Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak się ładnie ubiorę to się głupio czuję

Polecane posty

Gość gość

No jak większość bab chciałabym się od czasu do czasu ładnie ubrać, wbić w spódnicę, buty na obcasie itd. I przeglądam się w domu w lustrze, myślę sobie, że super wyglądam i w ogóle a jak tylko wyjdę z domu to mam wrażenie, że wszyscy się patrzą i wyglądam jak głupek :o Już nawet nie wspomnę o krótkich spódnicach, które ciągle o******* bo mam wrażenie, że mi doopa wyjdzie albo o szpilkach, bo się boję, że krzywo chodzę i ludzie się ze mnie śmieją. :D A chodzić w szpilkach umiem, nie mam grubych nóg, ogółem wyglądam na pewno dobrze. Nie jestem jakaś nieśmiała, niepewna siebie czy coś. Jak temu zaradzić? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dresiarska patologia z nizin już tak ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w życiu nie miałam na sobie dresu inteligencie :D najwyżej spodnie dresowe na wfie w szkole i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czujesz się głupio bo dzięki Bogu masz jeszcze wstyd krótkie spódniczki itd wyzywające ubrania to wymysły zboków by się patrzeć na kobietę i podniecać jej wyglądem na co dzień a chore jest to, że wszyscy to kupują taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skromność to cnota kobiety od wieków a teraz zamienili to na wyuzdanie stąd wstyd, że normalna kobieta czuje się głupio w takich "strojach"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matko boska, kto powiedział, że ja się wyzywająco ubieram? Bardzo rzadko noszę krótkie spódnice a jeśli już to wcale nie takie ledwo zakrywające tyłek, nie wywalam do tego cycków i nie mam na sobie 15cm szpilek. :o A jak mam spódnicę przed kolano i buty na obcasie to też wyzywająco?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak temu zaradzić? ubierać się w stroje w których TY czujesz się dobrze a nie dla innych by współcześnie "ładnie" wyglądać obecnie propaguje się wszędzie "ładny" wygląd kobiety, który jest wulgarny i wyzywający a z kobiety robi się "produkt" do zaspokajania potrzeb facetów zaczyna się to już od jej ubioru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ubieraj się w to czym Ty czujesz się dobrze a nie by w oczach innych "dobrze" wyglądać sama czujesz tą różnicę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żeby wyglądać ładnie i elegancko nie trzeba się ubierać od razu jak prostytutka, wystarczy odrobinę gustu i wyczucia estetycznego w doborze strojów do własnej sylwetki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To takie wybujałe ego, które nie pozwala ci się skupić na niczym, tylko na sobie - jak wyglądam, co inni myślą itp. Niezależnie od tego, jak się ubrałam - idę i robię to, co po poszłam. A jeśli jeszcze lustro "powiedziało", że jest ok. to mi wystarcza w zupełności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak mam. Nie chodzi o wyzywający strój, bo w zyciu nie ubralabym sie wyzywająco i nie ubiore. Chodzi o to, że jak myśle ze wyglądam ładnie, w sensie czuję się 'zrobiona" i w ogóle to czuję się głupio, mysle ze wszyscy się gapią, co ona sie tak odstawiła iw ogóle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy Wy wszyscy się dobrze czujecie? :D Jaka prostytutka? Ja sobie wybiram ubrania, które mi się podobają, eleganckie, ładne i w ogóle i czasem po prostu chcę się tak ubrać, tak dla odmiany, żeby nie chodzić ciągle w spodniach jak głupia. Nie wyglądam, wulgarnie, nie wyglądam jak prostytutka ani nic z tych rzeczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli że wcześniej chodziłaś w worku po ziemniakach i nagle ubrałaś się elegancko i stąd te żale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcale nie jest to wybujałe ego - chyba, że włącza się tylko jak się wbije w kiecke i obcasy. Na codzień nigdy bym nie pomyslała, że wszyscy na mnie patrzą czy coś takiego - bo nie ma na co, zwykła dziewucha w dżinsach, butach i kurtce. :P A gościu niżej - może faktycznie coś w tym jest! :D Bo na pewno na egzaminy nie lubię się odstawiać żeby nikt nie pomyślał - nauczyć to się nie miała czasu ale odstawić tak :D Czuję wtedy wyrzuty sumienia jakbym zrobiła coś złego albo jakbym chciała dostać ocene za wygląd a tak stanowczo nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W worku po ziemniakach to nie :P Ale standardowe ciuchy osoby nijakiej. Po prostu nie chce mi się odstawiać, stroić, przebierać w ciuchach itd. Kupować też nie lubię. Biorę pierwsze spodnie z szafy, pierwszą bluzkę i mam outfit na dziś. :P Ale jednak czasem mam taką potrzebę żeby się ładniej ubrać. I chociaż wiem że wyglądam dobrze to jakoś tak czuję się głupio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym czytała o sobie : o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jak ładnie się ubiore to sie dobrze czuje,ale jak wyzywajaco to wtedy głupio np szpilki i krotka sukienka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz się przyzwyczaić do ukradkowych spojrzeń ludzi którzy z podziwem będą zerkać na twoje wystrzałowe kreacje, no może nie na wystrzałowe, ale ponad przeciętne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wyzywająco nawet bym nie miała gdzie się ubrać, bo w szpilkach i krótkiej sukience na zajęcia nie pójdę, do klubów nie chodzę. Moje spotkania ze znajomymi/na piwo przebiegają w luźniejszej atmosferze, nikt nie przychodzi odstawiony jak dzik na święto lasu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak no codzien chodzisz ubrana? mysle ze poprostu musisz sie przyzwyczaić, ze ladnie wygladasz w ladnych ciuchach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez bym sie zle czula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak już pisałam na co dzień wyglądam jak "szary człowiek" :P Nie wyglądam co prawda jak ubrana w dary dla powodzian ale blogerką modową to też nie zostanę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wejdź na stronę faszynfromraszyn, tam dopiero są kosmici

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę, że podświadomie sama nie czujesz się komfortowo w "ładnych" ubraniach, może nosisz je trochę na siłę? no a przede wszystkim brak c***ewności siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam czasami podobnie! Czasami bo się przełamuję. Na codzień ubieram się w "byle co", ale czasami mam ochotę "poszaleć". Ciuchy wiszą w szafie bo kupując, bardzo mi się podbały. W myślach mam wspaniałą wizję ubioru, ale gdy chciałam to skomponować to zaczęłam się "jąkać" ha..ha..ha.. A to że jak ubiorę szpilki to gdzieś nosem zaryję, czy aby spódnica nie za krótka (choć jest lekko ponad kolana) itp. Przełamałam się, ale co się przy tym napociłam...to moje. Ot, ludzka głupota. Walczę z tym bo ubrania mam naprawdę ładne i dopasowane do swojej figury. Nikt tak nie zwraca uwagi, to siedzi w mojej głowie :-) Komplementy od osób trzecich podbijają moje samopoczucie. Trzeba się ubrać parę razy. Przyzwyczajać i będzie git! Jak to się mówi, początki są najtrudniejsze, a później wejdzie Ci to w krew i będziesz się z siebie śmiała :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie na codzien wygladasz jak "szary czlowiek" i dlatego ci glupio w ladniejszych ciuchach. zacznij po domu lepiej sie ubierac, do znajomych, powoli sie przyzwyczaisz i potem w tych szarych ciuchac bedzie ci glupio. tez tak mialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam zupełnie na odwrót. Głupio się czuję w zwykłych ciuchach, jak się ubiorę w zwykłe dżinsy i sweterek w jakimś neutralnym kolorze to czuję się jakbym nie była w ogóle ubrana... Dlatego zawsze się stroję, jeśli zakładam dżinsy to staram się jakoś urozmaicić górę stroju np. jakaś kolorowa marynarka czy ładna bluzka. Kocham chodzić w sukienkach i szpilkach, czuje sie wtedy megakobieco. Nie lubię wyglądać jak szara myszka, dlatego prawie wszystkie ubrania mam kolorowe, lubię pastele, nie boję się ciekawych wzorów i printów na ubraniach, latem często noszę neony :) Torebki lubię tylko takie do ręki, ale eleganckie, najlepiej skórzane. Nie ubieram się wyzywająco ani tandetnie, akurat znam umiar i umiem się ubrać dobrze i ze smakiem. Gdybym miała ubrać dzinsy, czarny sweter i adidasy to czułabym się niewidzialna. Pisze to po to, bo kiedyś też ubierałam się jak szara myszka, ale na szczęście zaczełam się coraz częściej lepiej ubierać, zakupy zaczeły mi sprawiać radość i dzis jestem dobrze ubraną kobietką :) zrób sobie metamorfoeze metoda małych kroczków, kup sobie np czerwona marynarke i obcisłe spodnie i wyjdź tak na ulice. Z czasem zapragniesz mieć więcej takich ciuchów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze tez tak mam ...na innych mi sie cos podoba a jak sama to ubiore to wydaje mi sie ze sie wystroilam.Mam np.problem tez z bizuteria (wisiorki ,naszyjniki ,korale)na kims mi sie one bardzo podobaja,a jak sama ubiore to czuje sie jak choinka i zaraz je zdejmuje .Figure mam ok ,wyglad tez, wszyscy mowia ze super wygladam ,ale to jest jakas blokada...najleoiej sie czuje jak wbijam sie w tlum i sie nie wyrozniam ,poprostu przecietna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo po pierwsze nikt na codzien nie chodzi w szpilkach, te buty nadaja sie do tefo zeby wsiqsc do samochodu i wysiasc zaraz pod lokalem. Po drugie widocznie nosisz za krotkie kiecki, a po trzecie Polacy gapia sie jak krowy jak zobacza cos takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty ostatni gość nie zesraj się z wrażenie jaka jesteś kobieca, kolorowa i oryginalna :D Kogo to obchodzi czy Ty nosisz kolorowe marynarki do dżinsów i że kochasz szpilki i kiecki? Jakaś tępa jesteś? Zawsze w każdym temacie jakaś idiotka musi się zacząć rozpływać nad sobą. Autorka o swoim problemie a ta - "no Ty jesteś szarą myszką a ja lubiekieckimarynarkikoloroweszpilisasuperbleblebleble" Tyle tekstu a ostatnia linijka to rada dla autorki - zrób sobie metamorfozę... żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×