jak ja nienawidzę tej warszawy

dziś miałam wycieczkę za warszawę - jako, że w niedzielę ktoś nam puknął samochód na parkingu i oddaliśmy do warsztatu to musieliśmy jechać komunikacja miejską. i to jest chore - za 2 bilety zabuliliśmy 52 zł. !!! No kurde tej walcowej już całkiem odbiło. latem jechałam do rodziny nad morze pociągiem i zapłaciłam 48zł. a tu kawałek poza strefę i tyle kasy :O

To gdzie jechałaś i jakie bilety kupiłaś? Dwa dobowe, że tak drogo Ci wyszło?

Dlatego wole zatankowac samochod albo w takiej sytuacji pozyczyc bo za ta cene w tym syfie i smrodzie sie przemieszczac to ja dziekuje. Nienawidze komunikacji miejskiej a mieszkam w centrum Warszawy od urodzenia. A walcowa niech sama placi za taki komfort jazdy juz dawno powinien kto inny rzadzic tym balaganem.tak chcialam zeby ja odwolali to sie nie udalo.

Zawsze się mozna wyprowadzić... Mi się podoba zmiana w biletach normalnych od stycznia. Mozna jeździć 75minut na jednym

W warszawie i tak w miare tania mamy komunikacje miejską. Porównaj ceny innych stolic europy.

Kupiłam 2 dobowe na 1i2 strefę. Ja mieszkam pod Wawą, a musieliśmy się dostać na 2 stronę, też kilka przystanków za strefę. Masakra jakaś jak dla mnie. Te ceny :O i nie porównujcie cen w innych stolicach Europy, bo choćby w Berlinie wyszło nam w zeszłym roku coś w podobie jesli chodzi o koszty podrózowania, a pensje tam są duuużo wyższe niż u nas.

Nie urządzał Was bilet 75minutowy? W jedną stronę?

no właśnie nie, bo mieliśmy kiepskie połączenie - musieliśmy czekać na autobus ponad pół godziny, a ten jednorazowy przesiadkowy (chyba nawet 90 minutowy - bo na 1i2 strefę) i tak się nie mieścił :O Przejechać całą Warszawę plus jeszcze jechać kawałek dalej. To były 3 przesiadki - metro plus 2 autobusy. Także lipa na maksa. Nie jest to jakaś zawrotna kwota, ale jak na jednorazowe przejechanie przez miasto to trochę dużo :O

A nie mogłaś pojechać pociągiem albo skm-ka? Ja z Legionowa do W-wy jadę ok 25 minut.

niestety do łomianek pociągi nie jeżdżą :(

No rzeczywiście nie jeżdżą. Jeździłam kiedyś na uczelnię na Wóycickiego, to pod Łomiankami, bez samochodu katorga. Współczuje Ci.

na szczęście to następna taka "wycieczka" dopiero za kilka miesięcy, ale wtedy nie dam się skubać ztmowi, bo jak się okazuje można od metra młociny jechać autobusem łomiankowskim za 4,80