oddalilismy sie w malzenstwie

Z mężem jesteśmy 10 lat po ślubie,mamy 3 synów(5,3 lat i 10 mcy) i kompletnie sie nie układa.już od dłuższego czasu ciągle sie klocimy, ciągle jest jakieś ale, on ciągle naburmuszony, nawet życie intymne wygasło. Ja obecnie jestem na macierzynskim,on pracuje.obowiązki domowe,przy dzieciach, zakupy ,pranie,gotowanie,lekcje i wiele innych to dużo i jestem zdają wyłącznie na siebie, on nic uważa że przyjdzie z pracy to zmęczony i musi odpocząć, a ma dzieci więc też powinien trochę poczuć sie do odpowiedzialności i poświęcić im czas.a on nie ,nic wspólne spacery nie, zabawa nie .średni to nawet do niego nie che iść .wkurza mnie takie podejście, bo ja to nie mam prawa być zmęczona. Nie mogę liczyć na żadna pomoc bo żyjemy za granica...nic już razem nie robimy, nawet rozmowy to tylko tak nie.męczy to mnie....co tu zrobić? Szkoda mi dzieci, bo pytają czego tata nie idzie z nami? A on jest oschly,i w uczuciach i czynach.