Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zeestresowana

obsługa klienta prosze o rady

Polecane posty

Gość Zeestresowana

Cześć. W przyszłym tygodniu rozpoczynam pracę w salonie Wittchen. Bardzo proszę Was o rady jak się zachowywać, jakie zasady obowiązują w tego typu firmach itp ?? Dotąd pracowałam jako sekretarka a ostatnio w szkole. ZERO doświadczenia w sprzedaży i relacjach z klientami... Będę wdzięczna za wszelkie komentarze, bo nie ukrywam, że OGROMNIE się stresuję...a zależy mi, żeby nie skończyło się na okresie próbnym :/ Czekam na wszystkie Wasze opinie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zeestresowana
I czy zgodzić się na regularne kolacje z prezesem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Założyłam sobie oficjalne konto, żeby nie było podszywów. Proszę Was o rady a nie głupie komentarze! P.S. W tej firmie w moim województwie pracują same kobiety, więc o kolacji z prezesem nie ma na szczęście mowy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zeestresowana
a co na to gender?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Litości! Pytałam o rady dla mnie w sprawie pracy- nie mam ochoty gadać o gender ! Odczep się !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up, podnoszę :) Ludzie jak laska prosi o pomoc to napiszcie o swoich doświadczeniach. Co Wam szkodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, ze się nauczysz po prostu będąc tam. Nie ma co z góry się martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie ubierasz do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dzięki, że wreszcie ktoś normalny się odzywa... Obowiązuje elegancki czarny strój. Z tym też mam problem bo moja garderoba to raczej pastele i kolory a nie klasyczne małe czarne. Zaraz wyruszam na podbój ciuchów. Muszę zapatrzeć się w czarne spodnie, spódnice, sukienki... Mam nadzieję, że nie wylecę z hukiem po miesiącu. Któraś z Was pracowała w podobnym salonie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiam się co się robi w takim sklepie, gdy nie ma klientów. Mam chodzić i się uśmiechać do ludzi, którzy chodzą po korytarzach galerii? A może ścierać niewidzialny kurz? Rozumiem, że podstawy obsługi powiedzą mi w sklepie, ale co poza tym? co jest niedopuszczalne w takiej pracy? HEELP ! Czuję się jak dziecko we mgle, choć to nie moje pierwsza praca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak w sklepie nie ma klientów, zawsze możesz coś ułożyć, przełożyć (może będzie ciekawiej, albo odświeży się ekspozycję, bo stałe klientki już znudzone), sprzątnąć. Ile osób pracuje na zmianie? Może trzeba się dogadać kto i kiedy robi porządki na zapleczu. Trzeba też wyczuć klienta. Jeden lubi, żeby mu nadskakiwano od progu... Inny - i tych chyba jest większość w drogich sklepach - wolą najpierw samodzielnie się rozejrzeć. Więc to osławione "w czym mogę pomóc" na progu, najczęściej ich wkurza. Trzeba dyskretnie być z boku, ale tak, żeby klient natychmiast spotkał twoje spojrzenie i gotowość pomocy, jeżeli tego zażąda. A uśmiech na powitanie zawsze jest w cenie Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie atrakcyjna jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syzyfowa praca
ja też pracuję w butiku z drogą odzieżą, siedzę sama i jak ktoś wchodzi to mówię głośno dzień dobry i szeroko się uśmiecham ale nie pytam 'w czym mogę pomóc', bo 100% odpowiada, że tylko się rozglądają, jak klient czegoś chce, sam zapyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooo, ale kochane jesteście :) Dziękuję za rady i czekam na jeszcze :) No w sumie wydaje mi się, że praca nie jest jakoś wymagająca umysłowo, w porównaniu z pracą np.w szkole jako nauczyciel, ale sami wiecie jak teraz ciężko, więc cieszę się, że nie wylądowałam w biedronie na kasie :P Tak mam zamiar się szeroko uśmiechać i nie być nachalną, bo sama tego nie cierpię w sklepach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co mówiła kierowniczka to różnie- najczęściej jest 1-2 osoby. W końcu to kameralny salon. Na razie to przeraża mnie znajomości tych różnych skór, materiałów itp. No i będę czuć się dziwnie widząc, że ktoś wydaje np.całą równowartość mojej pensji na kurtkę skórzaną... ech no i kasa fiskalna....zero, nic na niej nie znam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obsługi kasy fiskalnej musi nauczyć szef. A znajomość produktów najłatwiej posiąść czytając katalogi, metki i przepisy konserwacji. Z towarem najczęściej przychodzą jakieś ulotki. Tylko trzeba CZYTAĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i nie wiem czy i kiedy wolno mieć przerwę, czy coś zjeść na zapleczu... Troszkę obawiam się też zdenerwowanych klientów i przyjmowania zwrotów towaru... ech- nie wiem czy się odnajdę w tej pracy, ale staram się 3mać głowę do góry Na razie to mnie głowa boli od nadmiaru emocji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIĘKI ZA RADY :) Czekam na więcej. Odwiedzę kafe jeszcze wieczorkiem, więc liczę wciąż na Wasze opinie :) pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra!!! Bez doświadczenia w obsludze klienta i bez znajomosci kasy fiskalnej przyjeli Cie do takiego sklepu?? Jak to zrobilas? I z tego co widze w ogole nie masz pojecia jak wyglada taka praca....jak Ty przeszlas rozmowe kwalif.? No chyba że nie bylo zadnej rozmowy a praca po znajomosci...szok,,,tyle ludzie z doświadczeniem szuka pracy a tu taka dostala co nic nie wie......gdzie tu sprawiedliwosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze jest bardzo atrakcyjna i ma dlugie nogi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie ma to COŚ, czego nawet Ci z doświadczeniem nie mieli :P A Wy zazdrośnice to pewnie macie doświadczenie na kasie w biedronie albo tesco i strasznie mądre. Lasce się poszczęściło to tylko życzyć powodzenia :) Ja jestem pod wrażeniem, że kobietka z wyższym wykształceniem i doświadczeniem w pracy pedagoga w ogóle zniżyła się do poziomu i znalazła prace w galerii. Podziwiam i POWODZENIA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×