Nie chcę być kobietą

nie chcę być oceniana głównie po urodzie. Co będzie po 30, jak zmarszczek mi przybędzie, piersi opadną... Jak będę stawała się coraz mniej atrakcyjna. Tu nie chodzi o to, że chcę być barbie tylko o to, że wiadomo, że wszyscy ludzie (szczególnie chłopy) najbardziej cenią młodą twarz i ciało i się nie oszukujmy. Ale już np. przytyć nie mam zamiaru bo regularnie ćwiczę.. chociaż mam koleżankę która ma 32 lata, chodzi na nogach do pracy, odżywia się zdrowo (nawet sosy dietetyczne własnoręcznie robi) ćwiczy i metabolizm tak jej spadł że ma masakryczną otyłość trzewną.. generalnie.. jestem tym załamana

up

jak miałem 18 lat (20 lat temu) malo interesowały mnie kobiety poniżej 30tki. Jak czytam te wasze posty do dochodze do wniosku że jesteście pokoleniem zyeebów:-O

Ale to jak miałeś 18 lat. Żadna poważna kobieta nie szuka małolata za poważnego partnera życiowego. W takim wieku marzysz o MILFach, a jak masz 25 - to o 17nastkach.

.

Moim zdaniem najważniejsze jest to jaką masz osobowość!!! Uwielbiam ludzi którzy zarażają entuzjazmem i energią!!!:) Nie ważne jak wyglądają:) Muszą mieć po prostu "to coś". Wygląd nie jest istotny. Bardziej "sexy" jest inteligencja i poczucie humoru!!!

to miej coś więcej do zaoferowania niż urodę.

Dlaczego jak zakłada się takie wątki, to od razu twierdzicie że to osoba wypowiadająca się nie ma nic do zaoferowania? Po prostu mówię to na podstawie obserwacji społeczeństwa. Jestem załamana niedojrzalym podejściem ludzi do wielu spraw a znam też trochę tych 30 +

..

to pokazuj, że jesteś więcej warta niż Twój wygląd i nie przesadzaj.