pierdzenie

ps. tak poza tym to dobry z niego tata jest... ;-)

jakbym czytała o sobie, mój robi tak samo jak Twój identyko :D

i co Ty na to? nie przeszkadza Ci to w postrzeganiu go jako kogoś seksownego, interesującego?

przeszkadza, nie mam ochoty na seks wcale, niecierpie smrodu jak ktoś robi kupe - z wymówką ze boli go np brzuch i musi, jak mam sie z nim całować to mam widok z akcji kupy albo bąka.... kiedys nawet jak całowilismy sie puscił bąka

A jak patrzycie w lustro to widzicie swoje paszcze czy s*****e matrony, puszczające dźwięczne bąki? :D

jak patrzę w lustro to widzę zaje bistą du pę.

a akcja z całowaniem musiała być zabawna :D boszzz. oni to mają NASRANE we łbach :D

Po prostu w twoich kichach zamiast kupy są słowiki i stokrotki :D

nie zrozumiałaś, co jest tu meritum tematu. każdy sra, wiadoma sprawa. ale jeden zamyka za sobą drzwi, jak ma puścić bąka to rozwiera pośladki - żeby nie poszło jak z trąbki. A drugi nie p**********ię i wali jak leci. Gdybym to ja zachowywała się jak skończony knur to po zwróceniu mi uwagi na pewno starałabym się hamować. Taka różnica.

Jak by nie pierdzial to by mu d**e rozerwalo!

uwaga puszczam syka

HAHAHAHAHAHA :D :D :D

Ja z moim mężem sramy przy otwartych drzwiach dosłownie wszystko razem mamy po 50lat już i jest nam dobrze a bączki to przyjemność taki tam zapaszek

Nie wiem co ten temat robi w dziale o ciązy i porodzie... w sensie że o rodzeniu bąków? :P

co zrobić ze starym dziadem, który non stop pierdzi głośno i na śmierdząco, w dodatku obrzydliwie beka, cuchnie od niego potem i niezmienianymi skarpetami oraz chodzi w brudnych ubraniach a problem w tym, że pracuje przy biurku obok mojego biurka przez cały dzień. Nadmieniam, że zgłaszanie problemu przełożonemu nic nie daje, bo to też stary pierdziel i w dodatku syfiarz. I obaj twierdzą, że po co trzymać bąka w du pie, niech se lata po chałupie.

Też mu pierdnij, ale tak konkretnie, żeby mu sie odechciało smrodzenia ;)

Na faceta pierdzącego na śmierdząco to jest tylko jeden sposób - zmienić faceta na inny model, natomiast jak jakaś babeczka pierdzi na śmierdząco to mam następujące orady: z domowych sposobów na tego typu przypadłość możesz rozpocząć od nadstawienia do wygrzmocenia swojego kakałko. Najlepiej, jak rżniątka dokona twój zaufany bojek. Mam wiele koleżanek, które cierpiały na różne dolegliwości związane z brakiem wypróżnienia i łykały olbrzymie ilości leków bez skutku, natomiast po dobrym dymańsku w kakałko problem jakby ręką odjął. Kolejna sprawa to dieta - musisz jeść powoli, bez łykania powietrza, dobrze rozgryzając pokarm i trzeba jeść mało i powoli. Dobrze też na żołądek wpływa połyk chłopskiej śmietany, możesz przykładowo zaufanym kolegom z pracy marszczyć freda z połykiem, najlepiej co dwie godziny i to rozgrzewa żołądek, co jest pozytywne. Masz chyba jakiś kumpli w pracy, co z chęcią załadują ci do buzi? Im więcej połykasz, tym zdrowsza jesteś. Co do samego pierdzenia - najlepiej pójść do lekarza, jak domowe środki nie pomogą. Z tym, że nie powinnaś sobie żałować, są na przykład kultury - niemiecka, holenderska, gdzie pierdzenie w towarzystwie jest oznaką dobrego wychowania, a smrodliwość pierdu świadczy o dobrym wychowaniu. więc mogłabyś pojechać do pracy w rejony niemiec przy Holandii i tam z pewnością twoje śmierdzące pierdzenie byłoby w pełni akceptowalne i w dodatku podziwiane - byłabyś gwiazdą, celebrytką i gdy wymyślą możliwość wąchania czyjegoś smrodu przez komputer czy urządzenia elektroniczne to mogłabyś za pieniądze prowadzić swojego bloga i pierdzieć smrodliwie do woli zachwyconym holendrom i szkopom. z pewnością byłaby szansa na poznanie jakiegoś fajnego szkopa, który by uwielbiał twoje śmierdzące pierdzenie i z pewnością byłby to jeden z elementów podtrzymujących wasz związek.

w te kakałko to ze spustem, czy bez?

A może za sugeruj mężowi wizytę u lekarza. U mnie w ten sposób się objawiają problemy z jelitami

przede wszystkim z gumką, żebyś nie czuła niesmaku, jak ci swego do buzi wpakuje.