Moja rodzina jest przykładem,że wszytkie stereotypy to prawda a nie wymysły

Rodzina ze strony mamy - ludzie wykształceni, kulturalni, na poziomie, towarzyscy, weseli, mają duże majątki, nie ma w tej rodzinie bardzo dużo dzieci, są głównie jedynacy albo 2 dzieci, każde dziecko wychowuje się w świetnych warunkach, nikomu niczego nie brakuje, wszyscy pracują, są tolerancyjni, kuzynki wyszły za mąż mając minimum 26 lat i wyższe wykształcenie + świetne prace Rodzina ze strony ojca - z pochodzenia wiejskiego, babcia, która wiedząc,że leczę się na depresję pyta "czy ktoś z rodziny matki chorował na głowę?" typowe wiejskie myślenie, do tego ta dalsza rodzina, porozmnażali się jak króliki,kasy mało, pracy brak, troje dzieci to u nich minimum, wykształcenia większość nie ma, zachlane mordy, nie szanują zwierząt, śluby biorą mając po 19-22 lata, od razu dzieci sobie robią, to właściwie ich główna ambicja.

święta prawda! najbardzuiej mnie wkurzaja takie stare babki ktore choc tyle czasu na swiecie zyja to tak naprawde g***o wiedza i dla nich np taka depresja to juz biorą kogos za wariata.....czasmi mnie krew zalewa na takie myslenie

przemek co ty p********z? depresji sie moze kazdy nabawic i to nie jest dziedziczne idioto.....masz takie samo myslenie jak te strae babki na wsi

no dokładnie malinka, a ta babcia moja w ogóle jest paskudnie zaściankowa, chociaż niby mieszka w mieście i damę udaje - np. mówi,że jej synalek ma zawsze rację i jest nieomylny, a ja mu odradzałam pewną sprzedaż samochód, na czym stracił wiele kasy, ale oczywiście tata wie wszystko najlepiej bo jest starszy :D uwielbiam ten argument - kto starszy ten mądrzejszy wg jej wiedzy ludowej ;)

no akurat psychiatria mowi ze sklonnosci sa dziedziczne i nawet psychiatra o to pyta na pierwszej wizycie

po części Przemek ma rację, bo depresja nie jest dziedziczna ale skłonność do depresji, niestety jest zapisana w genach

fakt, tendencje do tego typu problemów są dziedziczne, ale i tak nie powinna o to pytać.

Właśnie przez swój post pokazujesz jaką jesteś stereotypową osobą. Według tego co piszesz wygląda, że Miastowi= super Wiejscy= głupki.

przez twoją babcię przemawia współczucie, zrozumiałaś jej wypowiedź opacznie, powinnaś się wyspowiadać żeby oczyścić duszę, przy leczeniu depresji od tego powinno się zacząć. Musiałaś mieć kontakt ze "złym" i teraz trzeba go wypędzić z ciebie, szczery rachunek sumienia i spowiedź przyniosą ci ulgę, uwierz mi i ukorz się przed najświętszym Panem naszym.

a co w tym złego, że babcia zapytała? przecież to nie obca osoba, może zapytała z życzliowosci a nie po to aby się wyśmiewać, no ludzie, jak mają się budować relacje w rodzinie jak nie poprzez rozmowy, także o chorobach, sprawach bolesnych czy niemiłych

jak widać te wiejskie głupki się dobrze bawią a ty z depresją siedzisz haha

Jako nastolatka z rodziną przeprowadziłam się na wioskę. Hmmm fakt że to bardziej teren podmiejski, już nikt tu nie prowadzi strikte gospodarstwa rolnego, ale jest to wieś najpiękniejsza i najwspanialsza na świecie. Są ludzie którzy całe życie mieszkają w mieście mają pusto w głowach i ciasne horyzonty. Nie generalizuj.

nie, ta babcia nie jest uprzejma, jest wyjątkowo wredna i nie wiem dlaczego, bo o ile moja druga babcia jest w*********a (obu babć nie lubię i rozumiem,że mogą się nie lubić) o tyle moja Mama to Anioł i to właśnie za chamskie najazdy na nią mogę babkę uważać za sookę, bo druga babcia nigdy o ojcu tak nie mówi,mimo,że to pijak i awanturnik...Ogólnie żałuję,że moja mama nie wyszła za kogos innego, ale wtedy nie byłoby mnie :( Ta babcia raczej nie jest życzliwą osobą, nie jest gościnna itp. Myśli,że na stare lata mnie kupi pieniędzmi...