Sąsiedzi słonie

Witam! Jakies dwa lata temu wprowadzili sie do mojego bloku nowi ludzie. Na pozór normalna rodzinka z dwójka dzieci, całkiem sympatyczni. Przez rok nasze relacje ograniczały sie tylko do "dzien dobry" i "do widzenia". Jakoze owi sąsiedzi mieszkają nad nami, kilkakrotnie zdażylo sie im nas ZALAĆ. Przez to nasze mieszkanie ciagle jest w remoncie... bo ciagle nas zalewają. No ale nie w tym rzecz. Pierwsze takie incydenty miały miejsce w wakacje, kiedy siedziałam sama w domu i włączalam sobie dosyć głośno muzykę. Zaczęło sie nawalanie w podłogę pukanie i stukanie z góry. Oczywiście szybko uregulowalam głośność, a pukanie ustalo. Muzyka grała jeszcze przez kilka godzin, tak cicho, ze z drugiego pokoju była nie do usłyszenia. Ok. Godziny 19 ktoś zaczął mi nawalac w drzwi, jak kryminalni. Otworzyłam, a tam sąsiadka z eskorta z wyższych pięter straszy mnie policja... ok gdyby powiedziała na spokojnie jaka jest sytuacja, ale od razu przechodzić do takich srodkow? Rozsmieszyly mnie teksty pani z wyższego piętra, ktora przyszła na zasadzie adwokata.... I twierdziła ze u niej na poddaszu rownież słychać ciagle ta muzykę. Ja sie pytam jak?! Skoro w pokoju za ściana u mnie w mieszkaniu jest cicho. Bardzo sie zdenerwowałam, i powiedziałam "prosze bardzo, dzwońcie". Do tej pory policji u mnie nie było. Ale za to w niedziele i w sobotę od godziny 7 rano słyszę jak sąsiadka tłucze kotlety przez 3-4 godziny, słyszę jak odsuwa krzesła i znam każdy krok jej jak i zarówno jej rodziny. Wiem kiedy jej maz idzie w nocy do toalety, słyszę jego chrapanie a nawet czasami udaje mi sie usłyszeć MIMO NIECHCENIA ich akty miłosne. I co mam robić? Dostaje powoli paranoi... BLAGAM O POMOC :((((((((((((((

jak ona sie tlucze to ty jej n*******laj muzyka do skutku...

jedyne wyjście to przyłaczyć się do ich aktów miłosnych

skoro sciany sa tak cienkie w blokuu, ze ty slyszysz wszystko co oni robia, to oni tez slysza co ty robisz i twoja muzyke cos sciemniasz, nie sadze by szukali problemow z sasiadami o muzyke, ktorej nie slychac slyszalas o sluchawkach? nakladasz na uszy i mozesz puszczac muze na full i nikt sie nie przyczepi. lepiej miec dobre stosunki z sasiadami

Masz Ty dziewczyno wyobraznie :D Sasiadka co weekend tlucze kotlety o 7ej rano przez 4godziny? Mowilas, ze rodzina 4osobowa, przez 4h, to dla 400 osob musialaby tluc. Krecisz..

Lepiej ustap sasiadce. Ja moja podalam do strazy miejskiej, dostala kare za glosna muzyke w ciagu dnia.

Kiedyś miałam ochotę zapytać czy nie potrzebuja trzeciej dla urozmaicenia swoich uciech cielsnych,ale jestem dziewicą i mogliby mnie wyśmiać

Skoro ty ich słyszysz, to oni ciebie również. No ale chyba za zalanie ich ścignęłaś?

Odpuściłam im bo chciałam zagadać właśnie o przyłączeniu się do gry,ale teraz im nie daruje:-(

ładnie się ktoś podszywa... ładnie... problem jest taki, że fakt faktem puszczałam głośno muzykę teraz tego nie robię, ale mimo to robią mi na złość i hałasują o każdej porze dnia i nocy. + takie pytanie, czy wy naprawdę nie wiecie co to jest wyolbrzymienie?