Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xrota

Czy to miłość czy jednak 'pogoń' za kasą..

Polecane posty

Gość xrota

Mam dość duży wewnętrzny problem związany z sytuacją w jakiej się znalazłem - dla tego proszę o chłodny osąd tej sprawy. Od roku jestem w związku z kobietą wydawać by się mogło idealną (30+ jesteśmy..) Ma ona już swoje dzieci i ja też. Od jakiegoś czasu mam nie odparte wrażenie iż interesują ją głównie moje pieniądze. Na początku prosiła mnie o 'drobne' na kosmetyczkę, fryzjera, paznokcie i teraz od kilku miesięcy na wszystkie te rzeczy muszę dawać a dodatkowo ciągle coś nowego dochodzi - teraz postanowiła sobie odmłodzić twarz i chce Botoxu/kwasu hialuronowy a wiadomo takie zabiegi to już nie drobne tylko 1300-1500...Dodatkowo nie pracuje Ona, żyje z zasiłków/pomocy rodziców. Co mnie zaczęło niepokoić to sytuacje w jakich prosi o pieniądze/fundowanie zabiegów, zazwyczaj ma to miejsce w łóżku po 'zabawie' albo zaczyna dzień od SMSa - 'Kocham Cię..' i w następnej linijce 'Mam wielką prośbę..'. Na koniec dodam iż ciągle naciska na wspólne mieszkanie - czego się obawiam by nie stać się tylko kopalnią... Jako że jestem cały czas zakochany i miłość zaślepia mnie zbyt mocno proszę o ocenę tej sytuacji. ps. nie jestem milionerem ale przedstawicielem klasy średniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie da się tak jednoznacznie tego ocenić,ale po przeczytaniu twojego wpisu myślę,że chodzi o pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 37 lat i jestem kobieta samodzielną i wstydziłabym się prosić swojego mężczyznę o pieniądze nie pracując i nie robiąc nic aby mieć własne pieniądze na tego typu wydatki. Ci co nie pracują chyba nie zdają sobie sprawy jak ciężko jest zarobić te pieniądze. Ja tez nie chcę Cię martwić ale gdyby mój mężczyzna mnie prosił o pieniądze na swoje przyjemności czułabym się wykorzystywana i myślę , że ona Ciebie też wykorzystuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 28 lat, od 19 roku życia pracuje (jednoczesnie studiowalam), jestem atrakcyjna kobieta i mam za soba swa 4-letnie zwiazki, ale NIGDY nie rposilam zadnego mezczyzny o pieniadze na cokolwiek... NIGDY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja zaluje, ze zawsze unosilam sie honorem i nigdy nie prosilam o nic, zadne ciuchy, kosmetyki itp. zawsze bylam samowystarczalna, bo uwazalam, ze mezczyzna sluzy mi do wszystkiego ale nie do spelniania moich zachcianek badz utrzymywania mnie w jakimkolwiek stopniu. Ale to blad! Od mezczyzn trzeba wymagac i im sie wiecej wymaga to on jest szczesliwszy, bo moze usczesliwic swoja kobiete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są granice wymagania ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xrota
Ale jak ktoś jest biedny to czy prosić może ? czy jest to wtedy złe ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A od kiedy to facet zna słowo 'hialuronowy'? Prowo jak nic. Ale i tak dodam, że i owszem, leci na twoją kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xrota
Jak kobieta się podnieca wyrazem 'hialuronowy' i używa go kilka razy dziennie jako panaceum na dobre samopoczucie to każdy facet od takiego bełkotu może się tego nauczyć choćby biernie. Proste pytanie a zaraz pojawiają się teorie spiskowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To proste, spróbuj na jakiś czas nie dawać jej kasy.. Powiedz że nie masz. Że masz chwilowe kłopoty, pomagasz mamie która straciła pracę cokolwiek. Zobacz jaka będzie jak przestaniesz jej dawać kasę, czy będzie jeszcze pisać co rano ze kocha. Jestem kobietą, czasami zazdroszczę takim cwaniarom sprytu. A może niepotrzebnie. Tak czy siak zrób jej test. Bądź przez chwilę biedny jak myszka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo napisz jej smsa kiedy ma ci zamiar oddać pieniądze za ten zabieg :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xrota
Tak też właśnie zrobiłem, kilka razy dałem się złapać na koncie maklerskim jak coś tam kupowałem ,oglądałem wykresy akcji i powiedziałem że mam kłopoty finansowe bo dużo przez sytuację na Ukrainie wtopiłem. Ale nie wiele to zmienia.. bo pojawiły się następne 'potrzeby' butki tylko za 90 i jakieś za 140 kosmetyki... Bo kobieta się starzeje i pojawiają się zmarszczki i coś z tym zrobić trzeba... Mnie wydaje się że wyczuła że nie potrafię jej odmawiać jak się do mnie łasi.. mówi że coś tam jest w super promocji, jedyna okazja itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje. Właśnie zostałeś sponsorem leniwej baby. Na twoim miejscu wybrałbym jednak zgrabną, bezdzietną studentkę uzdolnioną łóżkowo. Po cholerę pompujesz kasę w starzejące się, dzieciate babsko? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewdziewczyna
może rzeczywiście ciebie kocha, ale jednak na próbę powinieneś przestać jej dawać na zbędne rzeczy, jak chce coś naprawdę niezbędnego to jedź z nią i jej kup. pomoc w związku to normalna rzecz ale tylko jeśli chodzi o rzeczy niezbędne jak jedzenie, opłata rachunków, a wszelkie podarunki to tylko na okazje typu urodziny, walentynki, i też nie powinno być szaleństw bo wiadomo, że każdy musi oszczędzać i myśleć o przyszłości niezależnie do zarobków bo nikt przyszłości nie zna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×