Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

znudzona seksem

Polecane posty

Gość gość

od jakiegoś czasu nie mam w ogóle ochoty na seks z moim mężem. Nie chodzi o to ze ma niskie libido bo często jak mam wolną chwile to robie sobie sama dobrze i często fantazjuje o seksie z innym mężczyzną. Chciałabym znów poczuć dreszczyk emocji jak kiedyś :( Pomimo starań męża nie mam w ogóle ochoty kochać się z nim, seks z nim mi sie znudził :( Co robić ? nie chce ranic męża ani go zdradzić pomóżcie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko podaj maila, popiszemy na priv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszcie śmiało tu możemy razmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka1
czy ktoś tez ma taki problem czy tylko ja tak mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kiedys tak mialam i sie rozwiedlismy poprostu za szybko byl slub,potem dziecko potem przyzwyczajenie i nuda ja akurat sie nie wyszalałam i mysle ze moj eks tez nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamycycek
Wiele osób tak ma. A ma tak, bo biologicznie nie wszyscy (a może nawet większość) jesteśmy gotowi na monogamię. Przez tysiąclecia żyliśmy we wspólnotach pierwotnych, gdzie dobór w pary nie był "na zawsze". A nawet jeśli był to nie było pojęcia własności. Zaraz wyjaśnię. Nikt nie był właścicielem zwierząt, ziemi, jezior, jagód w lesie etc. Zatem i człowiek (w wydaniu męskim i żeńskim) nie był własnością drugiej osoby. Dziś się to zmieniło i chyba tylko powietrze nie ma jeszcze swojego właściciela, ale to już chyba tylko kwestia czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamycycek
dalej ... A skoro nie byłem własnością żony to kontakty z innymi osobnikami nie należały do rzadkości. Często nawet pożyczało się żonę lub męża. A w szczególności w małych społecznościach gdzie wiedziano, że kontakty kazirodcze prowadzą do degeneracji wizyta kogoś z zewnątrz była okazję - wręcz nakazem - do prokreacji. Dziś jesteśmy grzecznymi ucywilizowanymi małpami, ale kod zapisanych w genach jest prawie niezmieniony i wciąż "małpi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko trójkąt lub czworokąt ratuje sytuację.Podniecenie i nowe doznania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×