jem przepyszny i zawsze urozmaicony obiadek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olczykiewicz
Nie jestem wybredna ale nie jem zup. Żadnych. Po prostu nie lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naucz się gotowac zupy, warzywa są tanie z tym kurczakiem tez super sprawa pomidora, sałate czy ogórka można jeść nie tylko an kanapaki, wystrczy jogurt nat i masz surówkę to udka, ziemniaki mozesz gotowav na parze albo surówka z pora, marchweki i jabłka z cukrem i jogurtem, pycha kapusta kiszona, bardzo tanie i baaardzo zdrowa od czasu do czasu, naleśniki, albo placi ziemniaczane mięsko mielone starczy cie na 2 obiady, kosztuje 7 zł, do tego cebulka, przecie z kartonika z lidla za 2 zł, suszone zioła i masz sos, zrdowy do makaronu, a nie z torebki zupa pomidorowa to samo, korpus, marchewka, cebulka, ryż i koncentrat, tanio i zdrowo, bo pomidory gotowae czy smażone sa nawet zdrowsze niż surowe, poczytaj o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie, tamto nie. Piwo za to trzeba. Autorko żalisz się, a nie potrafisz zrezygnować z rzeczy, które są absolutnie zbędne do normalnego życia. To bieduj dalej. Ja wolałabym czasem pójść do fryzjera, czy kupić kosmetyk pielęgnacyjny. A Ty zachowujesz się jak rozkapryszone dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olczykiewicz
Jesteś tym co jesz- też mam niedaleko bar mleczny z tanim żarciem. 10 zł za obiad około. Ale to mi wychodzi 7 dych tygodniowo. Wydaje się trochę dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olczykiewicz
A czy ja mówię że muszę to piwo? Chodzi mi ogólnie o wyjścia z ludźmi, nie ważne czy to jest lodowisko, knajpa czy teatr- kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś tym co jesz
70zł to jest bardzo mało, bo taki obiad jest naprawdę obwity zostaje Ci jeszcze 80zł! na sniadanie i kolacje chleb+ jakiś ser czy wedlina, do tego jajka ugotujesz czy usmażysz no i codziennie jesz gorący posiłek, nie tracisz czasu na gotowanie i szprzatanie czy zmywanie, może wtedy znajdziesz czas na roznoszenie ulotek spróbuj jest te przez tydzień i zobaczycz iloe zostanie Ci kasy, gwarantuje ze dużo bo jak zjesz treściwy obiad to już nie masz ochoty na podjadanie i slodycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olczykiewicz
Przekonaliscie mnie zarobie na doooopie i bedzie szast prast na lewo i prawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale widać, że autorka woli narzekać niż pójść gdzieś dorobić kilka groszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zatrudnij się na pół etatu na stołówie, bedzie miała kesz i będziesz mogła wyjadać resztki, więc odpadną wydatki na jedzenie, będziesz mogła wreszcie chlać piwsko do woli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zrób sobie listę, tzn jadłospis, na takie zasadzie jak napisałam, ze jak np kupisz mielone to i wiesz z z połowy zrobisz kotlety a z 2 sosik do makaronu, po prosu niektóre produkty są tak duże pojemnościowe ze strsza na 2 obiady. zaplanuj obiady, z tym kurczakiem całym to jest super pomysł, bo za same 2 piersi zapłacisz 9 zł, atu za 13 masz jeszcze 2 udka i ten korpus, choć piszesz ze zup nie jesz, jak chcesz jesc zdrowo to róz sama wiele rzeczy, np twarpżek mieszasz z jogurtem i rzodkiewką i masz na kanapki, a nie gotowy, z tuńczyka pastę robisz i masz na kanapki na parę dni\ kurcze nie wiem, w głowie mi sienie mieści ze Ci to nie starcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olczykiewicz
Jesteś tym co jesz- chyba spróbuje rzeczywiście tego sposobu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nasturcja 123
Znacznie taniej wychodzi kupowac jedzenie w dyskontach niz małych sklepach, zamiast drogich surówek samemu utrzec marchew, jablko... czasem zjesc nalesniki, placki ziemniaczane, mieso- najlepiej wypada kurczak, groszek jest tani, cebula , pieczarki, jajka, makarony z sosami robionymi samemu, z np. mielonym... trzeba patrzec na ceny i planowac, bez problemu mozna wtedy wydac 10 zł na dzien na osobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam niekiedy 100 zł na miesiac i jakoś sobie radziłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×