Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Około miesiąc nie widziałem już swojej eks

Polecane posty

Gość gość

Jak mi dobrze bez niej... odżyłem, cieszę się każdym dniem, tym że mogę się normalnie wyspać, tym że nikt na mnie nie nakrzyczy że coś robię nie tak, jestem sam i jest mi dobrze... chciałbym żeby ten stan kiedy dobrze jest mi w samotności trwał jak najdłużej, bo jak minie znów zacznę szukać, związki są fajne ale jak do siebie pasujemy, a ja do niej nie pasowałem, męczyłem się, dusiłem, nawet za nią nie tęsknie, nawet łza mi nie poleciała... boli mnie tylko to że ona się zakochała i ją skrzywdziłem :( bo akurat tego nie chciałem. Jedyne co czuję obecnie to zrezygnowanie nie chęć do związków. Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swojego eksa też nie widziałam ok.miesiaca i wiesz co.. Mam go głęboko w d***e! :) Postanowiłam sobie,ze nigdy więcej takiego beznadziejnego faceta nie wpuszcze do swojego życia! To był jest i bedzie nieudacznik życiowy i zaluje,ze w ogóle pokochalam kogoś takiego! Każdego dnia zaluje ego uczucia,ale wiek,ze są jeszcze normalni i wartościowi me,czyzni. P.s. En mój eks pewnie myśli,że ja każdego dnia rozpaczaj po nim..szkoda ze nie ma pojęcia,ze jest w ogromnym błędzie...js właśnie planuje zagraniczny wyjazd i zamierzam się tam świetnie bawić. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez nie widziałam swojego ex od miesiąca, i jestem z tego bardzo zadowolona. W końcu mam czas dla siebie, nikt mnie nie wykorzystuje i nie angażuje mojego czasu. Nie musze siedzieć nad jego zawodowymi sprawami, w końcu po ciężkiej pracy mogę odpocząć. I tak jak gość powyżej, nie wpuszczę do swojego życia po raz kolejny pasożyta. Jest mi bez niego dobrze, nie interesuje mnie co się u niego dzieje, i jak sobie radzi. Zniknęła odpowiedzialność za nieroba. Czuje się świetnie. Jak ja się cieszę, że Pana K. nie ma już w moim życiu, i że był w nim tak krótko:). Pogoniłam i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"20.02.14 [zgłoś do usunięcia] gość Ja swojego eksa też nie widziałam ok.miesiaca i wiesz co.. Mam go głęboko w d***e! usmiech.gif Postanowiłam sobie,ze nigdy więcej takiego beznadziejnego faceta nie wpuszcze do swojego życia! To był jest i bedzie nieudacznik życiowy i zaluje,ze w ogóle pokochalam kogoś takiego! Każdego dnia zaluje ego uczucia,ale wiek,ze są jeszcze normalni i wartościowi me,czyzni. P.s. En mój eks pewnie myśli,że ja każdego dnia rozpaczaj po nim..szkoda ze nie ma pojęcia,ze jest w ogromnym błędzie...js właśnie planuje zagraniczny wyjazd i zamierzam się tam świetnie bawić. Pozdrawiam usmiech.gif" A dlaczego nieudacznik nie pracował?, nic nie umiał zrobić?, dwie lewe ręce? ale jednak kochałaś, tylko po co się z takim zadawałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja swojego nie widziałam 10 miesięcy i też mi fajnie. x czemu my kobiety zadajemy się z takimi facetami? hm, pewnie dlatego, że na początku znajomości taki facet robi dwie rzeczy - nawija słodkie bajerki i maskuje wszystkie swoje wady, jak tylko może. trochę ciężko do każdego faceta podchodzić z mega nieufnością, trudno żyć i spotykać się myśląc w kółko, czy on aby na pewno jest taki, jakim siebie pokazuje, czy na pewno nie ściemnia. to prosta droga do psychozy. zawsze byłam bardzo ostrożna, taka nieufna, węszyłam podstępy. raz mi się trafił król słodkiego p********ia, akurat wtedy, kiedy już mnie węszenie intryg i zamachów na moją cnotę i cześć zmęczyło :P i co, popłynęłam na fali zaufania, bo przecież nie można całe życie wszystkich podejrzewać o niecne zamiary. no i dostałam po tyłku za to zaufanie, gdybym wiedziała, co to za numer z tego eksa, nie spotykałabym się z nim, nie zakochała. życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja szanuję mimo wszystko swojego eksa bo przecież dzięki niemu wiem już czego nie chcę, czego chcę, jakie są moje wady, jakie są jego wady. bez niego nigdy bym sama do tych przemyśleń być może nie doszła. i, chociaż go nie widuję wcale mi nie żal tego, że kiedyś mogliśmy się poznać i być ze sobą. dla mnie był ważny i będzie zawsze dlatego, że mi uświadomił, że życie nie opiera się wyłącznie na drugim człowieku, że można kochać ale i zająć się tu i teraz i nie zapominać, że trzeba o siebie dbać jak o najlepszego przyjaciele, z którym się jest do końca. dziękuję krzyśku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieudacznik bo: w wieku niemalże 40 lat nic nie osiągnął! Nie ma mieszkania,pracy z normalnymi zarobkami,nawet samochodu normalnego nie ma tylko jakiegoś zloma marnego. Zaznaczam,ze ja mam mieszknaie,dobry samochód! A mój ex miał wymagania,ze hoho! Szkoda,ze nie widział siebie w lustrze i swoich "osiągnięć" życiowych! Pokochałam go po wielu miesiącach spotykania się...ujal mnie swoja dobrocia,tym jak bardzo mnie kochał..ale to się skończyło. Wyszło z niego jaki jest naprawdę! Ten c,powiek nie nadaje się do życia i juz się nie dziwie,ze nigdy z nikim nie był w normalnym związku tylko jakieś przelotne znajomości. Teraz juz rozumiem..teraz juz wiem... Mimo to kocham go za to jaki kiedyś dla mnie byl-na zawsze pozostanie w pamięci wraz z dobrymi chwilami. Jednocześnie wiem,ze nigdy juz nie dam się zwieść takiemu osobnikowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a ja szanuję mimo wszystko swojego eksa bo przecież dzięki niemu wiem już czego nie chcę, czego chcę, jakie są moje wady, jakie są jego wady. bez niego nigdy bym sama do tych przemyśleń być może nie doszła. i, chociaż go nie widuję wcale mi nie żal tego, że kiedyś mogliśmy się poznać i być ze sobą. dla mnie był ważny i będzie zawsze dlatego, że mi uświadomił, że życie nie opiera się wyłącznie na drugim człowieku, że można kochać ale i zająć się tu i teraz i nie zapominać, że trzeba o siebie dbać jak o najlepszego przyjaciele, z którym się jest do końca. dziękuję krzyśku." coś w tym jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie nie było miedzy wami prawdziwej miłości,bo w przeciwnym razie nie byliby exami-bylibyście nadal razem. Bardzo trudno o prawdziwa miłość i zawsze jak taka jest należy o nią walczyć do końca. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc456
A ja swojego nie widziałam już 18 miesięcy i jest mi z tym fantastycznie. Zerwalam z nim, napisal potem z 3 smsy i ciszaaa... I co? I bardzo dobrze niech w********a!!! Ostatnio mój narzeczony się z nim widział i z uśmiechem na twarzy oświadczył mu: wiesz, jestem teraz z M*******, jest moją narzeczoną i w maju bierzemy ślub.. HAHAHA, narzeczony mówi ze jego mina byla bezcenna, az sie w nim gotowalo. Ale dobrze mu!!! Wa*ić byłych!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swojego nie widziałam od ponad miesiąca. dawno nie byłam tak szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dobre :D samo zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×