Luteina 50 a nadmierne owłosienie

brzoskwinka14 biorę luteinę już prawie rok.jak wiadomo jest to hormon.mam problem z nadmiernym owlosieniem twarzy.zawsze miałam włoski na twarzy ale były malutkie i białe,teraz zaczynają robić się coraz dłuższe,na brodzie niektóre sięgają już 1 cm i pojawia się coraz więcej czarnych.Co jakiś czas depiluje się pasta cukrową w nadziei że osłabie cebulki i bedą coraz słabsze ale nie ma efektów.również na rękach zauważyłam zmiany,miałam takie króciutkie te wloski i białe i na rękach też robią się coraz dłuższe i ciemne,o udach już nie wspomnę,ale to juz najmniejszy problem bo i tak golę i tak.jeszcze na brzuchu wokół pępka rosną mi takie ciemne włoski.Więc chyba coś jest nie tak.jak myslicie czy to może byc skutek uboczny luteiny ? proszę o rady.jeśli ktoś miałl podobnie prosze niech się ze mna podzieli wiedza ;)

myślę, że może być to spowodowane zażywaniem luteiny. bardzo często przez hormony pojawia się nadmierne owłosienie. najlepsze są długotrwałe zabiegi depilacyjne takie jak fotodepilacja/ depilacja laserowa. jeżeli owłosienie stanie się dla Ciebie uporczywe to myślę, że powinnaś z tego skorzystać :)

robilas badania pod kątem chorób tarczycy?

wiesz niekoniecznie, jezeli mialas juz wczesniej problemy z owlosienie, nasilenie sie tych objawow moze byc naturalna kontynuacja niezwiazana z braniem luteiny. mnie zastanawia czemu tak dlugo ta luteine biezesz? czy robilas badania hormonalne skad to owlosienie? powinnas sobie zbadac androstednion testosteron testosteron wolny, pewnie jakies jeszcze inne badania i zastosowac odpowiednie leczenie hirsutyzmu

monika. biorę go tak długo no bo staram się o dziecko i luteina też pomaga w razie ewentualnej ciaży ją podtrzymać,pomimo że biorę ją długo to progesteron ostatnio miałam 4mlU/ml ,więc jeszcze troche słabo.Poza tym jak odstawiłam na jeden miesiąc to znowu miałam bardzo opóźnioną miesiączkę,a tak po luteinie mam jak w zegarku co 27-28 dni,i mogę rozpoczynać nowe starania. na badania dopiero się wybieram.na początek zrobię tsh,ft3 i ft4,no i testosteron.a co to jest ten androstednion?

to jest hormon ktory jest m. in odpowiedzialny za meskie owlosienie u kobiet gdy jest w nadmiarze, jezeli jest podwyzszony moze swiadczyc tez o policystycznych jajnikach, a to z kolei moze byc przyczyna tego ze nie mozesz zajsc w ciaze, to tak mniej wiecej w uproszczeniu wyglada, przynajmniej u mnie.

dziękuje za objaśnienia.a co policystycznych jajników,też o tym dużo czytałam i dużo objawów mi pasowało,ale przy tym są tzw torbiele tak? to chyba główny objaw tak? ja właśnie nie mam problemów z torbielami więc już nie wiem.Może byc tak że jeśli biorę cały czas tą luteinę to po prostu te torbiele sie nie robią ?

wtedy jajniki są cale w pęcherzykach i jest rzadko jajeczkowanie i nieregularne miesiaczki, owlosienie, moze byc otyłosc ale nie wiem jak wplywa na to luteina, najlepiej idź z tym natychmiast do endokrynologa

w sumie mam dużo pęcherzyków w jajnikach ale wszystkie malutkie i nie rosną,kilogramów też mam kilka nadprogramowych i właśnie tyje bez przyczyny bo zdrowo się odżywiam,jem mało i ćwicze min 4 razy w tyg po min godzinie i tak już od ponad 1,5 roku a nic nie schudłam a wręcz przytyłam kilka kilo .

dzieki za pomoc :)

no ale mialas usg tych jajnikow? no wlasnie duzo pecherzykow to sa policystyczne jajniki. a gin Ci tego nie zdiagnozowal? A co do wagi to ja jesem szczupla a tez mam ten problem, wiec to niekoniecznie o czyms swiadczy. Ni wiem jak luteina na to wplywa, skoro lekarz Ci dal takie leki to chyba ma to pomoc, dziwne ze Cie nie uswiadomil w niczym i nie skierowal na zadne badania

koniecznie androstendion zrob i dobrze tez 17ohp, ja akurat mam wlasnie te 2 hormony podwyzszone

dziękuje za pomoc. :* zrobię sobie wszystkie badania na własną rekę ;) moja gin na usg nie zobaczyła nic nie pokojącego,powiedziała że to od tego progesteronu pęcherzyki mi moga nie rosnąc i dlatego teraz właśnie mam clo na wzrost pęcherzyków. Jak byłam pierwszy raz to miałam cytologie robioną prolaktynę,progesterom i fsh chyba. no i oczywiście usg ale to dopiero po luteinie,bo wtedy nie miałam przez 5 miesięcy okresu i musiałam miec wywoływany .

moze wykup sobie jakies ubezpieczenie medyczne bo pewnie prywatnie ceny hormonow wyjda sporo

jestem ubezpieczona.ale do mojej lekarki dostac się to z cudem graniczy,co się bede dopraszac o skierowanie.Mamy dobrą sytuacje więc mogę sobie pozwolić na badania na własną rękę.Te hormony nie są chyba az takie drogi,ostatnio w lab patrzyłam cennik to testosteron i tego typu hormony były po 9 zł.Tarczyca najdroższa bo po 20 zł za jeden hormon.

"pomimo że biorę ją długo to progesteron ostatnio miałam 4mlU/ml ,więc jeszcze troche słabo.Poza tym jak odstawiłam na jeden miesiąc to znowu miałam bardzo opóźnioną miesiączkę,a tak po luteinie mam jak w zegarku co 27-28 dni" Lekarzem nie jestem ale sama mam "nieregularne cykle", a raczej praktycznie chyba wcale ich nie mam. Wydaje mi się, że problemem u Ciebie nie jest niski progesteron, tylko brak/późniejsze jajeczkowanie. Zobacz sobie wykresy hormonów kobiecych -> progesteron rośnie po jajeczkowaniu, bo jest wydzielany przez ciałko żółte, gdy nie dochodzi do zapłodnienia ciałko żółte zanika, następuje spadek progesteronu, który wywołuje miesiączkę. Sama widziałaś co się działo bez luteiny, na Twoim miejscu najpierw prześledziłabym jajeczkowanie, możliwe że masz po prostu długie cykle i jajeczkowanie mogłabyś mieć trochę później, ale wywołałaś sztucznie okres i cały cykl do niczego. Sama nie staram się o dziecko, tylko walczę o miesiączkę i do podobnych wniosków doszłam na swoim przykładzie, bo już dwa razy po odstawieniu du-p-hastonu (skuteczniejszy od luteiny), okres pojawił mi się dopiero po 1,5 tygodnia zamiast po 3-4 dniach. Tłumaczę sobie to tym, że może miałam jajeczkowanie i ciałko żółte wytworzyło własny progesteron, dlatego jego spadek nie był wystarczający do wywołania okresu. Co do Twojego pytania to też mam problem z nadmiernym owłosieniem (delikatny wąsik i pojedyńcze, kłujące włoski na brodzie), mam 25 lat i od jakichś 5 ten problem się nasila, ale nie wydaje mi się, że ma to związek z progesteronem (mój wynik testosteronu to 71, przedział 20-73)

gościu wyżej no może masz racje .nie wiem jak to u mnie jest bo nigdy tego obserwowałam.zanim zaczęłam się starac o dziecko pamiętam że zawsze miałam nieregularne cykle,co trzy miesiące,co cztery,co pięc. Byc może z moim progesteronem jest już ok,ale luteinę mam bo po owulacji działa też wspomagająco.Od czasu kiedy miałam monitoring cykli owulację miałam dwa razy około 14 dc ,z tym że pęcherzyki były za mało bo tylko ok 14 mm i ok 16mm (jeśli dobrze pamiętam ). a w innych cyklach te pęcherzyki nie rosły.więc nie wiem.

badania jakieś zrobie napewno . z clo dopiero zaczynam więc zobaczymy jakie efekty będą,może akurat coś pomoże.Jeśli z clo tez nie wyjdzie to bedzie się myśleć co dalej.może badania coś wykarzą. a słuchajcie dziewczyny,czy jeśli te włoski faktycznie są od zbyt wysokiego testosteronu,to czy jego za wysoki poziom ma jakiś wpływ na płodność itp?

temat plodnosci ,mnie narazie nie interesuje, ale znalazlam art na temat zaburzenia hormonalne a plodnosc, moze on Ci cos wyjasni http://www.mamazone.pl/artykuly/chce-byc-mama/nieplodnosc/2010/zaburzenia-hormonalne-a-plodnosc.aspx

brzoskwinka mam nadzieje ze wiesz ze hormony robi sie w okreslonej fazie cyklu?

wiem wiem :) tylko nie wiem czy dobrze jestem poinformowana :) w 10 dc estriadol,fsh i lh, mam powtórzyć to w 13 dc. Progesteron,testosteron i prolaktyne mam zrobic w 21dc.stosunek lh do fsh w 10dc do 1.estriadol-narastanie między 10 a 13 dc od 20 do 480pg/ml.Progesteron w 21 dc powyżej 8ng/ml.

ths,ft3 i ft4 chyba obojętnie w jakim dniu.nie wiem tylko w jakim dni ten androstednion;)

nie pamietam niestety, ale mi kazdy lekarz mowil inaczej, pamietam ze endokrynolog mowil inaczej a w szpitalu bielanskim gdize bylam na szczegolowych badaniach to tez inaczej mi robili, wiec to chyba zalezy od lekaarza prowadzacego i co te badnaia maja wykazac.

z tego co pamietam do ten androstendion jakos 4-8 dzien cyklu

dzięki ;)

Pytałam się mojego gina (a zaufanie do niego mam bezgraniczne) i powiedział mi, że nie mam za wysokiego poziomu testosteronu, tylko po prostu mam więcej (albo bardziej czułe, już nie pamiętam) receptory w komórkach, które "wyłapują hormony" i stąd te włoski. Im ciemniejszy kolor włosów / karnacja tym zazwyczaj więcej tych receptorów i włoski grubsze, dlatego też ten problem rzadziej spotykany jest u blondynek. Możliwe że coś pochrzaniłam, w każdym razie sens jest ten sam. Poziom testosteronu zrobiłam sobie w zeszłym miesiącu z ciekawości. Mój gin powiedział też, że gdybyśmy spróbowali obniżyć mi mój testosteron to mógłby on zejść do za niskiego poziomu i zaszkodzić płodności, bo testosteron przekształcany jest w inne hormony żeńskie. Fajnie że dowiedziałam się tu o tym androstednionie, zrobię sobie :) Przepraszam jeśli Cię przestraszyłam, skoro masz jajeczkowanie to łykaj luteinę ;)

dziewczny jest jeszcze jeden hormon ktory moze by odpowiedzialny za hirsutyzm i nazywa sie testosteron wolny, robi sie go wtedy gdy wszytskie inne sa w normie, nie mam pojecia w jakich dniac cyklu.

z jajeczkowaniem u mnie różnie :) tak wgl to ja jestem naturalna blondynką :) a włoski robią się coraz ciemniejsze :)