Co się dzieje z moim mężem

Witam..proszę o radę kobiety jak i mężczyzn..nie wiem o co chodzi mojemu mężowi rano i przed południem normalnie ze mną rozmawiał..a teraz coś w niego wstąpiło..rozmawia ze mną jakbym mu coś złego zrobiła..jest markotny i mówi tylko tyle, że mu się nic nie chce nawet rozmawiać ze mną..jak się go pytam co się stało..to twierdzi, że nic i że po prostu chce leżeć itp. zrobiło mi się przykro rozpłakałam się przez telefon jeszcze bardziej się wkurzył..powiedział dobra paa i się rozłączył..jesteśmy ze sobą ponad 3 lata i nigdy się tak nie zachowuje, czasami ma gorsze dni jak każdy, ale nie rozumiem co ma znaczyć to zachowanie...

k***a ile można gadać POLUZUJ

z mężem przez telefon w niedziele rozmawiasz?

No właśnie w tym problem, że w tej sytuacji go nie rozumiem..i to jest najgorsze siedze i wyje z bezradności.. Tak przez telefon, bo jest w delegacji

Bo był z kimś, lub rozmawiał z kimś z drugiego telefonu , bo spał ( w co nie wierze )

Jak to ile można gadać ? Przecież nie wydzwaniam co 5 minut..3 razy dzisiaj gadaliśmy, może po 5 minut..,jezu, nie waże..czasami gadamy 40 minut i jest ok..a tu nagle nie wiadomo skąd się tak zachowuje..żebym chociaż mu coś powiedziała, coś napisała..nie odzywałam się, bo gadał z kumplami,,jadł itp..zadzwoniłam po 18 to powiedział, że ogląda tv, a jak mu powiedziałam, że miał zadzwonić stwierdził, że ZAPOMNIAŁ..i to mówi takim tonem jakbym była dla niego całkiem obca..jestem w 8 miesiącu ciąży..wie, że nie powinnam się denerwować..i takie numery odstawia

zakładając taki temat dobrze wiesz co chcesz usłyszeć że posuwa inna no wiec prosze, odpowiedizałam za ciebie

wróci i będzie OK! tylko nie ufajdaj podomki ;)

Jezu skończcie z tymi zdradami..bo mnie tylko dobijacie..wiem, że mnie nie zdradza, bo z kim? Z kumplem z pokoju ? Czy z brygadzistą ? Nic nie wskazuje na to żeby mnie zdradzał..ufam mu..

Skoro jest w delegacji to po co mu zawracasz d**e? Ma pewnie dużo pracy, nową kochanke do dymania i ty jeszcze go dręczysz telefonami, uspokój się.

W niedziele ma wolne,

Wolne ma od pracy ale od imprez i ******** nie.

Jakby był na imprezie to chyba by nie było idealnej ciszy i nie było by słychać w tle telewizora

może ona miała zajęte usta i stąd ta cisza

A ty już go dużo razy zdradziłaś?

Może walił konia a tera jest zmęczony i dlatego taki markotny?

Nigdy go nie zdradziłam !! Kocham Go nad życie

a ma dużego ?

A co to ma do tematu ??!! Widzę, że Wy macie z******ty ubaw ze mnie..a mnie tym czasem już szlag trafia...brzuch mnie już boli z nerwów..boje się o dziecko..i o niego się martwię, bo nie wiem co się stało, a on nie chce powiedzieć

ma okres

NO to weź wyluzuj!!! on czuje się kontrolowany przez ciebie, każdy potrzebuje czasu na jakieś własne przemyślenia a ty dzwonisz i doope trujesz.

Nie potrafię wyluzować.. ;( znam go już długo..ale nie zachowywał się tak nigdy..był często zmęczony itp. ale cichym głosem ze mną rozmawiał, zawsze rozumiem, gdy jest zmęczony każe mu iść spać itp..

Moze wyrwal jakas d**e i ja przelecial a teraz ma wyrzuty..tak obstawiam.

No mam nadzieje, że taki scenariusz się nie sprawdzi...bo się załamie..to jest cudowny facet, troskliwy, kochany, rodzinny..ostatnie o co to o zdradę bym go osądzała..

wezcie nie denerwujcie tej kobiety ona jest w 8 m ciazy litosci lepiej nic nie piszcie autorko olej on sam sie zglosi

może pokłócił się z kumplami, albo w robocie poszło coś nie tak. nie chce ci o tym mówić ale może go to wkurza

Po-prostu ciężkie dni. Przejdzie mu a wtedy szlaban na sex xD A teraz już może :)

Przez chwilą napisał tylko sms...ide spać, dobranoc Napisałam mu tylko, że tyle się znamy i nie spodziewała bym się takiego zachowania po nim.. Nie odzywa się..nie mam pojęcia co robić..jestem bardzo uczuciową osobą i bardzo go kocham, zależy mi na nim..on dobrze wie jak dla mnie trudne są takie sytuacje..wie, że będę płakać, denerwować się itp. ale on ma to gdzieś..boli mnie to jak cholera

może on ma już dosyć takiej beksy?

sory ze cie może dobije ale mi również sie wydaje, że facet po prostu chciał cos przelecieć i dlatego był zły, że zadzwoniłaś wtedy kiedy nie trzeba...ma dość żonki, brzucha i na bank twojego gadania o ciąży i dziecku.. I zapamiętaj sobie nigdy ale to nigdy nie bądź pewna w 100% swojego faceta bo nie jedna już tutaj tak płakała a później pisała, że jednak ma inna lub jednorazowy numerek w delegacji był a one akurat w ciąży w domach siedziały...dokładnie tak jak ty. Nawet sie nie przejął, że ty jesteś w ciąży i w każdej chwili możesz urodzić...i gadasz o nim troskliwy i opiekuńczy facet...jak dla mnie to teraz posuwa inna laskę. Współczuje bo sama jestem kobietą w ciązy i mam męża, który tez jeździ w delegacje.