Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana  mama

niemowlę które nie chce spać w nocy, proszę o pomoc

Polecane posty

Gość załamana  mama

witam! jestem mamą dwutygodniowej małej terrorystki która jest bardzo grzeczna, spokojna i ładnie śpi w ciągu dnia ale nie chce spać w nocy. staram się ją aktywować w ciągu dnia jak najmocniej żeby (może) w nocy była bardziej zmęczona ale to nic nie daje. i tak w nocy mała śpi może max 3 godzinki. a ok 7.00 / 8.00 rano zasypia, budzi się na karmienie nawet czasem po 4 godzinach trochę zje i "odpływa". podczas tego spania sen ma tak mocny że naprawdę nie jestem w stanie jej wybudzić. popołudnia bywają różne, czasem śpi, czasem nie. ale kiedy ja już wykończona szykuję się wieczorem do snu ona się uaktywnia. zmiana pieluszki, karmienie, marudzenie, stękanie, kwękanie, no to ja ją znowu do piersi, possie jakieś pół godziny i znowu marudzenie (niestety nie usypia podczas karmienia tak jak robi to w dzień). próbowałam już chyba wszystkiego staram się by miała sucho (potrafię zmienić w nocy pieluchę nawet 10x żeby tylko miała komfortowo), przytulam ją, śpiewam kołysanki, przy cycu jest prawie pół nocy, noszę, lulam, robię "szszszsz...", biorę do swojego łóżka, głaszczę po pleckach i wszystko na nic. nie ukrywam, że trochę mnie to już zaczyna wkurzać z każdą kolejną nocą mam coraz mniej wytrzymałe nerwy. wiem, że to sprawa indywidualna każdego dziecka i czasem może się tak zdarzyć że taki mały noworodek śpi w dzień a nie chce spać w nocy, ale mam pytanie: czy któraś z was miała może też taką sytuację ze swoim dzieckiem? jak sobie w tedy radziła? ile to trwało zanim sytuacja się unormowała. chciała bym wiedzieć ile to jeszcze może potrwać bo już naprawdę nerwy mi puszczać zaczynają a to dopiero dwa tyg. śpię średnio 3h na dobę. xxx dodam że staram się kłaść w ciągu dnie kiedy ona śpi ale ja zawsze miałam problem z zasypianiem i nie potrafię zasnąć jak mam świadomość że to dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz przeczytasz teksty w stylu, dziecko to nie lalka, co myslalas ze jak sobie dziecko zeobisz to bedziesz sie wysypiala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochana ja do 6 mc życia mojego dziecka wygladałąm jak zombi. :) Twoje maleństwo ma dopiero 2 tyg daj jej czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana  mama
ale właśnie zauważyłam w swojej wypowiedzi że jestem w miarę pogodzona z tym faktem. w dodatku mąż bierze teraz urlop i on będzie spędzał czasem noce z małą żeby mnie odciążyć. chcę się tylko dowiedzieć do kogoś kto miał podobna sytuację, jak sobie z nią radził i kiedy wszystko się unormowało. bo na pewno w końcu się przestawi, tylko kiedy czy czy mogę jej w tym pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pennyyyy
nasza miała pomieszanie dnia z nocą - ale noworodki tak mają. po 2 miesiącach sytuacja się ustabilizowała, budziła się w nocy 2x, potem 1x, a teraz od kilku dni przesypia mi całe noce - ma 5,5 mieś :) musisz przetrwać, nie pozwalaj spać po południu, no i drzemki kiedy ona śpi - choć wiem jakie to trudne. aha - ja naszej nie kąpałam przed snem, bo kąpiel ją tylko pobudzała, uwielbia się kąpać i dla niej to była zabawa :) może twoja też tak ma? standardowo o 20:00 zaczynała być mega aktywna i tak potrafiła rozrabiać do 24:00, a o 3 obudzić się na jedzenie, wyspana i chętna do zabawy :) na szczęście przeszło jej z wiekiem, uczyliśmy ją odkładać do łóżeczka, by nie usypiała na rękach przy karmieniu. od tygodnia ładnie sama zasypia, co dzień coraz wcześniej. wczoraj zasnęła ok 20:30, dziś wstała o 7:00 :D byliśmy w szoku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no u mnie niestety sytuacja trwa nadal syn ma 13 mc i budzi sie średnio 3-4 razy w nocy, czasem nie zasypia tylko sie bawi z 2-3 h. Pediatra i neurolog rozłożyli ręce twierdząc jednogłośnie że "ten typ tak ma". Jak prześpie łącznie 5 godz to jestem szczęśliwa:) Życzę Ci żeby córunia se unormowała bo takie zachowanie dziecka to KOSZMAR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana  mama
och pennyyyy zazdroszczę i gratuluję. no jak ok dwa miesiące to brzmi trochę lepiej niż pół roku :) w kwestii kąpieli to już wiemy że nie ma znaczenie bo wypróbowaliśmy obydwie możliwości. moja ma prawie identycznie jak twój maluch. do 24 albo płacze albo jest po prostu aktywna, potem zasypia na te 3h i od 3 aż do rana nie śpi więc może też za parę tygodni wszystko wróci do normy. dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justann
Takiego akurat problemu z moją nie miałam, u mnie zaczęło się około 8 miesiąca;) Z tego co piszesz nasuwa mi się jedna rzecz: być może córka ma jednak za dużo "atrakcji" w ciągu nocy. No bo piszesz, że nawet 10 razy jej pieluchę zmieniasz, żeby miała komfortowo, lulasz, tulisz itp. Może dla niej to sygnał, że jest czas aktywności? Albo jej się po prostu spodobało, że mamusia ją przytula, śpiewa i tego oczekuje w nocy? Może spróbuj ograniczyć do minimum wszystkie czynności jakie wykonujesz w nocy? Aaaa, jeszcze jedno: nie bierz jej do Twojego łóżka, bo się przyzwyczai i będziesz miała potem problem jak ją z niego wygonić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justann
I jeszcze jedna rada ode mnie: jak dasz radę, to próbuj przyzwyczajać od małego córkę do zasypiania w łóżeczku (a nie na rękach, czy przy piersi). Moja, z powodu ulewań, musiała być dużo noszona na rękach i mając 2 miesiące przestała zasypiać w łóżeczku a zaczęła na rękach. Do dziś jej nie oduczyłam i mam problem, bo jest duża i ciężka, a dodatkowo na rękach się wykrzywia, co nie wpływa dobrze na jej asymetrię:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rób to co ona - śpij w dzień z nią a nie śpij w nocy a nie męcz męża na urlopie że ma cię odciążyć - bez przesady - co powiesz po 3 latach wstawania co noc.. i podstawa naucz dziecko że dzień to dzień a noc to noc - dzień niech spi przy świetle dziennym, nie zasłaniaj okien itd - włącz radio żeby grało itd - potem rytuał wieczorny zawsze ten sam o stałej porze.. kąpanie, ubieranie, jedzenie, spanie - w nocy nigdy nie pal światła dużego, lekka lampka, nie gadaj do dziecka itd - ja też nie czekałam z jedzeniem aż się rozpłacze z głodu i jednocześnie rozbudzi tylko jak się kręcił to na śpiocha był karmiony i spał dalej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana  mama
Justann wszystkie czynności wokół małej które wymieniłam wykonuję tylko kiedy zaczyna "ostrzej marudzić". dajmy na to że jest przy piersi i odpływa. taką uśniętą wkładam do łóżeczka, spokój na trzy minuty (ja już szczęśliwa wskakuję pod kołdrę :) ) i nagle słyszę stęknięcie jedno, drugi, trzecie. to nie reaguję. ale nie niestety wtedy zaczyna krzyczeć coraz głośniej. kilka razy już próbowałam nie reagować ale po 5 min serce mi się zaczyna krajać i boje się że jej źle i biorę i wymyślam inny sposób ukojenia. wydaje i się to nieludzkie tak płaczące dziecko zostawić sama w łóżku (że brak poczucia bezpieczeństwa odbije się w późniejszych czasach i takie tam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dajesz smoczka? ona zasypia przy piersi a budzi się jak się kapnie że jej nie ma.. daj smoczka - ja polecam z lovi - super są - mój synek ile się budził w nocy to dostawał smoczka i spał dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spoko nie długo to ci będzie wszystko jedno czy dzień czy noc i zaśniesz nawet jakby ci słonce w oczy świeciło.. ja zawsze spałam z synkiem - czasem mamy wtedy lecą gotować itd ja poprostu kładłam się spałam - taki reset jest świetny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Domina
Tez to przechodzilam:-) :-) :-) teraz 2 razy sie budzi w nocy bo to maly zarlok:-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justann
a to rozumiem:) Myślałam, że się zrywasz po 1 jęknięciu, tak jak ja na początku;) No to nie wiem co Ci doradzić:/ Podobno na problemy ze snem ( w ogóle) pomaga unormowanie rytuałów oraz cyklu dnia. No i podobno najlepiej jak dziecko zasypia samo (bo wtedy nawet jak się w nocy przebudzi, to będzie potrafiło samo usnąć, bez niczyjej pomocy). Piszę podobno, bo u mnie niestety, na razie, nie dało rady tego wprowadzić:/ Na Twoim miejscu próbowałabym właśnie tego uporządkowania, oraz starałabym się nauczyć ją zasypiania samej, bo im później dziecko tego się uczy tym gorzej idzie. Nie wiem czy czytałaś "Język niemowląt"?. Jest tam opisane w jaki sposób przyzwyczajać dziecko do zasypiania w łóżeczku. W skrócie: jak jęczy uspokajasz głosem i głaskaniem (itp) bez wyjmowania z łóżeczka, jak ryczy wyjmujesz, bierzesz na ręce i uspokajasz. Jak się uspokoi odkładasz (zanim zaśnie) do łóżeczka z powrotem. Jak znowu zaczyna płakać znowu uspokajasz. I tak do skutku. Podobno pomęczysz się parę dni, ale potem będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana  mama
ze smoczkiem też są jaja. próbujemy i smoczka ale jest tak że possie go np 5 do 10 min i zaczyna znów marudzić, smok wypada, ja go wkładam z powrotem, ona już prawie usypia, mama ręce zaciera z radości a tu nagle "e..e..e.. a..a..a..aaaaaaaaaaaaaa" i dupa. spróbuje tego z tym usypianiem, właśnie zastanawiałam się nad tym (chodź to głupie) jak usypia się dziecko w łóżeczku ale widzę że to faktycznie jest sztuka, spróbuję jeszcze tej nocy. dzięki za polecenie książki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justann
Książka jest świetna i warto przeczytać, choć u mnie niektórych rzeczy nie dało rady wprowadzić:( Ale to chyba jest tak, że od każdej reguły są wyjątki - to raz, a dwa, że nie mam aż tak dużego doświadczenia, żeby dobrze rozpoznać problem. I na razie usypiam na rękach, choć pomału przymierzam się (psychicznie) do przejścia na zasypianie w łóżeczku. W grudniu córkę już "przestawiłam" i zaczęła zasypiać w łóżeczku, ale niestety zaczęła się też budzić w nocy (co się jej wcześniej nie zdarzało), a ja po miesiącu bez sensownego snu skapitulowałam, bo nie dałam rady, i wróciłam do noszenia na rękach. Tak więc to co mogę powiedzieć, to że da się nauczyć dziecko zasypiania w łóżeczku:) I myślę, że jak teraz to zrobisz, to obędzie się bez problemów, bo córka nie jest jeszcze przyzwyczajona do noszenia na rękach. Tak więc czytaj książkę i nie poddawaj się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pennyyyy
hej, moja tez nie chciala smoka i nie ma go do dziś. chcieliśmy ją nauczyc, to zaczeła wypluwać i chyba specjalnie - to była dla niej zabawa. dzidzia wypluwa a mama podlatuje i wkłada... najważniejsze to nie usypiaj na rękach, tak zeby skojarzyła, ze łóżeczko = sen. jak zaczyna płakać, podnoś, przytul jak sie uspokoi, to do łózeczka i tak kilka razy. u nas czasami takie uczenie trwalo po 2 godziny, jak była malutka to musiała się przed snem ponosić, poprzytulać i wypłakać, no w końcu to malutkie dziecko :) my polecamy tę książkę: http://www.amazon.com/The-No-Cry-Sleep-Solution-Through/dp/0071381392/ref=sr_1_1?ie=UTF8&qid=1392725055&sr=8-1&keywords=no+cry+sleep+solution

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pennyyyy
The No-Cry Sleep Solution: Gentle Ways to Help Your Baby Sleep Through the Night - elisabeth pantley, niestety nie wiem czy została przetłumaczona na polski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana  mama
a co robiłyście kiedy np wasze dziecko usnęło ale wy wiecie że ma zafajdana pieluszkę bo usłyszałyście albo poczułyście. ja zmieniam ale też jest to nie rzadki powód jej wybudzania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze,nie mam czasu przeczytac kazdej wypowiedzi,moze sie powtorze po kims,moze ty tak robisz,wiec jak cos to przepraszam. Woem,ze teraz jest nacisk na spanie oddzielnie,usypianie w lozeczku. Ale.... dam ci rade,jaka dalam narzeczonej kuzyna i ona byla mi wdzieczna po 4 miesiacach i cieszyla sie,ze olala jak jej"tesciowa"mowila,odkladaj malado lozeczka bo przyzwyczaisz... No wiec, mi kiedys tez tak poradzono,wiec przekazuje dalej. Dziecka do 3 mz. Nie przyzwyczaisz do niczego,mozesz brac do swojego lozka. Ja bylam wygodna,jak chcialam spac a dziecko spalo przy piersi a bez nie nie,to bralam do siebie i spalismy. Tylko co jakis czas zmienialam strony. Synek nauczyl sie spac w.nocy,ja wstawalam wypoczeta a wdzien byla aktywnosc. Jak byl co raz starszy i juz zakumal od czego jest noc to staralam sie go odkladac do lozeczka. Jak padalam i chcialam spac to zostawialam u siebie. I rzwczywiscie jak maly skonczyl 3 miesiace akurat pojechalismy do rodzicow i tak juz sie we trojke bysmy ns lozku nie zmiescili wiec po kazdym karmieni usynek ladowal u sibie w lozeczku,i co? Spal sam i nie potrzebowal wcale mnie obok. Tak samo ta dziewczyna robila i jak sie spotkalysmy,podziekowala i przyznala mi racje. Jej coreczka tez nie robila problemow z przeniesieniem do lozeczka,mimo,ze wczesniej wlasnie tak marudzila jak sie ja odkladalo. Wyspala sie z mama,nauczyla sie przesypiac noce i zaczela spac sama. Moj synek do dzis(rok czasu)sam zasypia w lozeczku,wiec nic sie nie stalo,ze spal ze mna. Spi raz lepiej,raz gorzej,jak ida zabki to tez sie nawstaje,ale jak nic mu niedokucza to przespi praktycznie cala noc. Nie spinaj sie,wyluzuj,i jakos dacie rade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pennyyyy
ja dodam, ze mnie bylo latwiej (choć to żaden powód do radości), bo moja corcia byla ze mną 2,5 tyg w szpitalu i była/spała na oddziale noworodkowym beze mnie cały czas (nie pozwolili mi jej wziasc do siebie), nie karmiłam tez piersią oprócz 3 tygodniowego epizodu przerywanego co jakiś czas ze względu na moje leki, więc od początku nie wiedziała co to bliskość mamy/pierś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj kochane... czy to w swoim łóżeczku, czy przy mamusi w jej łóżeczku, czy na rękach to i tak oczy jak pięciozłotówki albo marudzenie. najgorsze to jest to marudzenie, bo naprawdę niczego jej nie brakuje a i tak potrafi pokrzyczeć a ja jestem bezradna i chyba to mnie najbardziej irytuje (że nie potrafię) :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pennyyyy
moze ma kolki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja córcia przez pierwszy miesiąc spała ze mną w łóżku a później w łózeczku, Noce śpi całe, na karmienie musiałam ja budzić ( chociaż zasypia bardzo późno przed północą, ale śpi po 9-11 godzin ) ale w nocy spi wyłącznie na brzuchu i wtedy przesypia cała noc...na pleckach spała w dzień ale w nocy się budziła...nie wiem dlaczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dziecko śpi na brzuchu to główkę ma mocno skręconą, nie boli ją szyja po obudzeniu? też myślałam że to kolki, albo przynajmniej ból brzucha (zwłaszcza kiedy straszliwie się darła) ale dziś prawie w ogóle nie płakała, tylko marudziła a noc znów nie przespana. poza tym mówiłam o tym położnej to powiedziała mi, że kolki występują raczej tak wieczorem a nie w środku nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój Synek miał podobnie. W dzień budził się tylko na karmienie i zmianę pieluszki, później zasypiał i tak na okrągło. W nocy zasypiał w łóżeczku, a jak się budził na pierwsze karmienie to brałam go do nas do łóżka. Zjadł, zmiana pieluszki i czuwanie. O wielkiej aktywności u takiego maleństwa mówić nie można. Czuwał tak godzinę, dwie i znowu zasypiał na chwilkę, budził się ba karmienie, zmiana pieluszki itd. I tak do 10-11, a później w dzień znowu spal super. Po trzech tygodniach zrozumiał kiedy jest dzień a kiedy noc i w nocy spal idealnie budząc się tylko na karmienia. Ważne są rytuały. Nie sciszaj tv/radia w ciągu dnia, nie zasłaniaj okien etc. W nocy zaś nie zapalaj światła, nie mów do dziecka. I nie musisz tak często zmieniać pieluchy w nocy, u nas z reguły w nocy pielucha była prawie sucha. Aa. I jak był karmiony piersią to go nie odbijalam w nocy tylko kladlam na boku. Maly mimo że spal z nami w łóżku przez dwa miesiące to nie ma problemu ze spaniem w swoim łóżku. Zazwyczaj też sam zasypia, bez śpiewania, głaskania czy noszenia. I czasami śpi z nami w łóżku nadal. Skończył trzy miesiące i zdarza mu się spać od 21 do 8-9 rano, zazwyczaj jednak budzi się na jedno karmienie w nocy. Uszy do góry, za moment Twoje dziecko zorientuje się kiedy jest noc a kiedy dzień. Na spacery wychodzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze nie odważyłam się wyjść z nią na spacer :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez ona nauczyla sie w twoim brzuchu spac w dzien a w nocy byc aktywna, za mala zeby cos zmieniac, dostosuj sie do niej na razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na spokojnie możesz już z nią wychodzić. Chyba ze u Ciebie jest temperatura na minusie ale chyba nie? Ja rodzilam w listopadzie, była brzydsza pogoda i było zimniej niż teraz, a juz w piatej dobie mogłam wyjść z synem (zalecenie położnej środowiskowej). Następnego dnia, kiedy chciałam wyjść, strasznie wiało wiec sobie odpuściliśmy a później kilka dni lał deszcz i wyszliśmy na pierwszy spacer w ok 10 dobie życia. Wyjdź z nią w najcieplejszych godzinach, miedzy 12 a 14, oczywiście na początek na jakieś pol godzinki a później wydluzaj czas. Dzień przed pierwszym spacerem możesz ubrać mala jak na dwór i wystawić na balkon albo przy otwartym oknie w pokoju. spacery też pomogą w ustalaniu odpowiedniego rytmu dnia. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×