Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Metoda usypiania dzieci 3 5 7

Polecane posty

Gość gość

czy któraś z mam ma jakieś doświadczenia w tym temacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg mnie straszna, nieludzka i nie nadająca się .. dziecko potrzebuje zupełnie czegoś innego do dobrego snu - miłości, ciepła i bezpieczeństwa a nie uśnięcia bo padnie ze zmęczenia płakaniem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faszystowska metoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dziecko przed snem dostaje ogrom uwagi, czasu , przytulania.Efekt ?śpi tylko i wyłącznie n a rekach, nie mozna je odłozyć do łózeczka ani jak przysnie an po godzinie.Nie śpi tylko czuwa, w nocy wstaje co 10 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przejdzie mu. Moja córka była taka sama. Wytrzymaj, śpij z nią jeśli trzeba. Nie spinaj się,że trzeba dziecko oduczać, zmuszać do spania oddzienego itd. Ja swoją córkę niemal rok nosiłam. Nauczyła się chodzić to sama z rąk zeszła. Dziś ma prawie 4 lata i jest niesamowicie samodzielna, pewna siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo go tak nauczyłaś - to teraz trzeba oduczać ale wg mnie nie tak drastycznie bo ta mała istotka nie wie czemu tak jest że mama była obok a teraz płacze a mamy nie ma.. naucz się usypiać najpierw leżąc obok na łóżku - potem powoli przenoś do łóżeczka - może twoje dziecko źle śpi nie z powodu usypiania ale np. zębów? emocji w ciągu dnia? może brakuje mu smoczka? moze mu za gorąco? za zimno? to jak dziecko śpi to raczej nie wina usypiania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi nie przeszkadza usypianie dziecka, poswiecanie mu nawet odziny przed snem. Ale przeszlismy w zaklety krąg, dziecka nie mozna odlozyc do łozeczka, nie mozna sie z nim połozyc do łozka bo jak tylko wyczywa ruch wyciagania go z ramion buzi sie. Trwa to juz ponad miesiac, spi po 10 15 minut w nocy i sie budzi, na rekach dalej spi ale tylko na rekach. Mam dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam, ze metody mniej drastyczne juz przerabialam jak np Tracy Hogg czy glaskanie po glowce, spiewanie kolysnake.Jest hieseria nie z tej ziemi, ktora trwa po 2 godziny. Smoczkiem pluje po sto razy, na zeby daje mu paracetamol w czipkach wiec nic nie powinno bolec, smaruje żelem. Powtarzam tylko, ze na rekach spi jak aniolek .Tzn bardziej czuwa niz spi, bo w kazdym momencie jak sie tylko rusze budzi sie natychmiast z rykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram wpis wyżej - synek do roku usypiał tylko w bujaku .. problemem okazało się łóżeczko które go ograniczało - budził się bo uderzał się w szczebelki a w turystycznym w materiał który mu szeleścił - potem zaczał usypiać na naszym łóżku - miał 1,5 roku jak kupiliśmy mu łóżko i nauczył się usypiać w nim - ale nigdy sam - zawsze mu śpiewam, teraz ma 3 latka i uwielbia jak opowiadam mu bajki i tak zasypia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko i myślisz że co - jak zaczniesz zostawiać to co będzie - zostawisz na 3 minuty to będzie taka histeria że dziecko będzie się dusiło płaczem i bedziesz miała uspokajania godzinę.. sory ale to nie jest jakaś magiczna metoda - to metoda przetrzymania dziecka ktore w końcu zda sobie sprawe że nikt ku niemu nie przyjdzie i zasnie ze zmęczenia.. spróbuj zamienić swoje ręce np. na bujak, choćby fotelik samochodowy - a co do cumla daj innej firmy - nam spasował lovi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mamy z ostatniego postu- myslisz sie , ku mojemu zaskoczeniu jak zostawiam synka samego to histeria trwa minute, pozniej cisza, histeria i cisza dalej. Widze, ze dal niego to nowe doswiadczenie, potrafi sie wyciszyc sam, Natomiast jak siedze kolo niego, spiewam mu, glaszcze, przytulam to patrzy na mnie swoimi oczkami i wreeszczy ile sil m, nie przestaje nawet na chwile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli chodzi o smoczki, mam w domu kazdej firmy.Naprawde pluje smokiem.Chetnie kupie nawet bujak elektryczny ale problem w tym, ze moje dziecko nauczyli sie czuwac nie spac. ..bo gdyby chodzilo tylko o wybujanie do snu, to zaden problem. Synek wazy 8 kg, nie jeden raz czytalam ze kobietom siada kregosłup przy takim ciezaze.Mi nie siada, mezowi tez nie ale nie mozemy dziecka odlozyc ani do lozeczka ani do lozka wspolnego, bo natychmioast jest ryk. Problem w tym półsnie, czuwaniu zamiast spaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ciebie widzi to wrzeszczy bo wie, że jesteś obok i zaraz go weźmiesz na ręce. Jak ciebie nie ma to sobie odpuszcza i idzie spać. Pamiętam jak sama miałam problemy z usypianiem dziecka i moja mama zasugerowała mi tą metodę to zrobiłam jej awanture nie z tej ziemii. Ona tylko wzruszyła ramionami i powiedziała "Jakoś tak cię usypiałam i traumy nie masz. Teraz matki robią z siebie niewolnice dzieci i wymyślają sobie tysiąc problemów". Na początku nie chciałam z nią rozmawiać ale potem stwierdziłam, że coś w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja proponuje cos innego. Zadnego szoku,dluzej to bedzie trwalo,najpierw usypiaj jak zawsze,potem odkladaj co raz wczesniej. Jezeli zacznie plakac to ez na rece,pobujaj i znow.tylko chodzi o to by w koncu wyczuc taki moment,se dziecko jeszcze nie spi ale ju odlatuje. Potem jak juz bedzie wyciszone i swiadomie samo zasypialo to ten czas na rekach i przytulania skracaj. Od bujania przejdziesz do podniesienia,przytulenia,dania buziaka i wlozenia do lozeczka. Najpierw bedziesz czekac az zasnie,poglaszczesz po pleckach,potem co jakis czas wyjdziesz i wrocisz. U nas to poskutkowalo.nigdy nie znecalam sie nad dzieckiem,ze ma sie wyplakac. Bo to tylko pwoduje stres i traume,ze mamy nie ma obok i nie pomoze jak placze. Rezultat?dziecko w 10 miesiacu samo pokazywalo lozeczko,ze chce spac,kladlo sie i zasypialo. Z czasem tez dostalo misia,do ktorego sie przytula i zasypia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ja czasami stosuje. Moje dziecko czasem zachowuje sie tak , im dluzej u niego siedzisz I lulasz tym dluzej zasupia i krocej przesypia . Dla przykladu , siedzisz przy nim 20 min , potrafi budzic sie po 30 min i tak w kolko. Jak sobie poplacze przesypia 5,6 czasem cala noc. Nie stosujemy tej metody non stop ale wiemy kiedy musimy ja zastosowac, dodam ze syn ma 1,5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja uczę dziecka samoistnego uspakajanie się. Patrzę i kontroluję co robi, ale kiedy płacze nie podchodzę za każdym razem, bo wiem że chce na rączki a nic innego się nie dzieje. Moje dziecko nauczyło się już, że jak je daje do łóżeczka, całuje na dobranoc to samo zasypia i to na całą noc. Jest spokojne, nie płacze, nie grymasi i nie wymusza, bo wie że to nic nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja stosuję to metodę - w zasadzie zupełnie nie świadomie, bo dopiero teraz o niej poczytałam - od czasu kiedy moje dziecko skończyło 2 miesiące. Może dodam fakt, że ona zawsze była spokojna i nigdy nie miałam problemów z usypianiem, ale kiedy przyszedł czas, że zaczęła się przyzwyczajać do spania na rękach, powiedziałam że tak być nie może- ponieważ nie chodzi tu o sam proces usypiania, ale uspakajania. Od razu kładłam dziecko do łóżeczka, stałam z boku aby kontrolować je, ale tak żeby mnie nie widziała. Później odchodziłam do innego pokoju, przyszłam po jakimś czasie i później znowu. Dziecko czuło się bezpiecznie i samo się usypiało. Dzisiaj każdy mi mówi, że to świetna metoda i moje dziecko zasypia dosłownie jak w marzeniach rodziców. Ale nad tym trzeba pracować- trzeba być konsekwentym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
działa dziala działa:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te pieprznięte mamunie co rozpieszczają dzieci powinny stulić pyszczek i popędzić do rozwydrzonych, wiecznie ryczących kalek- tak, kalek! Bo ani te dzieci samodzielne ani nic. Żeby dziecko nie umiało usnąć w spokoju? TO JEST CHORE! Piszecie, ze dziecko potrzebuje miłości- oczywiście! Ale nie KOCIEJ MIŁOŚCI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×