załamania nastroju w nocy jaki powód

czy ktoś się orientuje czym to może być spowodowane? w ciągu dnia jest wszystko okej, jestem zadowolona z życia, wybija północ albo późniejsza godzina i łzy mi same do oczu lecą, mam wrażenie, że jestem beznadziejna, wszystko mnie dobija, denerwuje, siedzę, wyję, nie umiem rozmawiać z ludźmi, bo tak mnie wpieniają. mam tak od 2 tygodni, prawie codziennie. czy ktoś wie jaka może być przyczyna? :o

ps. wiem, że nie jesteście jasnowidzami, ale pytam, bo może ktoś przez coś takiego przechodził albo zna jakieś biologiczne czy ogólnie logiczne wyjaśnienie. sama myślałam o hormonach, ale nigdy mi nie buzowały przez 2 tygodnie, co najwyżej 2 dni :o

tak, wiem jaka może być przyczyna

brak mężczyzny

mam faceta, to nie to niestety

Hmmm moze jakas nerwica,depresja?kladz sie wczesniej spac.moze tj powodem.czasem takie zaburzenia sa ze zmeczenia

Magnez,potas,uzupelniaj,wysypiaj sie.duzo tez robi zima,wiecznie ciemno,teraz przyjdzie wiosna,moze sie na poczatku pogorszyc ale pozniej bedzie lepiej.

Po prostu facet nie zerżnie cie jak Pan Bóg przykazał na dobranoc

cieszę się, że chociaż raz nie otrzymałam odpowiedzi o treści: "ciąża", bo jak mówiłam o tym znajomym czy rodzicom to wiecznie mi to wmawiali :o no może coś jest w tym, że zima, bo na jej starcie strasznie mi doskwierała pod względem emocjonalnym, teraz w sumie te wahania pogody i temperatury też są dość odczuwalne to może mi organizm wariuje. witaminy i tym podobne uzupełniam na bieżąco na szczęście, spróbuję jeszcze z tym wcześniejszym spaniem. dzięki za odpowiedzi ;)

w trakcie dnia jesteś skupiona na czym innym, co chwile cos, w nocy taka atmosfera, masz czas na refleksje itp... tez tak czasami mam, zresztą dużo osob tak ma, w nocy rozmysla, zarywa nocki a w ciągu dnia wraca do rzeczywistosci

Nocne stany depresyjne .

Jakbym Ci zasadził swoje 25 cm w o***t to byś płakała w nocy ale z rozkoszy