Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zaprosić, czy nie zaprosić

Polecane posty

Gość gość

W wakacje biorę ślub. pracuję w firmie i zarządzam małym zespołem. Zastanawiam się czy powinnam zaprosić swój zespół na wesele? Na ślub myślę, że jak najbardziej, ale czy wypada na wesele? Czy nie miesza się/nie kłóci z moją rolą w pracy, jako ich przełożonego? nie wiem, czy podwładni powinni uczestniczyć w takich wydarzeniach.Może coś podpowiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co ? zaprasza się na ślub najbliższe osoby tylko i najważniejsze dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas koleżanka wszystkie zaprosiła na wesele na czele z szefową . Kupiliśmy jej fajny prezent i było ok, najlepiej bawiła sie szefowa upiła sie i chodziła na czworakach :) Nikt nie robił żadnych afer z tego , ale ja nie mieszkam w Polsce :) to nie wiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zależy jakie relacje macie w pracy :) Przełożony a przełożony to są wielkie różnice :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
relacje w miarę partnerskie, ale np nie spotykamy się poza pracę, nie ma wspólnego piwa itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym nie zapraszała.Praca to praca i takie sentymenty odstawia się na bok.Możesz tylko powiadomić i jeśli będą chciały to przyjdą do kościoła. Zawsze zdrowsza jest atmosfera a nie,że potem koleżanki na boku będą obgadywały a tak im mniej wiedzą i widzą to tym lepiej śpią:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:) zdrowe podejście i chyba mi się podoba. moje wątpliwości też dotyczyły tego, że po co mają wiedzieć za dużo i chyba nie warto łączyć pracy z życiem prywatnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak to jest z polaczkami :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co takiego jest z tymi polaczkami? Praca to praca a życie prywatne to prywatne.Wystarczy,że dasz zaproszenie na sam ślub:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nasza szefowa wychodziła za mąż, to zaprosiła nas na sam ślub do kościoła, jest na 6, wiec we dwie byłyśmy na ślubie jako wysłanniczki, złożyłyśmy pod kościołem życzenia, wręczyłyśmy prezent który kupiłyśmy z reszta pracownic i tyle. Na weselu ani chyba my ani ona nie czułybyśmy się komfortowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×